Cyfrowe magnetowidy od Toshiby, jeden z dyskiem 500 GB
-
- 22.01.2009, godz. 15:31
W ofercie firmy Toshiba pojawiły się dwa nowe urządzenia typu DVR (digital video recorders) z rodziny VARDIA - modele RD-G503 i RD-E303. Nowości wyposażono w dyski twarde, możliwość zapisu danych na krążkach DVD oraz funkcję "upscalingu" materiału do formatu HD.
VARDIA RD-G503 (dostępne dwa kolory obudowy - czarny i biały) i RD-E303 (dostępna tylko wersja w czarnym kolorze) to stacjonarne nagrywarki DVD o wymiarach 430 x 67 x 347 mm i wadze wynoszącej, odpowiednio, 5,2 kg i 5,1 kg. Urządzenia, które wyposażone zostały w dyski twarde o pojemności 500 GB (RD-G503) i 320 GB (RD-E303), pozwalają na zapisywanie materiału w formacie MPEG2. Ponadto potrafią rejestrować treści bezpośrednio na krążkach optycznych (DVD-R / R DL, DVD-RW, DVD-RAM) i korzystają z przetworników 192kHz/24-bit audio DAC i 10bit/148MHz Video DAC.
Toshiba VARDIA RD-G503
Do dyspozycji użytkowników oddano też między innymi funkcję "upscalingu" materiału DVD, wyjście HDMI, tunery cyfrowe, moduł sieciowy oraz dwa piloty zdalnego sterowania różniące się ilością zastosowanych klawiszy (mniejszy to wersja minimalistyczna zawierająca tylko najczęściej używane funkcje). Warto też wspomnieć, że model RD-G503 może się pochwalić wbudowanym wyświetlaczem LCD.
Urządzenia trafią do sprzedaży na rynku japońskim 1 lutego. Ich ceny zostały ustalone na poziomie 70 000 jenów (2626 zł) i 60 000 jenów (2251 zł).
Autorzy
Krzysztof Lech
PCWorld
Współpracownik
Jestem absolwentem Politechniki Wrocławskiej. Od 2007 r. piszę teksty na potrzeby serwisów grupy IDG oraz sporadycznie magazynu PC World. W kręgu moich zainteresowań zawodowych znajduje się praktycznie wszystko, o czym chcą czytać internauci odwiedzający portal PCWorld.pl . Dokładniej to ujmując muszę jednak przyznać, że zdecydowani bliżej mi do tematów związanych ze sprzętem, czy nowymi technologiami, niż do oprogramowania oraz niepojętego dla mnie zjawiska, jakim są sieci społecznościowe.
Prywatnie jestem wielbicielem mojej pełnoletniej już Toyoty, starych filmów Kung Fu, koszykówki oraz wielu innych dyscyplin sportowych. Niestety chodzi jedynie o kibicowanie, co też od wielu lat (nieskutecznie) staram się zmienić...
Kontakt: Krzysztof Lech
