Drakensang: The River of Time - dobra, klasyczna gra RPG
-
- 07.10.2010, godz. 09:44
W nasze ręce trafiła druga część gry Drakensang, klasycznego cRPG, wykorzystującego fabularny system "Das schwarze Auge". Ku naszemu zaskoczeniu - i zadowoleniu - The River of Time prezentuje się znacznie lepiej niż poprzednik i gwarantuje ciekawą rozgrywkę na przyzwoitym poziomie.
Pobierz:
Polecamy:
Zobacz także:
- Cywilizacja 5 - recenzja
- Diablo 3 - nowe szczegóły
- Wiedźmin 2 - zobacz nowy trailer
- Halo: Reach - piękne pożegnanie
- Kane and Lynch 2: Dog Days - nieudana wycieczka do Szanghaju
Więcej informacji:
Jeśli dodać do tego, że akcja The River of Time toczy się przed wydarzeniami części I. (a zatem nowa gra to prequel), nasze obawy rosły. Czyżby scenarzyści nie mieli pomysłu na kontynuację wątków z oryginalnego Drakensanga?
Zobacz również:
Ku naszemu zaskoczeniu - i zadowoleniu - powyższe obawy okazały się nieuzasadnione. The River of Time gwarantuje ciekawą rozgrywkę na przyzwoitym poziomie. Poniżej wykażemy, dlaczego.
Ca tam słychać w wielkim świecie (Aventurii)
Tworzenie postaci, walka, umiejętności, atrybuty i zdolności nie zmieniły się w porównaniu z "jedynką" - opisaliśmy je szczegółowo w recenzji tamtej gry.
Po Rzece Czasu nie spodziewaliśmy się też rewolucyjnych zmian w grafice czy daleko idących modyfikacji interfejsu użytkownika. Chociaż tym razem nasze oczekiwania znalazły potwierdzenie w faktach, nie robimy z tego zarzutu. Oprawa audio-wideo Drakensanga nr 2 po prostu trzyma wysoki poziom i jest kontynuacją atrakcyjnych i sprawdzonych rozwiązań zastosowanych w poprzedniku. Drobne zmiany w postaci dodatkowych elementów graficznych można zauważyć m.in. w ekranie postaci.
Wizualnie i technicznie - bez zarzutu
Opisywanie historii, jaką przyjdzie graczowi śledzić, nie ma sensu - najlepiej samodzielnie odkrywać jej niuanse. Na zachętę powiemy, że tłem rozgrywki jest sekretna intryga, w którą zostaje uwikłany główny bohater.