Chiński rząd podjął decyzję o ograniczeniu sprzedaży rzadkich metali

Na pierwszy rzut oka decyzja ta może spowodować odcięcie Zachodu od dostaw tanich materiałów i konieczność dostarczenia części nowoczesnej technologii Chinom. Metale ziem rzadkich, takie jak neodym, są niezbędne w wielu nowoczesnych urządzeniach od światłowodów do silników.

Jeśli wierzyć ludziom komentującym portal Slashdot, w samochodzie Toyota Prius wykorzystuje się około 16 kg metali ziem rzadkich (głównie neodym w silnikach tego pojazdu). Magnesy neodymowe są wykorzystywane w dyskach twardych i głośnikach, zabawkach dla dzieci, a nawet w popularnych malutkich nakładkach magnetycznych służących do przypinania karteczek do drzwi lodówki. Problem polega na tym, że najważniejszym dostawcą tych magnesów (oraz samego metalu do ich wytworzenia) są właśnie Chiny. Stąd katastroficzne wizje załamania produkcji hi-tech w wielu dziedzinach.

Jak jest naprawdę? Neodym wcale nie jest tak rzadki, jak się powszechnie sądziło. To prawda, że Chiny, jako wielki kraj, mają duże złoża i sporo go pozyskują. Niemniej kopalnie tego metalu działały lub działają w USA, Brazylii, Kanadzie, Indiach, Sri Lance i Australii. Wydobywano go także w Europie, chociaż w niewielkich ilościach. Przeciętnie występuje w stężeniu ok 33-38 ppm wagowo; cer, itr, neodym i lantan są powszechniejsze od ołowiu.

Co może zatem wynikać z ograniczenia sprzedaży metali ziem rzadkich przez Chiny? Czytaj na nowym blogu Computerworld.