Co się stało z twórcami kultowych gier? Część 1 - Interplay – ojcowie RPG
-
- 01.02.2021, godz. 15:06
W latach 90-tych ubiegłego wieku próżno było szukać szybciej rozwijającego się i nowatorskiego producenta i wydawcy gier niż Interplay Entertainment. Firma ta powstała w 1983 roku (jako Interplay Productions), a wśród jej założycieli był Brian Fargo – obecnie, jeden z najbardziej uznanych twórców gier w historii, ale po kolei.
Interplay - początki "ojców RPG"
Początki Interplay nie należały do łatwych. Zespół złożonych głównie z młodych i ambitnych twórców zajmował się realizacją pomniejszych projektów. W 1985 roku nadarzyła się jednak okazja na rozwinięcie skrzydeł, a to dzięki współpracy z Electronic Arts, dla którego Interplay przygotował grę The Bard's Tale. Dobre relacje pomiędzy obiema firmami utrzymywały się jeszcze przez wiele lat, jej owocem był m.in. debiut gry RPG – Wasteland w 1988 roku, protoplasty serii Fallout. Wasteland okazał się sporym sukcesem komercyjnym, co pozwoliło Interplay na dalsze, odważniejsze eksperymenty. Największą zmianą było przejście na samodzielnie wydawanie swoich produkcji, taki los spotkał kultowe już dziś tytuły jak: Neuromancer (1988) czy Battle Chess (1988).

Interplay Entertainment zostało założone przez twórców-pasjonatów, nie była to klasyczna korporacja. Nic zatem dziwnego, że Fargo i spółka zaczęli przyciągać do siebie innych twórców, którzy mieli nadzieję, że ci pomogą im wydać swoje produkcje. Tak właśnie, na początku lat 90-tych zaczęła się „złota dekada” w historii firmy.
Zobacz również:
Interplay - "złota era" firmy
To właśnie Interplay wydawało jedne z najważniejszych gier w latach 90-tych. W roku 1991, z pomocą firmy, na świat przyszedł jeden z najważniejszych tytułów w historii – Another World, studia Delphine Software. Rok później Interplay pomógł powołać do życia jedną z najlepszych serii gier z gatunku horroru - Alone in the Dark.
Brian Fargo był ceniony nie tylko jak twórca gier, ale również przedsiębiorca i poszukiwacz talentów. To właśnie z jego inicjatywy w 1991 roku Interplay pomógł wydać debiutanckie dzieło studia Silicon & Synapse – RPM Racing. Można by mówić w tym przypadku o małym „kolesiostwie” bowiem Allen Adham, który wraz Michaelem Morhaime'm założył studio, był wieloletnim przyjacielem Fargo.

Brian Fargo
Na szczęście produkcja okazała się być sukcesem i kolejna gra Silicon & Synapse - The Lost Vikings, również została wydana przez Interplay. Choć obu firmom współpraca układała się bardzo dobrze, to Adham i Morhaime doszli do wniosku, że pora zrobić krok dalej i zacząć samodzielnie wydawać swoje tytuły. Chcąc podkreślić nowy rozdział w historii studia, przemianowano je na Blizzard Entertainment, które obecnie zna niemal każdy fan gamingu.

The Lost Vikings przyczyniło się do powstania Blizzard Entertainment
Wydawanie gier było dla Interplay zyskownym przedsięwzięciem, ale Fargo i jego towarzysze chcieli powrócić do tworzenia gier. W 1995 roku zadebiutował Stonekeep – przedstawiciel gatunku cRPG i dungeon crawler. Co ciekawe, prace nad projektem zajęły ponad 5 lat, a ostatecznie przy jego tworzeniu udział brało ponad 200 deweloperów. Choć dzisiaj te liczby może nie robią wrażenia, to wówczas przyprawiały one o zawrót głowy.

Stonekeep powstawało aż 5 lat
Fallout i początki Black Isle Studios
W 1997 Interplay stworzył prawdopodobnie swoje najważniejsze dzieło – grę RPG osadzoną w postapokaliptycznej przyszłości – Fallout. Za jej stworzenie w dużej mierze odpowiadali: Tim Cain, Lonard Boyarsky, Jason Anderson i Feargus Urquhart. Ten ostatni staną wkrótce na czele specjalnego wewnętrznego oddziału Interplay, który zajmował się tworzeniem gier – Black Isle Studios. W jego strukturach znaleźli się również Josh Sawyer oraz Chris Avellone. To właśnie deweloperzy z tego zespołu przynieśli nam jedne z najważniejszych gier końcówki lat 90-tych i początku nowego tysiąclecia, jak: Fallout 2, Planescape: Torment czy serię Icewind Dale.
Warto też dodać, że to właśnie Interplay Entertainment pomogło młodemu wówczas zespołowi - Bioware w stworzeniu i wydaniu gier z cyklu Baldur's Gate.
Początek końca
Choć mogłoby się wydawać, że po tak znakomitym okresie Interplay będzie dominować również w kolejnych latach, to niespodziewanie, pod koniec 2003 roku, włodarze firmy poinformowali o rozwiązaniu zespołu zajmującego się produkcją gier, czyli Black Isle. Dokładnych powodów tej decyzji nigdy nie poznaliśmy, ale Interplay borykało się wówczas z ogromnymi problemami finansowymi. Możliwe zatem, że rozwiązanie Black Isle miało na celu ratowanie firmy. Ostatecznie Interplay ogłosiło bankructwo w 2004 roku i był zmuszony do sprzedania wielu ze swoich marek, w tym Fallouta (który trafił w ręce Bethesdy).
Interplay był gigantem, nic zatem dziwnego, że z jego rozpadu powstało kilka nowych zespołów deweloperskich. Czym dzisiaj zajmują się twórcy kultowych dzieł?
Spuścizna Interplay - Troika Games, Obsidian i inXile
Jeszcze przed upadkiem Black Isle, z Interplay odeszli Tim Cain, Lonard Boyarsky oraz Jason Anderson, którzy założyli własne studio – Troika Games. Spekuluje się, że panowie nie mogli dość do porozumienia z szefostwem Interplay, w sprawie tego, jak ma wyglądać przyszłość serii Fallout i samego działu gamingowego w ogóle. Celem zespołu było tworzenie unikatowych gier RPG na bazie własnych IP. Choć studio istniało niespełna 7 lat (1998 – 2005), to zdążyło stworzyć i wydać trzy, już kultowe dzisiaj, dzieła - Arcanum: Przypowieść o Maszynach i Magyi (2001), Świątynia pierwotnego zła (2003) i Vampire: The Masquerade – Bloodlines (2004).

"Arcanum: Przypowieść o Maszynach i Magyi" po dziś dzień uchodzi za jedną z najlepszych gier RPG w historii
Do panów z Troika Games jeszcze powrócimy. Zanim to jednak nastąpi, warto sprawdzić co się stało z liderami Interplay i Black Isle.
Brian Fargo opuścił swoją firmę jeszcze przed jej upadkiem. Mogłoby się wydawać, że przeczuwał, iż wolność twórcza została bezpowrotnie pochłonięta przez korporacyjne standardy. Tak właśnie w 2002 roku powstało inXile Entertainment, do którego Fargo ściągnął wielu sowich byłych współpracowników z Interplay, w tym m.in. wspomnianego już Jasona Andersona, który pracował w InXile w latach 2009-2010, a po kilku latach przerwy dołączył do zespołu w 2019 roku i pracuje tam po dziś dzień. Fargo i InXile, w trakcie swojej historii dostarczyli nam wiele wyjątkowych produkcji, w tym: Hunted: The Demon's Forge, Wasteland 2, The Bard's Tale IV, a ostatnio również Wasteland 3. Co ciekawe, Fargo zapowiedział w marcu 2017 roku, iż po ukończeniu prac na ostatnią wspomnianą produkcją przechodzi na emeryturę. W listopadzie 2018 roku deweloper zmienił jednak zdanie, stało się tak głównie dzięki ofercie Microsoftu. Amerykański gigant „zbrojąc się” przed kolejną generacją konsol wykupił zespół, oferując mu ogromne zaplecze finansowe i swobodę twórczą. InXile cały czas rozwija Wasteland 3, ale studio z całą pewnością pracuje również nad kolejną swoją produkcją, która powstaje z myślą o Xbox Series X.

Wasteland 3
Stojący na czele Black Isle - Feargus Urquhart, tuż przed upadkiem studia (w czerwcu 2003 roku) powołał do życia Obsidian Entertainment. W założeniu nowej firmy pomagali mu m.in. Chris Avellone, Chris Parker, Darren Monahan oraz Chris Jones, a więc towarzysze z Black Isle. Obsidian błyskawicznie wziął za swój pierwszy projekt, czyli Star Wars: Knights of the Old Republic II – The Sith Lords - kontynuację kultowego dzieła studia Bioware. Zresztą, w kolejnych latach zespół słynął z tego, że tworzy kontynuacje i spin-offy znanych serii. Do najsłynniejszych dzieł studia należą: Neverwinter Nights 2, Fallout: New Vegas czy Dungeon Siege 3. Oczywiście nie zabrakło również oryginalnych produkcji, jak choćby znakomity, acz niedoceniony Alpha Protocol z 2010 roku.

Star Wars: Knights of the Old Republic II – The Sith Lords uchodzi za jedną z najlepszych gier w uniwersum Gwiezdnych Wojen
Pomimo licznych projektów i sukcesów niewiele brakowało, a studio przestało by istnieć. Kilka złych decyzji, brak szczęścia (jak chociażby w sytuacji, gdy zespół nie otrzymał bonusów od Bethesdy za Fallout: New Vegas bowiem gra nie spełniła wymaganych standardów – czyli minimum 85 punktów ze zbiorczych recenzji na Metacritc - New Vegas miał 84), problemy z wydawcami i brak autorskich IP spowodował, że Obsidian był na skraju bankructwa.
Wówczas – Josh Sawyer, dyrektor kreatywny New Vegas zaproponował, aby z następnym tytułem, „duchowym następcą Baldur's Gate” – Pillars of Eternity, pójść na platformę Kickstarter i poprosić fanów o pomoc. Znaczna część zespołu nie była jednak przekonana do tego pomysłu. Deweloperzy bali się, że tylko się ośmieszą i nie będą w stanie zebrać nawet 100 tysięcy dolarów. Na szczęście w tym samym czasie studio Double Fine ustanowiło rekord Kickstartera, co spowodowało, że i Obisidian zdecydował się na zbiórkę.

Pillars of Eternity uratowało studio Obsidian przed bankructwem
Fani gier RPG z pewnością wiedzą, jak ta historia potoczyła się dalej – Pillars of Eternity pobiło wszelkie ówczesne rekordy platformy i zebrało 4 miliony dolarów. W 2015 roku doczekaliśmy się premiery gry, która okazała się ogromnym sukcesem finansowym, jak i artystycznym. Niestety, w tym samym roku zespół opuścił jeden z jego założycieli – Chris Avellone. W kolejnych latach Obisidian stawiał już głównie na swoje marki, a my otrzymaliśmy m.in. znakomite Tyranny, Pillars of Eternity 2: Deadfire, The Outer Worlds czy Grounded. W listopadzie 2018 roku świat obiegła wiadomość, że Obisidian został wykupiony przez Microsoft i tym samym dołączył do Xbox Game Studios. Obecnie zespół pracuje nad pierwszoosobową grą RPG – Avowed, której akcja toczyć się będzie w uniwersum Pillars of Eternity.
Interplay wiecznie żywy
Historia Interplay Entertainment pełna była wzlotów i upadków. Nie da się jednak zaprzeczyć temu, że firma ta znacząco odcisnęła swoje piętno w branży gier. Nie tylko przyniosła nam ona wiele wybitnych produkcji, ale również pomogła innym twórcom w dostarczeniu nam niezapomnianych wrażeń. Śmiało można też stwierdzić, że to Interplay przywrócił blask i chwałę grom RPG. Obecnie możemy stwierdzić, że historia firmy zatoczyła koło. Brian Fargo, Feargus Urquhart, Tim Cain, Lonard Boyarsky czy Josh Sawyer znów pracują dla jednej firmy. Co więcej to właśnie ona posiada prawa do niektórych z ich najważniejszych dzieł, jak choćby Fallout. Po raz pierwszy od 1997 roku jest zatem szansa na to, aby wszyscy oryginalni twórcy cyklu powrócili do prac nad swoim arcydziełem.









