5 powodów, dla których przeglądarka Edge jest lepsza od Internet Explorera

Internet Explorer jest jedną z najbardziej krytykowanych przeglądarek na świecie, ale - o dziwo - wciąż prowadzi we wszelakich rankingach tego typu aplikacji. Z jej niedoskonałości zdaje sobie sprawę i Microsoft, który pod koniec stycznia 2015 roku ogłosił, że Spartan ma być odcięciem się od IE. Przy okazji - podano wówczas, że rozważanych jest sześć nazw dla finalnej wersji nowej przeglądarki: Edge, Elixa, Endeavor, Entourage, Evex oraz Evo. Już wiemy, kto wygrał, prawda?

1. Odcięcie się od błędów przeszłości (...a przynajmniej większości błędów)

Edge ma być aktualizowany znacznie częściej niż "poprzednik". Powód jest prosty - internet zmienia się dynamicznie, więc cały czas trzeba wprowadzać zmiany i poprawki. Większość użytkowników IE odeszło od tej przeglądarki, ponieważ konkurencyjne były (i są) znacznie szybciej przystosowywane. Ponadto Edge porzuci takie ważne dla Internet Explorer 11 elementy jak ActiveX, Browsers Helper Objects (BHOS) czy VBScript. Powód? Są często dziurawe, narażając użytkowników na włamania. Będzie za to wbudowane wsparcie dla PDF i... Adobe Flash.

Zobacz również:

• Microsoft kopiuje pomysł z Opery. Ładnie to tak?
• Windows 12 - wymagania, data premiery, cena [29.03.2023]

2. Szybciej i wygodniej

Dzięki decyzji Microsoftu o porzuceniu kompatybilności wstecznej, Edge posiada o wiele lepiej zoptymalizowany kod niż Internet Explorer. Specjalnie na potrzeby nowej przeglądarki wykonano fork jądra silnika renderującego MSHTML i wyrzucono z kodu wszystko, co nie odpowiada współczesnym standardom. Efekt był widoczny już jakiś czas temu - jeszcze pod nazwą Spartan przeglądarka w niektórych testach wypadła lepiej niż Chrome.

Jak donosi Microsoft, w stosunku do IE jest już wprowadzonych ponad 4 200 poprawek dotyczących obsługi aktualnych standardów sieciowych.