Cyfrowe pejzaże
-
- Anna Wojnarowska,
- 01.09.2005
Mark von Nagy fotografuje wyłącznie cyfrowym sprzętem - najchętniej lustrzanką Canon EOS 10D. Zdjęcia przetwarza i poprawia w programie Adobe Photoshop CS. Zdecydował się na to, by jak sam przyznaje mieć jak największą kontrolę nad tym, co dzieje się ze zdjęciem już po jego zrobieniu. Podobnie jak w przypadku tradycyjnej ciemni fotograficznej, ''ciemnia cyfrowa'' jest dla niego niezwykle istotna.
Mark von Nagy fotografuje wyłącznie cyfrowym sprzętem - najchętniej lustrzanką Canon EOS 10D. Zdjęcia przetwarza i poprawia w programie Adobe Photoshop CS. Zdecydował się na to, by jak sam przyznaje mieć jak największą kontrolę nad tym, co dzieje się ze zdjęciem już po jego zrobieniu. Podobnie jak w przypadku tradycyjnej ciemni fotograficznej, ''ciemnia cyfrowa'' jest dla niego niezwykle istotna.
"Początkowo używałem filmów i tradycyjnego aparatu" - relacjonuje autor - "lecz w pewnym momencie, jak każdy, kto chce się zajmować fotografią bardziej profesjonalnie, stanąłem przed trudnym wyborem: inwestować w ciemnię czy w studio cyfrowe. A ponieważ z zawodu jestem programistą - decyzja wydała się oczywista" - wyjaśnia.
"Praca nad całym zdjęciem jednocześnie rzadko przynosi dobre efekty - pejzaż często wymaga przyciemnienia nieba, a rozjaśnienia ziemi - użycie funkcji poziomów (Levels) wiele tu nie pomoże, także krzywe (Curves) nie są wystarczająco precyzyjne. Jeżeli jednak stworzy się osobną warstwę (Layer) np. dla nieba, na której się je przyciemni, osobną - na której wzmocni się kontrast, i osobną, na której wzmocni się nasycenie - pozwoli nam to na tyle precyzyjnie manipulować partiami fotografii, by powstał obraz unikalny i nietuzinkowy." - wyjaśnia autor i dodaje - "Przygoda z obrazem nie kończy się dla mnie na wciśnięciu spustu migawki - to moment, kiedy tak naprawdę dopiero się zaczyna..."
Mark von Nagy, choć do niedawna mieszkał w USA, nie kryje fascynacji Nową Zelandią. Jak przekonuje, jest to kraj pełny najbardziej zadziwiających pejzaży i komuś, kto uwielbia fotografię krajobrazową, oferuje nieprawdopodobne możliwości, by zrobić naprawdę dobre zdjęcie.
Izolacja
Naprawdę nie jest trudno poczuć się odizolowanym od cywilizacji w Nowej Zelandii - nazywanej przez niektórych końcem świata.
Pogoda i światło
Jest takie przysłowie, że Nowa Zelandia ma cztery pory roku w ciągu dnia, co potwierdza autor zdjęć - "Pewnego słonecznego poranka, w trakcie rozmowy telefonicznej z moimi rodzicami w Stanach, wyszedłem na balkon z filiżanką kawy. Był cudowny poranek, bez jednej chmurki na niebie. W ciągu 5 minut temperatura spadła nagle o jakieś 15 stopni i zaczął padać grad, lecz - o dziwo - wyłącznie po mojej stronie ulicy!" - opowiada i dodaje - "Połowa nieba była ciemnogranatowa, po drugiej stronie ulicy ciągle świeciło słońce, a pomiędzy czarną chmurą i światłem słonecznym nagle pojawiła się podwójna tęcza, której natychmiast zacząłem robić zdjęcia. Po kilku minutach gradowa chmura zniknęła i niebo znowu stało się na chwilę czyste i słoneczne."
Nowa Zelandia, zdaniem Marka von Nagy, wymaga od fotografa poznania zasad robienia dobrych zdjęć podczas złej pogodny. Podstawa to dobry aparat cyfrowy, płaszcz przeciwdeszczowy, solidny statyw i dużo cierpliwości - wszystko to, by przetrwać nowozelandzką aurę. Tym bardziej, że zdaniem fotografa często zdarza się, iż uchwycenie momentu, kiedy burza ustępuje, jest tak samo efektowne czy wręcz magiczne, jak fotografowanie wschodzącego czy zachodzącego słońca.
Nawet światło słoneczne typowe
dla Nowej Zelandii jest bardzo specyficzne. Czasami wręcz przedziwne - potrafi sprawić, że obiekty wydają się świecić od wewnątrz. Właśnie takie wymieszanie tych kilku czynników - poczucia odosobnienia, przedziwnej pogody i niecodziennego światła sprawia, zdaniem Marka Von Nagy, że nowozelandzkie pejzaże są tak wyjątkowe.
<hr size=1 noshade>
Amerykanin, rocznik '74. W Nowej Zelandii mieszka od dwóch lat.
Jak sam przyznaje, piękno i urok tego kraju sprawiły, że ciekawość zmieniła się w fascynację.
Autor zaprasza czytelników ZOOM-a na swoją stronę internetową:http://www.vonnagy.com
<hr size=1 noshade>
Canon 10D
Obiektywy: Sigma 15–30 mm, Canon 85 mm
Filtry: UV, filtr polaryzujący, ocieplający