Czy kryptowaluta Libra ujrzy światło dzienne?

Siedmiu największych członków Libra Association wycofało się z biznesu. To dotkliwy cios dla Facebooka, stawiający jej premierę pod znakiem zapytania.

Libra Association to organizacja non-profit, której założeniem jest kontrola kryptowaluty Libra. Składała się z 29 znanych na całym świecie marek, jednak siedem z nich ogłosiło niedawno rezygnację: PayPal, Visa, Mastercard, eBay, Stripe, Mercado Pago oraz Brooking Holdings, aczkolwiek grzecznościowo poinformowały, że trzymają kciuki za powodzenie projektu i będą go wspierać. W ubiegły poniedziałek przedstawiciele pozostałych spotkali się w Szwajcarii, aby przedyskutować dalsze działania. Dlaczego wspomniana siódemka odeszła? Choć nie ma oficjalnych oświadczeń, jest tajemnicą poliszynela, że pojawiały się naciski zarówno ze strony władz krajów, w których mają siedziby, jak i przedstawicieli organizacji finansowych, którzy obawiają się, że Libra może podkopać globalny system ekonomiczny.

Czy kryptowaluta Libra ujrzy światło dzienne?

Także nieoficjalnie mówi się, że firmy niepokoiły komplikacje, jakie mogą pojawić po debiucie Libry na świecie. Tymczasem Dante Disparte, rzecznik The Libra Association, poinformował e-mailowo, że planowany czas jej wprowadzenia (połowa 2020 roku) może się przesunąć ze względu na konieczność jej dopasowania do przepisów i wymogów prawnych. "Potrzebny nam czas na dokładne poinformowanie o zasadach jej działania władz, a także przekonanie o naszej odpowiedzialności i dbałości o globalny system ekonomiczny".

Zobacz również:

  • Threads, konkurencja Twittera od Facebooka, już dostępny. Niestety nie w Polsce
  • Threads już ma pierwsze sukcesy. Czeka na niego też już pierwszy pozew

Eksperci finansowi obawiają się, że Libra może być używana do różnych celów, w tym finansowania terroryzmu oraz prania brudnych pieniędzy. Poza tym należy pamiętać, że władze wielu krajów świata patrzą bardzo niechętnie na wszelkie kryptowaluty, a w większości prawo nie reguluje zakresu ich wpływu na ekonomię. W 2018 roku centralny bank Indii - Reserve Bank of India - zakazał używania jakichkolwiek kryptowalut w transakcjach, a władze Niemiec i Francji we wrześniu b.r. wyraziły obawę, że Libra może podkopać stabilność euro. Największe obawy budzi Libra w USA - była już omawiana na spotkaniach władz i ministerstwa finansów, gdzie przyjęto wobec niej postawę krytyczną, a Mark Zuckerberg otrzymał od jednego z członków komisji finansowej maila, w którym zaleca się mu wstrzymanie działań związanych z kryptowalutą do czasu pojawienia oficjalnych ustaleń i przepisów. 23 października szef Facebooka ma stawić się przed komisją Departamentu Finansów w celu wyjaśnienia wszystkich wątpliwości.

Libra ma mieć własny portfel - Calibra, w którym będzie gromadzona kryptowaluta. W przeciwieństwie do Bitcoina, Etherum czy innych kryptowalut, Libra ma mieć stosunek wymiany z realnymi walutami 1:1. Oznacza to - jak wyjaśnia David Marcus, odpowiedzialny za rozwój Libry - że będzie mieć potwierdzenie w prawdziwych pieniądzach, więc de facto nie stworzy nowych, a więc nie wpłynie na żaden system finansowy - ani globalny, ani lokalny. Jak deklaruje to w imieniu pozostałych członków Libra Association Katie Haun z Andreessen Horowitz, czyli z jednej z firm-założycielek fundacji – prace nad rozwojem waluty Facebooka będą cały czas prowadzone i pomimo zawirowań nie zmienia się ostateczny cel. Dodaje także, że trzeba na sprawę spojrzeć globalnie - blokowanie przez USA Libry może sprawić, że FB po prostu przeniesie się z tą technologią gdzie indziej.

Czy kryptowaluta Libra ujrzy światło dzienne?

Po wycofaniu się Mastercard, Visa i eBay, Marcus zatweetował "Nie jest to dobra wiadomość, ale w pewien sposób wyzwalająca. Zmiana będzie trudna, ale wiesz, że jesteś na dobrej drodze, kiedy zaczynają być na ciebie wywierane naciski". Kilka dni później, w kolejnym "ćwierknięciu" dodał, że "pojawi się wielu nowych członków fundacji". Aczkolwiek od tego czasu żaden nowy nie zagościł na liście. Wayne Chen, CEO z fintechu Interlapse Technologies i współzałożyciel platformy Coincurve, obawia się pojawienia efektu śnieżnej kuli, co zdecydowanie nie pomoże kryptowalucie:

"Facebook, mając ponad 2 miliardy użytkowników i wprowadzając dla nich nową, cyfrową walutę, może stać się nazbyt potężny. Będzie na nim spoczywać wielka odpowiedzialność społeczna, finansowa i ekonomiczna. Kryptowaluty musiały w przeszłości pokonywać wiele przeciwności losu, ale Libra, będąca jedyną w swoim rodzaju, może nie wpłynąć na rynek tak, jak obawiają się tego ludzie". Dodaje również, że stoją za nią konkretne marki, które pozwolą milionom ludzi na całym świecie na ominięcie barier finansowych. I choć członkowie LA mogą się zmieniać z biegiem czasu, nie zmienia to charakteru Libry.

Jednak w planach Facebooka system płatności Librą miał opierać się na technologiach i rozwiązaniach dostarczonych przez MasterCard i Visa. Po utracie tego ważnego wsparcia, trzeba wszystko zaprojektować na nowo. To kolejny powód, dla którego kryptowaluta z pewnością zaliczy opóźnienie, o ile nie zostanie bezczasowo zatrzymana. Pozostaje tylko czekać na dalsze informacje na ten temat.


Nie przegap

Zapisz się na newsletter i nie przegap najnowszych artykułów, testów, porad i rankingów: