Błąd Defendera sprawia, że Edge i Chrome traktowane są jako podejrzane pliki

Microsoft zaliczył strzał w stopę. Kolejny.

Fot.: Edward Jenner/Pexels

Microsoft oficjalnie potwierdził, że błąd w mechanizmie ochronnym Defendera sprawia, że przeglądarki Edge, Chrome i kilka innych aplikacji zostają oznaczone jako Win32/Hive.ZY. Oznacza to, że są traktowane przez systemy Windows 10 i Windows 11 jaki potencjalnie niebezpieczne (PUP), a ich zachowanie - podejrzane. W ten sam sposób oznaczane są także szkodliwe pliki rozsyłane spamem. Zwraca na nie uwagę także Microsoft Safety Scanner. W efekcie może dojść do wielu dziwnych sytuacji, w tym uniemożliwienia uruchomienia aplikacji czy blokowanie możliwości otwierania nowych kart w przeglądarkach.

Na plus należy policzyć Microsoftowi, że pomimo weekendu łatka pojawiła się w przeciągu zaledwie kilku godzin od pojawienia pierwszych raportów dotyczących zjawiska. Jeśli występują u Ciebie takie problemy, wejdź do systemowych Ustawień, a tam do działu Aktualizacja i zabezpieczenia. W Zabezpieczenia Windows wybierz Otwórz usługę zabezpieczenia Windows.

Zobacz również:

  • Gdzie najtaniej kupić oryginalny Windows 10? [31.08.2023]
  • Gdzie najtaniej kupić oryginalny Windows 11? [31.08.2023]
Błąd Defendera sprawia, że Edge i Chrome traktowane są jako podejrzane pliki

Fot.: H Tur/PC World

W dziale Ochrona przed wirusami i zagrożeniami wybierz opcję aktualizacji. Poprawka powinna zostać wprowadzona. Jeśli nie widzisz tej opcji, sprawdź ten dział później. Warto zauważyć, że to już trzeci incydent z Defenderem w tym roku. Poprzedni również dotyczył Chrome, które oznaczone było jako PUP, a pierwszy to błąd Microsoftu, który oflagował aktualizację Office jako... ransomware. No cóż - producent lubi nas zaskakiwać. Szkoda tylko, że najczęściej negatywnie.

Źródło: WindowsLatest


Nie przegap

Zapisz się na newsletter i nie przegap najnowszych artykułów, testów, porad i rankingów: