Dziecko gra w GTA i Call of Duty - rodziców odwiedzi policja
-
- 30.03.2015, godz. 13:49
Nantwich Education Partnership to brytyjska organizacja, zrzeszająca piętnaście szkół podstawowych i jedną średnią. Wszyscy rodzice dzieci uczęszczających do tych placówek dostali list, w którym pojawia się groźba wizyty w domu policji, jeśli młoda osoba gra w gry 18+.
No cóż, temat "przemoc w grach a dzieci" jest tak stara, jak i same gry (pamiętam pierwsze dyskusje na ten temat w drugiej połowie lat 80-tych ubiegłego wieku). Nantwich Education Partnership jako przyczynę dostępu do brutalnych produkcji upatruje rodziców, dlatego też do nich adresowane są słowa: "Jeżeli dziecko ma pozwolenie na dostęp do nieodpowiednich gier, oznaczonych jako produkcje dla osób w wieku co najmniej 18 lat, czujemy się upoważnieni do poinformowania o tym policji oraz opieki społecznej." Powód? Jest on również wyjaśniony - wiele dzieci przyznało się do grania w tytuły, które zawierają elementy seksu i przemocy, jak Call Of Duty, Grand Theft Auto, Dogs Of War i podobne".

GTA Online (grafika z oficjalnej strony gry)
List adresowany jest w formie pouczenia, że nie powinno się zezwalać dziecku na dostęp do tego typu rozrywek. Jak dodała Mary Hennessy Jones, dyrektorka Nantwich Education Partnership: "rodzice znajdują takie jasne porady jako bardzo pomocne wskazówki do wychowywania dzieci". Z jednej strony wypada się zgodzić z tym, że brutalne gry to zabawa, do której młodzi ludzie nie powinni mieć dostępu, z drugiej - czy grożenie wizytą policji to nie przesada? Złośliwa wyobraźnia podsuwa obrazek pukających do drzwi policjantów: "Panie Smith, pana syn znowu zabił kilka osób w GTA. Nieładnie." I mandat - po 10 funtów za trupa.