Bitwa przeglądarek internetowych

Wojna przeglądarek trwa, a producenci prześcigają się w zachwalaniu swoich produktów. Sprawdziliśmy, która przeglądarka wiedzie prym na rynku. Nasz test wygrał Google Chrome, przegrał Internet Explorer 8.


Na arenie przeglądarek od zawsze panował wzmożony ruch. Programiści tworzący Firefoksa, Chrome, Internet Explorera, Safari czy Operę nie szczędzą wysiłków, aby zaoferować użytkownikom więcej niż konkurencja. Czy rzeczywiście rozwój przeglądarek jest tak dynamiczny, jak dawniej?

Sprawdziliśmy, która przeglądarka oferuje użytkownikowi najwięcej. Przetestowaliśmy zgodność programów z internetowymi standardami - co nam po idealnej przeglądarce, która nie potrafi prawidłowo wyświetlić internetowego serwisu. Sprawdziliśmy też bezpieczeństwo aplikacji oraz szybkość ich działania, obciążenie systemu, jakie powodują podczas przeglądania stron internetowych, oraz ich funkcjonalność.

Zobacz również:

  • Jak sprawdzić, czy Twoje hasło zostało skradzione?

Kluczowe bezpieczeństwo

Trudno przetestować zabezpieczenia dowolnego typu aplikacji w domowych warunkach, dlatego w wypadku przeglądarek ocenialiśmy je na podstawie danych statystycznych. W tym celu skorzystaliśmy z raportu korporacji Cenzic, zajmującej się zabezpieczaniem aplikacji webowych. Analitycy zliczali luki w zabezpieczeniach wykryte w ostatnich dwóch kwartałach 2008 roku w Internet Explorerze, Safari, Operze oraz Firefoksie. Brak na razie danych dotyczących Chrome'a, dlatego przyznaliśmy mu średnią liczbę punktów zdobytych przez konkurencję.

Bitwa przeglądarek internetowych

Która z dodatkowych funkcji przeglądarek internetowych jest dla ciebie najważniejsza?

Z testu wynika, że najbardziej narażony na ataki jest Internet Explorer. W ciągu pół roku prawie połowa wykrytych luk znajdowała się w przeglądarce Microsoftu. Dziwi jednak słaby wynik popularnego Firefoksa, którego autorzy szczycą się intensywną weryfikacją kodu przez niezależnych ekspertów z całego świata. Jest niemal tak samo dziurawy, jak IE.

Liderem w zestawieniu jest Safari, do którego należy zaledwie co dziesiąta dziura w zabezpieczeniach. Jedynie o dwa procent gorszy wynik miała Opera.

Standardy wyświetlania

Bitwa przeglądarek internetowych

Technologia Turbo zastosowana w najnowszej Operze ma za zadanie przyspieszyć pobieranie stron internetowych z pomocą wolnych łączy.

Obecnie coraz więcej przeglądarek spełnia wymogi surowego testu ACID3, którym posłużyliśmy się do oceny zgodności aplikacji z najnowszymi standardami internetowymi. W pełni kompatybilne okazały się: Chrome 4.0, Safari 4.0 oraz Opera 10, Firefoksowi zaś brakuje zaledwie 7 punktów do maksymalnego wyniku. Widać, że ich producenci starają się maksymalnie wykorzystać nowe technologie.

Bardzo słabo prezentuje się za to Internet Explorer, którego programiści chyba ignorują obowiązujące standardy - 20 punktów na 100 możliwych to naprawdę mizerny wynik.

Szybkość działania

Bitwa przeglądarek internetowych

Niewielki wynik w teście Acid3 świadczy o niezgodności przeglądarki z najnowszymi standardami

Do pomiarów szybkości zastosowaliśmy testy SunSpider JavaScript Benchmark oraz Futuremark Peacekeeper. Oba bardzo wiele wymagają od mechanizmów odpowiedzialnych w aplikacji za renderowanie kodu JavaScriptu - jest to element decydujący o szybkości wyświetlania stron na ekranie użytkownika.

Bitwa przeglądarek internetowych

Ubogi na pierwszy rzut oka w funkcje Chrome wypada w testach całkiem nieźle

Wyniki nie zaskakują. Najszybciej radził sobie z kodem JavaScriptu Google Chrome. Uzyskał najwyższy wynik w teście Futuremark (4364 punkty) oraz najszybciej uporał się z zadaniami postawionymi przez test SunSpider (495 ms). To wyniki nieznacznie wyższe niż uzyskało kolejne w stawce Safari, oparte na tym samym silniku renderowania witryn.

Najwolniejszy okazał się Internet Explorer. Uzyskał czterokrotnie mniej punktów w teście Futuremarka niż Safari, a dysproporcja była jeszcze bardziej widoczna w benchmarku SunSpider JavaScript, w którym Chrome potrzebowało dziesięć razy mniej czasu niż IE na wykonanie tych samych operacji.

Uwaga na cenne zasoby

Bitwa przeglądarek internetowych

Peacekeeper testuje możliwości przeglądarki w zakresie renderowania i wyświetlania różnych elementów

Ilość zasobów potrzebnych do uruchomienia jednej witryny w oknie przeglądarki w większości aplikacji jest bardzo podobna. Użytkownicy jednak otwierają zwykle kilka, a nawet kilkadziesiąt stron jednocześnie. Sprawdziliśmy, jakie zasoby są potrzebne do otwarcia w poszczególnych aplikacjach dziesięciu kart z witryną PCWorld.pl

Okazało się, że oprócz Internet Explorera najbardziej zasobożerne są przeglądarki najszybsze, czyli Safari oraz Chrome. Obie zajmowały niemal 10% mocy procesora oraz kilkaset megabajtów pamięci operacyjnej. Dodatkowo zobserwowaliśmy, że wolniej działają podczas przechodzenia między kartami.

Najmniej wymagająca jest Opera, która potrzebowała zaledwie 3% mocy procesora i niewiele ponad 50 MB pamięci operacyjnej.

Którą przeglądarkę wybrać?

Bitwa przeglądarek internetowych

Safari podczas przeglądania stron tworzy listę najbardziej popularnych witryn użytkownika

Największą liczbę punktów we wszystkich naszych testach otrzymał Chrome. Był najszybszy oraz w pełni zgodny z obowiązującymi standardami. Wszystko to jednak kosztem zasobów komputera.

Tuż za nim uplasowała się Opera, z której korzysta co dziesiąty użytkownik w Polsce. To przeglądarka, która w większości kategorii testowych trzyma się w czołówce. Charakteryzują ją przeciętna szybkość, ale duże bezpieczeństwo i niewielkie wymagania oraz imponująca liczba wbudowanych funkcji i doskonała zgodność ze standardami. Dodatkowe punkty daje świetna technologia Turbo, przydatna użytkownikom coraz popularniejszego, ale wiążącego się z ograniczeniami połączenia internetowego przez komórkę.

Zawiódł natomiast Firefox. Jest prawie zgodny ze standardami, niewiele bezpieczniejszy od Internet Explorera, średnio szybki i wymaga sporo zasobów systemowych. Wprawdzie jego siłą są wtyczki, ale przecież testowaliśmy program, a nie dodatki do niego. Bez wtyczek Firefox to bardzo przeciętna aplikacja.

Bitwa przeglądarek internetowych

Największą ilość punktów otrzymał Chrome (84pkt), zaś najmniej Internet Explorer z dwukrotnie słabszym wynikiem (42,2pkt)

Najgorsze wyniki uzyskał Internet Explorer 8. To najwolniejsza z testowanych przeglądarek, w dodatku najmniej bezpieczna. Może dlatego, że jest najpopularniejsza, zatem najczęściej atakowana. Tezę tę zdaje się potwierdzać Firefox - coraz większa popularność skutkuje zmniejszeniem ocen w testach bezpieczeństwa. Internet Explorer ma też najmniejsze możliwości. Jego jedyną zaletą jest niewielkie obciążenie procesora.