Desperados: Wanted Dead Or Alive

Napady na pociągi, pojedynki w samo południe, siedzący na naszym ogonie szeryf i całonocna zabawa, a wszystko to za sprawą gry Desperados: Wanted Dead or Alive. Panie i panowie najwyższy czas stanąć do walki... ku chwale ojczyzny!

Akcja rozgrywa się w miasteczku El Paso w Meksyku tuż po wojnie secesyjnej. Szef firmy Twinnings & Co-Railroad Company ma dość ciągłych napadów na jego pociągi. Aby zapobiec temu precedensowi wynajmuje Johna Coopera (to nasz bohater) i oferuje mu 15.000 USD za wykonanie zadania. Cooper czym prędzej zbiera starych ziomków i rusza tropem bandytów. Ten prowadzi do lidera gangu Sancheza, szybko jednak okazuje się, że tak naprawdę nie ma on nic wspólnego z rabunkami. Po powrocie do miasta John zostaje wrobiony w morderstwo przez El Diabla, tajemniczego bandytę. Aby oczyścić się z zarzutów Cooper i jego drużyna muszą odnaleźć prawdziwego zabójcę.

Skoro mowa o fabule, nie sposób pominąć bohaterów. John Cooper to przywódca grupy. Jest typowym łowcą nagród i rewolwerowcem. W jego arsenale znajdziemy m.in. kolta, nóż (można nim przecinać liny krępujące naszych ziomków, a w chwilach skrajnej słabości gardła przeciwników) oraz zegarek. Ten ostatni dzwonieniem potrafi odwrócić uwagę strażników. Rolę drużynowego lekarza pełni doktor McCoy (oprócz leczenia potrafi także otwierać zamki.) Następną postacią jest Kate O’Hara, profesjonalna hazardzistka. Za pazuchą nosi m.in. lusterko (służy do oślepiania przeciwników i rozniecania ognia), karty do gry oraz pistolet. Drugą kobietą w drużynie jest Mia Yung. Niezwykle wytrzymała, a przy tym szalenie niebezpieczna. Dwie ostatnie osoby to ciemnoskóry Sam, ekspert od materiałów wybuchowych oraz Sanchez - meksykanin, były bandyta o wątpliwym poziomie inteligencji.

Akcja gry toczyć się będzie zarówno w dzień, jak i w nocy, podczas przygrzewającego słońca czy szalejącej burzy. Razem z naszymi herosami zwiedzimy tajemnicze miasta, kopalnie złota, bagna, więzienia i inne ciekawe miejsca. Nie zabraknie rzecz jasna przeciwników, którzy najchętniej wysadziliby naszego bohatera w powietrze, razem z połową Meksyku. Każdy z nich będzie opisany paroma statystykami (precyzja strzału, inteligencja, podatność na alkohol etc.).

Patrząc na prezentowane screeny trudno nie zauważyć podobieństwa do Commandosów. Cała gra pokazana jest w identycznym ujęciu, a i interfejs wydaje się zaskakująco znajomy. Pomimo to, jeśli programiści dotrzymają danych obietnic „Desperados: Wanted Dead Or Alive” będzie jedną z najlepszych strategii na rynku.