Bądź piratem - to legalne!

Bez P2P nie ma wolności, choćby takiej, która stawia użytkowników w opozycji do wymogów prawa. Dla ogromnej rzeszy internautów sieci te są bowiem najważniejszym źródłem zaopatrywania się w teledyski, seriale czy utwory MP3.


Bez P2P nie ma wolności, choćby takiej, która stawia użytkowników w opozycji do wymogów prawa. Dla ogromnej rzeszy internautów sieci te są bowiem najważniejszym źródłem zaopatrywania się w teledyski, seriale czy utwory MP3.

Użytkownikom niestraszne połajanki gigantów przemysłu rozrywkowego czy organizacji zbiorowej ochrony praw autorskich. Co więcej - spora ich liczba nie wie nawet, jakie sankcje grożą im za naciąganie przepisów. Amerykańska RIAA straszy i karze, jej głos odbija się echem po całym świecie, tymczasem popularność sieci bezpośredniej wymiany plików raczej nie spada. Nic dziwnego, to bezsprzecznie najłatwiejsza i najwygodniejsza metoda zdobywania nagrań ulubionego muzyka bądź najnowszych produkcji filmowych.

Osiołkowi w żłoby dano

Bądź piratem - to legalne!

Przed przystąpieniem do pobierania plików za pomocą klienta eMule należy wyłączyć opcje automatycznej aktualizacji listy serwerów.

Użytkownicy Napstera, pierwszego popularnego klienta sieci P2P, łączyli się z centralnym serwerem, na którym pliki były przechowywane. Najpopularniejsze obecnie aplikacje P2P pozwalają łączyć się bezpośrednio z komputerem innego użytkownika danej sieci. Jedną z ciekawszych sieci wymiany plików jest BitTorrent (używany powszechnie do dystrybuowania Linuksa), inne liczące się to eDonkey2000 (nazywany też eD2k), Gnutella i DirectConnect.

Wśród nich godna polecenia jest eD2k - sieć P2P o najwyższej liczbie użytkowników (drugie miejsce zajmuje BitTorrent, trzecie FastTrack, czwarte - Gnutella; dane za serwisem slyck.com), w której serwery nie magazynują plików, a służą do komunikacji programów-klientów zainstalowanych na komputerach internautów.

Głównym klientem tej sieci jest eMule (aMule w systemach alternatywnych), choć nie można zapominać o jednym z prekursorów P2P, eDonkey.

Bądź piratem - to legalne!

Shareaza - jeden z bardziej zaawansowanych klientów P2P. Dysponuje m.in. wbudowanym odtwarzaczem multimedialnym.

BitTorrent natomiast to sieć wielocentrowa, co oznacza, że informacje o dostępnych w niej plikach znajdują się na wielu serwerach, między którymi nie ma komunikacji. Jej zaletą jest szybkość pobierania plików oraz struktura utrudniająca namierzanie użytkowników. Podstawą efektywnego wyszukiwania materiałów w tej sieci jest w tym wypadku znajomość dwóch terminów: torrent oraz tracker. Pierwszy oznacza plik, w którym przechowywane są informacje o zasobach sieci, a drugi służy do określenia "silnika śledzącego", czyli np. komputera przechowującego dane o użytkownikach sieci mających poszukiwany plik (lub jego fragment). Innymi słowy, tracker zawiera informacje o adresach komputerów uczestniczących w pobieraniu lub udostępnianiu danych, o których mowa w pliku .torrent.

BitTorrent albo nic?

Wydaje się, że bardziej uzasadnione jest korzystanie z protokołu BitTorrent, który szybkością i bezpieczeństwem nadrabia pewną niewygodę użytkowania (zanim zaczniesz pobierać plik, musisz odnaleźć właściwy plik .torrent, który połączy się z trackerem i na tej podstawie wskaże dostępne źródła).

Pełnoprawne klienty BitTorrenta, w tym oryginalny BitTorrent, a także ABC, Azureus, BitSpirit, BitTorrent Ultra, eXeem Lite, FastTorrent i Turbo Torrent zwykle nie mają wyszukiwarki (co odróżnia je zasadniczo od aplikacji klienckich innych sieci P2P).

Ile sieci, tyle klientów?

Bądź piratem - to legalne!

W Internecie można znaleźć listy podstawionych serwerów sieci e2Dk lub serwerów o niepewnej reputacji.

Każdą sieć obsługuje co najmniej kilka aplikacji, różniących się zestawem funkcji i wybór właściwej zależy wyłącznie od użytkownika. Niektóre oferują jednakże szersze możliwości optymalizacji - zalicza się do nich niewątpliwie Shareaza, obsługująca sieci BitTorrent, eDonkey2000 oraz Gnutella 1 i 2. Wbudowana w ten program wyszukiwarka oferuje rozszerzony zestaw opcji - dla porównania w eMule można szukać ośmiu rodzajów plików (w tym wideo, audio, grafiki, obrazów płyt itp.), w Shareazie - dwunastu (m.in. skórek do programów, kodu źródłowego, napisów do filmów).

Stop fałszywkom

Fora internetowe wypełnione są pytaniami i prośbami o pomoc użytkowników, którzy narzekają na podejrzane działanie swojego klienta sieci P2P, np. eMule. Pobieranie standardowego pliku z filmem, np. 700-megabajtowego AVI. przebiega sprawnie, kolejne kilobajty zasysane są na dysk, aż tu nagle... koniec! Aplikacja "zatyka się" na 600-650 MB danych i nie chce ruszyć dalej. Gdzie tkwi problem? Czy żaden z komputerów-źródeł nie ma brakujących fragmentów pliku? A może - co bardziej prawdopodobne - ktoś dał się nabrać organizacjom zbiorowego zarządzania prawami autorskimi i pobierał dane z podstawionego serwera?

Fałszywe serwery zakładane są w celu monitorowania aktywności użytkowników oprogramowania do bezpośredniej wymiany plików - dane o plikach krążących między nimi są skrzętnie rejestrowane, a dodatkowo do sieci wpuszczane są fałszywe pliki multimedialne.

Aby ustrzec się wpadek w sieci eDonkey, warto regularnie pobierać plikhttp://corpo.free.fr/server.met i uaktualniać dostępną w kliencie P2P bazę serwerów. Należy tylko w ustawieniach programu usunąć zaznaczenie opcji automatycznej aktualizacji listy. Z obszernym wykazem fałszywek można się również zapoznać pod adresemhttp://tinyurl.com/zogar .

P2P na barykady!

Bądź piratem - to legalne!

W Polsce też działa Partia Piratów. Jej przedstawiciele chcą zreformować system praw autorskich oraz promować wolny dostęp do dóbr kultury.

Popularność bezpośredniej wymiany plików oraz idei swobodnego przepływu dóbr kultury wzrosła do tego stopnia, że w kilku krajach powstały organizacje pretendujące nawet do miana partii, zrzeszające użytkowników sieci P2P. Mają walczyć z krzywdzącym, ich zdaniem, wizerunkiem swoich członków - na poły złodziei, na poły cyberwłamywaczy.

Wśród postulatów wysuwanych przez "partie piratów" w Szwecji, Stanach Zjednoczonych, Francji, a ostatnio także w Polsce, są m.in. hasła reformy systemu praw autorskich i walki z "rozrywkowymi syndykatami" (mowa o organizacjach RIAA i MPAA). Jednym z najbardziej radykalnych jest wysunięty przez francuską Le Parti Pirate postulat całkowitej likwidacji praw autorskich i legalizacji pobierania wszelkich materiałów z sieci P2P. Na razie jednak partie te nie mogą liczyć na wielkie poparcie, o czym świadczy sromotna klęska szwedzkiej organizacji w ostatnich wyborach parlamentarnych (0,62 procent głosów nie pozwoliło jej wprowadzić swoich przedstawicieli do parlamentu).

Piraci nie składają jednak broni - lider szwedzkiej partii piratów już zapowiedział, że będzie ona koordynować starania innych działających na naszym kontynencie stowarzyszeń tego typu o wejście do Parlamentu Europejskiego.

Torrenty - jak i gdzie szukać?

W Internecie można znaleźć wiele serwisów plików .torrent (w niektórych wymagana jest rejestracja).

Godne polecenia to:

TorrentReactorhttp://www.torrentreactor.net

BiteNovahttp://www.bitenova.org

NewTorrentshttp://newtorrents.info

isoHunthttp://isohunt.com

TorrentSpyhttp://www.torrentspy.com

TorrentBoxhttp://www.torrentbox.com

Mininovahttp://www.mininova.org

The Pirate Bay http://thepiratebay.org

P2P z głową

Starannie dobieraj aplikację-klienta sieci P2P. Niektóre narzędzia instalują na dysku peceta programy adware, także część wyszukiwarek plików .torrent to w istocie spyware. Unikaj klientów, których nazwy nie padły w artykule.

Traktuj każdy pobrany plik jako potencjalne zagrożenie. Nie ma nigdy gwarancji, że nie zawiera wirusów czy trojanów. W trakcie pobierania przez P2P najlepiej uruchomić w tle skaner antywirusowy, a po ściągnięciu całego pliku sprawdzić go przed otwarciem.

Uważaj na to, co udostępniasz. Zwykle po instalacji klienta P2P na dysku pojawia się folder, w którym przechowywane są pobrane pliki. Opcje konfiguracyjne umożliwiają jednak użytkownikowi udostępnienie dowolnego folderu mogącego zawierać cenne informacje (coraz częściej zapisujemy hasła bankowości elektronicznej w pliku tekstowym) lub pliki systemowe.

Nie łącz się z siecią wymiany plików w miejscu pracy ani nie instaluj oprogramowania klienckiego w służbowych komputerach, aby nie zmniejszać przepustowości firmowych łączy pobieraniem dużych pakietów danych.

Pamiętaj o aspektach prawnych, zwłaszcza w wypadku pobierania i udostępniania materiałów chronionych prawem autorskim. Korzystanie z tego typu programów jest legalne, natomiast pobieranie za ich pośrednictwem materiałów multimedialnych, chronionych prawem autorskim - niekoniecznie.