ACTA: Donald Tusk był ostrzegany przed traktatem dziewięć miesięcy temu
-
- 30.01.2012, godz. 20:38
"Gdyby w ramach sejmu można było przeprowadzić taką debatę, to oczywiście rząd mógłby przedstawić inne względy polityczne dlaczego popiera ten traktat" - dziewięć miesięcy temu Józef Halbersztadt, członek zarządu ISOC-PL, przekonywał premiera Donalda Tuska. Z kolei Wacław Iszkowski, prezes Polskiej Izby Informatyki i Telekomunikacyjnej, ostrzegał go przed niejasnością negocjacji umowy ACTA. Zresztą zobaczcie to na własne oczy...
W maju poprzedniego roku premier Donald Tusk (towarzyszył mu wówczas m.in. Michał Boni) spotkał się z przedstawicielami organizacji pozarządowych, blogerami i przedsiębiorcami branży internetowej. Temat spotkania to m.in. "wykorzystanie informacji publicznej, blokowanie stron internetowych, retencja danych telekomunikacyjnych oraz regulacje dotyczące mediów internetowych".
Wszystko zarejestrowane zostało na filmie, który następnie Kancelaria Premiera zamieściła w serwisie YouTube. Co interesujące, uważni internauci "wyłapali" właśnie, że Donald Tusk był wówczas ostrzegany przed umową handlową ACTA.
Na jej temat wypowiedział się najpierw Wacław Iszkowski, prezes Polskiej Izby Informatyki i Telekomunikacji, który zwrócił uwagę na brak zgodności zapisów ACTA z europejskim prawem, co może jego zdaniem "zahamować rozwój przedsiębiorczości internetowej". W pewnym momencie wspomniał on nawet o cenzurze Internetu.
Drugą osobą, która zabrała głos w sprawie ACTA, był Józef Halbersztadt z ISOC-PL. Na samym początku zwrócił on uwagę na problemy jakie stwarzane były przy próbach dotarcia do treści traktatu. W późniejszej wypowiedzi zachęcał natomiast rząd do przeprowadzenia sejmowej debaty, podczas której mógłby on jasno wytłumaczyć, dlaczego popiera kontrowersyjną umowę.
Niestety wspomniane wypowiedzi w ogólnie nie zostały uwzględnione przez Donalda Tuska. Do czego to doprowadziło, wszyscy obserwujemy od dziesięciu dni...
Zapraszam do obejrzenia wspomnianego filmu. Część dotycząca ACTA rozpoczyna się w 50 minucie.
_____________
Dlaczego Pan premier nie zainteresował się opiniami tak poważnych osób? Być może dlatego, że ACTA została już wtedy przez niego pod wpływem nacisków wielu wpływowych grup (i pewnego kraju) po prostu nieodwołalnie "przyklepana". Po co więc jeszcze urządzać "szopki" w sejmie? Przecież mogłoby to wywołać niepotrzebne kontrowersje i sprzeciw społeczeństwa. Lepiej więc spróbować wprowadzić kontrowersyjne przepisy po cichutku, tylnymi drzwiami...
Warto przy tej okazji jednak przypomnieć, że 2010 roku europosłowie PiS, Solidarnej Polski i PO stanęli w jednym szeregu głosując przeciw rezolucji krytykującej umowę ACTA.