Chiny znowu obniżają limity na eksport pierwiastków ziem rzadkich

Surowce te są ostatnio przedmiotem walki o wpływy w światowej polityce. Chiny mając dominującą pozycję w ich wydobyciu, mimo wcześniejszych zapowiedzi, znowu zmniejszają przydziały tych metali przeznaczone na eksport i pokazują kto tu rządzi.

Pierwiastki ziem rzadki wbrew nazwie są dość powszechne w przyrodzie, jednak rzadkie są miejsca, gdzie można je eksploatować na masową skalę. Chiny posiadają około 97 proc. światowego wydobycia, a ostatnio zaczęły to nagminnie wykorzystywać w grze politycznej.

Surowce te są niezbędne dla przemysłu wysokiej techniki, toteż USA, a przede wszystkim Japonia starają się szukać innych źródeł metali ziem rzadkich. USA wznowiło niedawno wydobycie w Kalifornii, a Japonia podpisała umowę o współpracy z Mongolią. Rozwiązań szuka też w Australii i Afryce.

Zobacz również:

  • Chińska sztuczna inteligencja. Ją także obejmuje cenzura

USA zagroziło zgłoszenie skargi do Światowej Organizacji Handlu w związku z wprowadzaniem limitów na eksport tych cennych surowców. Chiny jednak, nie bacząc na to, wprowadziły właśnie nowe mniejsze limity eksportu.

Obecnie chińskie Ministerstwo Handlu przeznaczyło 14 446 ton przydziału dla 31 firm. Jest to o 11,4 proc. mniej niż w pierwszej części 2010 roku, kiedy 16 304 tony przeznaczono dla 22 firm. Ministerstwo podaje, że przydziały zostały oszacowane na podstawie poziomu eksportu za okres od początku 2008 do października 2010.

Chiny zaznaczają, że ograniczenia wynikają z chęci ochrony środowiska i potrzeby dostarczenia surowców dla rodzimych producentów. Nie kryją jednak specjalnie faktu, że jako monopolista w tej dziedzinie mogą pozwolić sobie na nieco więcej.