Czy szykuje się nam wojna SI?
-
- 10.03.2023, godz. 12:36
Początek roku 2023 to nagły rozkwit zastosowań Sztucznej Inteligencji w interakcjach z człowiekiem. A ponieważ wielu producentów deklaruje swoje własne narzędzia, warto zastanowić się, czy dojdzie do wojny SI?
Sztuczna inteligencja - dostępne personifikacje
Sztuczna inteligencja nie jest żadnym bytem, a zbiorem danych, w których algorytmy wyszukują odpowiednie informacje związane z zapytaniem. Jednak aby stała się bardziej przyjazna, twórcy nadają jej imiona, co pozwala w pewien sposób ją "spersonifikować". Ma to znaczenie wyłącznie psychologiczne - człowiekowi łatwiej rozmawiać z Alexą czy Cortaną niż zbiorem informacji. Wyjątkiem ChatGPT, który nigdy nikogo nie miał przypominać, ale za to firmy z niego korzystające już dodają mu formę męską lub żeńską.
W chwili obecnej takie "postacie SI" są tylko trzy:
- Bard - edycja SI przygotowana przez Google. Powstała przy użyciu LaMDA (Language Model for Dialogue Applications);
- Ernie - sztuczna inteligencja trenowana przez chińskiego giganta internetowego Baidu. Choć nie jest jeszcze powszechnie dostępny, wyniki testów w specjalistycznych benchmarkach - jak General Language Understanding Evaluation - pokazują, że może być bardzo liczącym się graczem na rynku;
- My AI - sztuczna inteligencja stworzona przez Snapchat. Dostępna dla abonentów wersji Snapchat+.
Zauważmy jednak, że są to tylko trzy cyfrowe postacie, ale oprócz nich istnieją liczne rozwiązania nie mające nazw własnych. Doskonałym przykładem podrasowana wyszukiwarka Microsoftu - Bing - oraz strony takie, jak You.com, gdzie można porozmawiać ze sztuczną inteligencją.
Zobacz również:
- ACE - zapamiętaj tę nazwę. To rewolucja na rynku gier
- Sztuczna inteligencja stworzyła akta spraw sądowych, których... nie było
- Windows 12 - wymagania, data premiery, cena [03.06.2023]

Fot.: H Tur via Midjourney
Jak może wyglądać wojna SI?
Sztuczna inteligencja kojarzy się wielu osobom z robotami i maszynami, toteż ponure wizje pokazują nam bunty maszyn i sieci komputerowych prowadzące do zagłady cywilizacji. Doskonałym przykładem filmy z serii Terminator. W rzeczywistości taki bieg wydarzeń jeszcze przez lata nam nie grozi - a zapewne nigdy do niego nie dojdzie. Dlaczego? Główny powód jest taki, że wszystkie programy, systemy oraz maszyny powstały w celu służenia ludziom, a więc walka z nimi byłaby sprzeczna z podstawowym celem ich powstania.
Inny - planowana ewolucja i zastosowania SI. Nie ma żadnych informacji, aby którakolwiek armia świata szykowała humanoidalnych żołnierzy. Owszem, mamy bezzałogowe samoloty, zaś w zastosowaniach piechoty przewidywane są raczej takie wzmocnienia, jak egzoszkielety, jednak tworzenie kosztujących miliony dolarów maszyn w celu posyłania ich pod wrogi ostrzał mija się z celem. Na czym zatem będzie polegać wojna SI? Tutaj możemy wskazać dwa obszary działania: bezpieczeństwo oraz usługi.

Fot.: H Tur via Midjourney
Bezpieczeństwo - tutaj nic nowego ponadto to, co już znamy. A więc pomoc sztucznej inteligencji posłuży do tworzenia nowych sposobów ataków i omijania zabezpieczeń, które z kolei będą również ulepszane dzięki niej. Jest to bowiem narzędzie, zaś jego wykorzystanie zależy od intencji użytkownika. Dlatego zarówno producenci oprogramowania antywirusowego, jak i hakerzy będą jak najbardziej zainteresowani wykorzystaniem możliwości dawanych przez SI na tym polu.
Usługi - w tym aspekcie może czekać nas prawdziwa rewolucja. Jej pierwszym objawem jest Midjourney. Czyli - otrzymamy SI umożliwiające tworzenie nie tylko obrazów, ale także tekstów - co już jest wdrażane - oraz innych form sztuki, a więc muzyki itp. Ale ilość opcji jest w sumie nieograniczona - niedawno pisałem o pierwszej grze stworzonej przez sztuczną inteligencję (przeczytasz o tym tutaj).
Tak więc wojna SI nie tylko będzie, ale już trwa - choćby na polu usług. Mamy już liczne generatory grafik, do których jest używana (jedno z porównań tutaj), pojawiają się coraz sprawniejsze usługi w wyszukiwarkach i innych zastosowaniach. Jednak zauważam ponownie - we wszystkich przypadkach chodzi tu o dostarczenie człowiekowi jak najlepszych warunków, a nie o jego zagładę. Możemy zatem spać spokojnie.








