Anonymous stawia ultimatum kartelowi narkotykowemu z Meksyku
-
- IDG News Service,
-
- 31.10.2011, godz. 21:24
W ostatnich miesiącach hakerzy z grupy Anonymous rosną w siłę i poszerzają swoją działalność. Zbudowali reputację na cyberatakach na rządowe agencje i finansowe potęgi takie jak Visa, Mastercard i Paypal. Ale tym razem Anonymous rzuciło wyzwanie… kartelom narkotykowym z Meksyku.
Narkotykowy syndykat znany jako Los Zetas jest odpowiedzialny za tysiące zabójstw oraz takich aktów przemocy jak ścinanie głów. W filmiku opublikowanym w internecie, hakerzy z grupy Anonymous grożą ujawnieniem nazwisk i adresów ludzi związanych z tym kartelem.
Anonymous grozi meksykańskiemu kartelowi
Chyba, że... panowie życia i śmierci z Meksyku wypuszczą członka grupy Anonymous, którego porwali w tym miesiącu podczas demonstracji ulicznej, znanej jako Operacja Papierowa Burza (Operation Paper Storm) która miała miejsce w Veracruz.
Zobacz również:
- Popełniliście duży błąd, porywając jednego z nas. Uwolnijcie go. A jeżeli mu się coś stanie, to na zawsze zapamiętacie zbliżający się 5 listopada - ostrzega kartel grupa Anonymous w filmiku. Przypomnijmy, że tego dnia ma nastąpić też zniszczenie Facebooka.
Co zdarzyło się 5 listopada 1605 roku?
5 listopada to data związana z postacią Guy’a Fawkesa (jego maskę noszą członkowie grupy Anonymous) i rocznicą zamachu na parlament brytyjski z 1605 roku. Wygląda na to, że to ostateczny termin ultimatum, jaki został postawiony kartelowi Los Zetas.
Meksyk czyli strefa wojny
Meksyk to praktycznie strefa wojny - nie można się tam czuć bezpiecznie. Korupcja sięga w tym kraju samych szczytów, wszędzie kwitnie handel narkotykami, a porachunki gangów i strzelaniny są tu na porządku dziennym.
Anonymous ma przyszłość?
Niedawno Anonymous zaangażowała się w ruch okupacji Wall Street. Teraz walczy z kartelem narkotykowym. Co będzie dalej? Bardzo ciekawie rozwija się aktywność grupy Anonymous.