Cyberatak na Koreę Południową był dziełem sąsiadów z północy
-
- 06.07.2011, godz. 16:52
Marcowy atak DDoS na Koreę Południową, miał być dziełem Koreańczyków z północy. Ofiarą cyberataku padło wówczas 40 istotnych witryn, które należały do 29 najważniejszych organów i instytucji tego państwa.

Flaga Korei Południowej
Przedstawiciele McAfee, zwracają uwagę na analogię pomiędzy marcowym atakiem, a tym, który został przeprowadzony w 2009 roku. Wówczas to, oprócz stron południowokoreańskich, zainfekowane zostały także witryny należące do rządu Stanów Zjednoczonych.
Zobacz również:
- Netflix - premiery w tym tygodniu (20.06 - 26.06)
- Ekspert od kryptowalut pomagał Korei Płn. Teraz dostał wyrok
- Sępy krążą nad ofiarami w Turcji. Nie daj się oszukać
4 marca 2011 roku, strony, których właścicielem jest rząd Korei Południowej zostały zalane masowymi próbami połączeń, czego nie mogły udźwignąć tamtejsze serwery. Skutkiem tego był brak ich obsługi co sprawiło, że w efekcie przestały działać.
O tym, że ataku dokonał Pjongjang spekulowano od samego początku. Eksperci z McAfee podkreślają, że ataki były znacznie poważniejsze aniżeli te przeprowadzane przez Anonymous czy LulzSec. Fakt ataku przez sąsiada z północy pogorszy, i tak już nie najlepsze, stosunki pomiędzy dwoma zwaśnionymi państwami.