Elon Musk działa na korzyść Rosji

Szef Tesli i SpaceX stał się prorosyjski. Stworzył na Twitterze ankietę, która jest zgodna z moskiewskim spojrzeniem na Ukrainę.

Fot. Pixabay

Elon Musk znany jest ze swojego wpływu na rynki, wywieranego za pośrednictwem konta na Twitterze, gdzie ma ponad 100 mln obserwujących. Wszyscy pamiętamy przypadek kryptowaluty dogecoin, z której kursem Musk robił, co chciał. Istnieją też przykłady, gdy po jednym tweecie Elona, nawet dotyczącym czegoś innego, spadał lub rósł kurs firmowych akcji. Tak było w przypadku teksańskiej firmy Signal Advance, której akcje znacznie zdrożały po wpisie Muska na Twitterze o treści „Use Signal”. Miliarder miał tu na myśli komunikator internetowy, a skorzystali Teksańczycy świadczący usługi dla medyków i prawników.

Powyższe przykłady to zdarzenia raczej mało szkodliwe w porównaniu do tego, do czego Elon Musk wykorzystał w ostatnich dniach swoje twitterowe konto. Trzeciego października 2022 roku miliarder zamieścił na Twitterze ankietę, w której znalazły się cztery warunki zakończenia wojny na Ukrainie:

  • przeprowadzenie w ukraińskich obwodach, które Rosja uważa za swoje, referendów w sprawie przynależności państwowej; referenda miałyby się odbyć pod nadzorem ONZ; zależnie od ich wyników terytoria te pozostałyby w składzie Ukrainy lub przeszłyby do Rosji;
  • Krym pozostaje w Rosji, tak jak było od roku 1783 do „błędu Chruszczowa”;
  • półwysep krymski ma zapewnione dostawy wody z Ukrainy;
  • Ukraina jest państwem neutralnym.

Co prawda to tylko ankieta, ale te punkty należy traktować jak propozycje Muska w sprawie zakończenia wojny na Ukrainie. Żeby zrozumieć ich szkodliwość i prorosyjskość, trzeba przyjrzeć im się bliżej.

Zobacz również:

Referenda we wschodnich obwodach Ukrainy

Czy referenda w ogóle powinny się odbyć? W 1991 roku, gdy po rozpadzie ZSRR powstała wolna Ukraina, wszyscy zainteresowani zgodzili się co do kształtu nowego państwa – jego granice miały pokrywać się z granicami byłej ukraińskiej SRR, czyli republiki wchodzącej w skład Związku Radzieckiego, co też się stało i nikt nie kwestionował tego stanu rzeczy.

Mało tego, w 1994 roku podpisano tak zwane memorandum budapesztańskie, które było gwarancją nienaruszalności granic Ukrainy w zamian za przekazanie Rosji strategicznego uzbrojenia nuklearnego z arsenału ZSRR i przystąpienie do układu o nierozprzestrzenianiu broni jądrowej. Sygnatariuszami tego dokumentu były Stany Zjednoczone, Wielka Brytania, Ukraina i... Rosja.

Elon Musk działa na korzyść Rosji

Euromajdan, fot. Pixabay

Jednak w 2014 roku Rosjanie postanowili zbrojnie włączyć w skład Federacji Rosyjskiej obwody ługański i doniecki oraz ustanowić w nich marionetkowe rządy. Ruch ten był wywołany odsunięciem od władzy prorosyjskiego prezydenta Ukrainy Wiktora Janukowycza, co z kolei było skutkiem tak zwanego Euromajdanu, czyli masowych ukraińskich protestów przeciw jego polityce. Janukowycz w listopadzie 2013 roku odłożył w czasie podpisanie umowy stowarzyszeniowej z Unią Europejską, co groziło wpadnięciem Ukrainy w rosyjską strefę wpływów.

Rzekome dążenie mieszkańców zaanektowanych obwodów do niepodległości, a później do włączenia ich w skład Rosji, to nic innego, jak rosyjski pretekst do zajęcia części Ukrainy. Podobnie jest w przypadku obwodów zaporoskiego i chersońskiego. Dziś prezydent Rosji podpisał ratyfikowane przez Dumę i Radę Federacji wchłonięcie przez Rosję ukraińskich terytoriów, na podstawie sfałszowanych i nieuznanych międzynarodowo „referendów”.

Krym – czy Chruszczow się pomylił?

W swojej ankiecie Musk twierdzi, że półwysep Krymski należy od 1783 roku do Rosji, a jego przekazanie w 1953 roku Ukrainie nazywa „błędem” lub „pomyłką” (orig. mistake) Nikity Chruszczowa. Doprawdy nie wiem, skąd Elon Musk ma wiedzę, że Chruszczow się pomylił? A może miliarder żałuje, że I sekretarz KC KPZR "popełnił błąd" na niekorzyść Rosji?

Tytuł do posiadania Krymu przez Rosję też jest wątpliwy. Został on podbity i przemocą wyrwany Turcji po przegranej wojnie z Rosją w 1783 roku. W 2014 roku Rosja także zajęła Krym zbrojnie, podobnie do obwodów ługańskiego i donieckiego. Na półwyspie, pod nadzorem Kremla, zostało przeprowadzone „referendum niepodległościowe”.

Woda dla Krymu i neutralność Ukrainy

Kolejne punkty ankiety to dalsze podważanie przez Elona Muska suwerenności Ukrainy. Nikt nie ma prawa zmuszać niepodległego państwa do zapewniania dostaw czegokolwiek do innego kraju. Dotyczy to także wody. W takich przypadkach powinny zawsze odbywać się dobrowolne rozmowy dwóch państw, bez przymusu w postaci wrogich wojsk niszczących miasta i wsie oraz mordujących mieszkańców jednej ze stron.

To samo dotyczy neutralności. Nikt nie ma prawa do dyktowania takiej postawy drugiemu państwu. Każdy kraj ma prawo do przynależności do takiego sojuszu, jaki sobie wybrał i do którego został przyjęty. Czy Elon Musk tego nie wie?

Elon Musk popiera politykę Moskwy

Podsumowując, można stwierdzić, że samo sformułowanie pytań w ankiecie pokazuje, że szef Tesli i SpaceX uwierzył władzom w Moskwie.

W to, że istnieje problem ukraińskiej ludności, której część zapragnęła zamieszkać w Rosji i w to, że Krym przynależy do Rosji, a Chruszczow się „pomylił”. Także to, że na życzenie Moskwy Ukraina powinna być neutralna, wydaje się Elonowi Muskowi oczywiste.

I nie wiadomo, czy poglądy te wynikają z niewiedzy, czy złej woli. Wiadomo za to, że efektem najnowszej aktywności Muska na Twiterze, może być spopularyzowanie na świecie rosyjskiego punktu widzenia.