Breed
-
- Rafał Janus,
- 01.09.2003
Futurystyczne shootery FPP to ostatnio popularny gatunek. Tym razem w szranki z rewelacyjnym Halo i polskim Chrome staje Breed produkcji Brat Designs!
Futurystyczne shootery FPP to ostatnio popularny gatunek. Tym razem w szranki z rewelacyjnym Halo i polskim Chrome staje Breed produkcji Brat Designs!
Ciekawe gry można tworzyć nawet bez ogromnych budżetów i dużych zespołów programistów. Dowodem na prawdziwość tego stwierdzenia jest Breed, nad którego powstaniem pracuje zaledwie ośmiu zapaleńców. Twórcy określają swoją grę mianem krzyżówki Battlefield 1942 i Operation Flashpoint, jednak ze względu na sposób rozgrywki i projekty poziomów porównania z Halo Microsoftu i Chrome Techlandu narzucają się same. W obu grach prowadzisz walkę z pozaziemskim przeciwnikiem, jeździsz czołgami i jeepami po wielkich, graficznie dopracowanych planszach i musisz ocalić ludzkość. Breed jednak pod niektórymi względami może okazać się lepszy od konkurentów. Więcej misji, aż 20 różnych pojazdów, jak również bardzo zróżnicowane klasy bohaterów - postacie, takie jak sanitariusz czy strzelec wyborowy - to wszystko obiecuje ciekawą rozgrywkę. Przyglądając się bardzo zaawansowanej wersji gry, przekonaliśmy się naocznie, że to nie są tylko przechwałki.
Ostro do przodu

Naszym zadaniem, jako pokładowej ochrony, jest zniszczenie instalacji radarowych Breed. Dlatego częściej będziesz ostrzeliwać system wczesnego ostrzegania niż jednostki obcych.
Kursor zamiast kompasu

Seria z karabinu szturmowego odrzuca do tyłu nacierającego wroga.
Nagrodą za wytrwałość i ciekawość będą nowe rodzaje broni, dodatkowa amunicja czy zestawy pierwszej pomocy, których nie znajdziesz, jeśli zdecydujesz się podążać z góry wytyczoną trasą. Choć nawet wtedy uda ci się wypełnić powierzoną misję, to jednak początkującym graczom łatwiej będzie sprostać zadaniu, gdy odnajdą dodatkowe wyposażenie. Twórcy rozsądnie podeszli do sterowania - w Breed każdy wehikuł jest prowadzony tak samo. Dzięki temu nie będziesz mieć problemu z kontrolą nad pojazdem, nawet gdy z czołgu przesiądziesz się do statku kosmicznego.
Duży kaliber!

Podczas ostrzału odpierasz atak piechoty, a działko plazmowe czołgu rozwala wieżyczkę strażniczą. Misje, które przechodzisz, wykorzystując różne pojazdy, to miłe urozmaicenie rozgrywki.
Te ostatnie należą do arsenału zarezerwowanego dla czołgów. W kilku misjach, siedząc za sterami takiego opancerzonego kolosa, będziesz musiał stawić czoło zwinnym myśliwcom wroga, które zwykle z łatwością unikają ognia z innych rodzajów broni. Czasami rolę się zamienią i twoim zadaniem będzie zatrzymanie opancerzonego konwoju. Do walki wykorzystasz wówczas bojowy ślizgacz. Dotychczas pojawiające się w grze samochody terenowe pod względem fizyki zachowywały się gorzej niż te z gry Halo, ale za to znakomicie nadają się do szybkich rajdów po kamienistych nierównościach i stromych pagórkach.
Klasyczne spluwy
Przegląd półki z bronią dostępną w Breed nie zachwyca innowacjami. Znajdziesz na niej futurystyczne wersje klasycznego karabinu maszynowego, śrutówki, MiniGuna czy karabinek snajperski, które dostarczą ci znanych już wrażeń. Podobnie jak w Unrealu 2, wszystkie rodzaje broni zapewniają dwa tryby prowadzenia ognia. Standardowy karabin maszynowy w alternatywnym trybie staje się granatnikiem, podczas gdy karabin snajperski pozwala regulować przybliżenie za pomocą rolki myszy. Każdy bohater może, tak jak w Halo, nieść ze sobą dwa typy uzbrojenia, które otrzymuje na początku misji. Jeśli jednak w trakcie rozgrywki znajdziesz lepszą spluwę, będziesz musiał dokonać zamiany.
Rafał Janus: Wczesna wersja gry podobała mi się. Największe wrażenie sprawiły na mnie projekty misji. Dopracowania wymagają SI przeciwników i poziom trudności. Szykuje się jednak ciężki pojedynek z Chrome, który trochę wcześniej pojawi się na Zachodzie.
Gatunek: przygodówka/RPG
Producent: Mirage Interactive
Premiera: wrzesień 2003
Prognoza: dobre