Astronauta NASA prawie utonął w kosmosie

Garrett Reisman opowiedział o wstrząsającym wydarzeniu, do którego doszło podczas spaceru kosmicznego. Nie był jedyny.

Astronauta NASA prawie utonął w kosmosie

Były astronauta NASA Garrett Reisman wyznał w tym tygodniu na Twitterze, że mógł utonąć podczas spaceru kosmicznego, kiedy awaria jego skafandra groziła napełnieniem hełmu wodą.

Porada astronauty nr 217: Upewnij się, że zawór zgryzowy jest mocno przymocowany do słomki worka na wodę. Kiedy zobaczyłem, jak mój unosi się WEWNĄTRZ hełmu, byłem mniej niż zachwycony myślą o zostaniu pierwszym astronautą, który utonął podczas spaceru kosmicznego.

Skafandry kosmiczne zawierają worek z napojem, do którego astronauci mogą uzyskać dostęp, wgryzając się w specjalną rurkę. Nie wiemy jednak, na którym spacerze kosmicznym Reismana doszło do tego wypadku. Według NASA, astronauta wziął udział w trzech spacerach kosmicznych w latach 2008-2010, które w sumie trwały ponad 21 godzin.

Zobacz również:

  • Teleskop Webba wykonał zdjęcia Mgławicy Tarantula

Okazuje się także, że Reisman nie był jedynym, któremu przytrafiło się coś takiego. W 2013 roku torebka w skafandrze astronauty Luki Parmitano także zaczęła przeciekać. Mężczyzna opisywał to wydarzenie słowami:

Zacząłem wracać do śluzy, a woda wciąż ściekała. Całkowicie zakryła mi oczy i nos. Naprawdę trudno było coś zobaczyć. Nic nie słyszałem. Trudno było się porozumieć. Wróciłem, używając tylko pamięci.

Zaniepokojona incydentem NASA wystosowała wtedy raport przez swojego rzecznika:

Powiedziałbym, że ze wszystkich problemów, które do tej pory napotkaliśmy, jest to prawdopodobnie najpoważniejszy, z jakim się zetknęliśmy.

Reisman opuścił NASA w 2011 roku, aby zająć stanowisko doradcy w SpaceX oraz wykładać inżynierię astronautyczną na Uniwersytecie Południowej Kalifornii.

Zobacz także: Twitter zadecydował. Elon Musk sprzeda część akcji Tesli

Źródło: futurism.com