Dla kogo standardy?

Ogromna większość serwisów internetowych firm należących do World Wide Web Consortium nie spełnia standardów wyznaczanych przez tę organizację.

Z analiz przeprowadzonych przez fińskiego projektanta WWW i uznanego eksperta w dziedzinie standardów sieciowych, Marko Karppinena wynika, że spośród witryn firm wchodzących w skład W3C, jedynie 6,5% zgodnych jest z ustalanymi przez "rządzące" światowym Internetem konsorcjum normami.

Karppinen dodaje, że w ciągu ostatnich 18 miesięcy zgodność z własnymi standardami i tak znacząco się poprawiła. W sierpniu 2002 r. odsetek stron tworzonych w oparciu o normy W3C wynosił 4,6%, zaś w lutym ub.r. - jedynie 3,7%. Jak widać jest to "wynik" wręcz żenujący i w znacznym stopniu podważający wizerunek członków W3C jako firm ustanawiających standardy.

Zobacz również:

  • Lokalizatory GPS to idealny prezent dla dziecka. Nam zapewnią spokój a dzieciom bezpieczeństwo

Fiński projektant dodaje jednocześnie, że niektórzy członkowie W3C są dodatkowo niewiarygodni - np. programy do tworzenia serwisów WWW, Adobe GoLive i Macromedia Dreamweaver domyślnie generują kod HTML nie do końca zgodny z normami W3C.

Przedstawiciele należących do World Wide Web Consortium koncernów AOL, Microsoft, Apple, Adobe oraz Macromedia odmówili skomentowania wyników analiz Karppinena.