Banki topią pieniądze w IT?
-
- 05.07.2004, godz. 13:25
Boston Consulting Group (BCG) dowodzi, że koszty informatyki stanowią obecnie już średnio 10% łącznych przychodów przeciętnego banku i stale rosną. Niestety, inwestycje w IT wcale nie przekładają się na poprawę wyników i wydajności banków, a co najmniej - nie na miarę oczekiwań i wielkości przeznaczanych środków.
Badanie BCG objęło 11 banków z Niemiec, Wielkiej Brytanii, Francji i Hiszpanii. Banki te wydawały na informatykę średnio 0,24% swoich aktywów, tj. około 40 EUR na klienta banku. Na informatykę przeznaczono 10% całkowitych przychodów przeciętnego banku, czyli średnio 17 tys. EUR na pracownika. Pomiędzy 2001 i 2002 rokiem udział kosztów informatycznych, tzn. kosztów informatyki stanowiących procentową wielkość wydatków operacyjnych wzrósł z 15% do 16%. W 2003 roku nastąpił prawdopodobnie kolejny wyraźny wzrost – do 20% (badanie zrealizowano w końcu ub. roku). Z raportu BCG "IT Costs in Banks: Revisit Your Beliefs" wynika ponadto, że:
@ udział wydatków na IT w kosztach banków wydających dużo jest znacznie wyższy niż w kosztach banków wydających mało - dokładnie o 54%;
@ w przypadku banków wydających dużo koszt w stosunku do przychodów jest ponadto aż o 60% wyższy niż u wydających mało;
@ na udział wydatków informatycznych w kosztach nie ma wpływu wielkość banku.
IT nie ma znaczenia?
Według analityków BCG, jak dotąd bankowa informatyka nie dowodzi swojej skuteczności. Zespół analityków BCG nie wykrył żadnych korelacji między nakładami na informatykę a wzrostem wydajności. Wprost przeciwnie: współczynnik kosztów do dochodu banków wydających dużo wynosi 61%, a więc 2 punkty proc. powyżej średniej dla całej badanej grupy. W przeliczeniu na pracownika wynosi to 181 tys. EUR wobec 182 tys. EUR w całej grupie.
Banki o większych kosztach informatyki działają dużo gorzej niż te o relatywnie małych kosztach informatyki. W oparciu o łączne aktywa BCG wyliczył, że te ostatnie uzyskały przychody na poziomie 260 punktów bazowych, podczas gdy te pierwsze - zaledwie 190 punktów. Analitycy BCG skomentowali to następująco: "Widocznie banki wydające dużo nie potrafią wykorzystać swojego lepszego zaplecza informatycznego jako przewagi nad konkurencją".
Agresywni, umiarkowani i oszczędni
W analizie BCG ujawniły się trzy typy bankowego podejścia do inwestycji w IT. Pierwsza grupa banków to agresywni inwestorzy: wyraźnie zwiększają wydatki na IT choć nie obserwują wyraźnego wzrostu przychodów. Zazwyczaj są to wielkie inwestycje w przebudowę systemu IT lub wdrożenie nowego. Umiarkowani inwestorzy notują stabilny wzrost przychodów i zarazem wydają sporo na IT. To największa grupa spośród badanych banków. Nie ma jednego modelu inwestowania, inwestycje wynikają gównie z potrzeby dostosowania do wymogów Basel II czy IFRS. I wreszcie trzecia grupa - banki aktywnie poszukujące oszczędności - dążą do obniżenia kosztów IT do poziomu stosownego do uzyskiwanych przychodów na przestrzeni ostatnich 3 lat.
Niezadowoleni użytkownicy
Wewnętrzni użytkownicy systemów IT są raczej mało zadowoleni ze sposobu ich funkcjonowania. Badanie wskazało trzy szczególnie drażliwe obszary, w których IT musi się poprawić. Są to:
@ ujednolicenie strategii biznesowej i informatycznej
@ dostępność aplikacji o zasadniczym znaczeniu dla działania firmy (tutaj odnotowano najgorszy poziom zadowolenia użytkowników)
@ poprawa jakości działania help-desk.
Najlepiej ocena IT wypadła natomiast pod względem przejrzystości alokacji kosztów.
Zalecenia: standaryzować i wzmacniać bankowego CIO
BCG uważa, że do poprawy ogólnej rentowności banku potrzebne jest przede wszystkim ujednolicenie strategii działalności i informatyki. Informatyka musi wykazywać, jaką wartość dodaną generuje jej udział, projekty informatyczne muszą być mierzone w oparciu o te same kryteria, co projekty bez udziału informatyki. Według BCG ten sposób szukania poprawy jest najszybciej możliwy do wdrożenia a zarazem posiada największe przełożenie na wydajność i efektywność bankowej informatyki.
Następny punkt programu naprawy to powiązanie wydajności IT i wartości zarządzania. Oznacza to przede wszystkim poprawę przejrzystości kosztów informatycznych. Cztery kroki to powiązanie celów biznesowych i informatycznych, rozwinięcie modelu informacji dla firmowych decydentów, następnie stworzenie systemu pomiaru wydajności i wreszcie – jako czwarty krok – powiązanie wyników pomiaru z wynagrodzeniem.
Poprawę wydajności można także uzyskać poprzez zwiększenie standaryzacji. W dłuższej perspektywie, ale i zarazem największego zmniejszenia kosztów IT mogą spodziewać się banki, które wzmocnią rolę swoich CIO. Podobnie zadziała standaryzacja architektury informatycznej i ewentualne przekazanie pewnych zadań na zewnątrz organizacji. Daleko mniejszy wpływ na wydajność, ale łatwiejsze do przeprowadzenia jest ustandaryzowanie obsługi (opieki) sprzętu komputerowego użytkowanego przez pracowników banku.