Eurowizja 2015 - Microsoft podał zwycięzcę i zaliczył (pozorną) wpadkę
-
- 21.05.2015, godz. 15:53
Microsoft jest oficjalnym partnerem technicznym odbywającego się we Wiedniu konkursu Eurowizji, a dzięki silnikowi Bing potrafi (podobno) wskazać, kto wygra tegoroczną edycję.
Bing’s Prediction Engine to rozwinięcie wyszukiwarki Microsoftu, której zadaniem jest zbieranie danych z mediów społecznościowych i portali, aby poznać "nastroje tłumu". Oczywiście algorytmy oraz techniki służące do pozyskiwania wyników pozostają tajemnicą firmową, jednak wyszukiwarka zaliczyła już sporo udanych trafień - przewidziała 15 na 16 wyników meczów w ubiegłorocznym Mundialu, 16 na 19 zwycięzców Oskarów w tym roku, a także liczne rezultaty zawodów sportowych. Można jej używać również do przewidywania wyników takich konkursów jak Eurowizja 2015, co też zrobiono. Według Bing w Wiedniu wygra ekipa z Włoch - Il Volo, na co ma 18% szans. Miejsce drugie przypadnie Szwecji - 16,1%, natomiast na trzecim wyląduje ekipa... Australii z 13,3% głosów.

Australia zamiast Austrii...? Nie, to nie błąd (fragment oficjalnej strony Microsoftu)
I tu od razu wspomniana w tytule pozorna wpadka europejskiego oddziału Microsoftu, który opublikował prognozę. Jak widać na screenshocie powyżej, zamiast "Austrii" mamy tam wyraźnie "Australię". Czy kraj z antypodów kojarzy się komuś z Eurowizją? Otóż nie, jednak odpowiedź to zarazem zła, jak i dobra. Otóż Australia wystąpi na Eurowizji w charakterze gościa specjalnego, który również powalczy o głosy publiczności. Jeśli jednak ktoś nie śledzi na bieżąco Eurowizji, zobaczenie Australii na liście może wydać mu się poważną wpadką Microsoftu. A wracając do prognozy Bing’s Prediction Engine - na miejscu czwartym znajdzie się Rosja (11,4%) niemal ex aequo z Albanią (11,2%). Polski - jak zwykle - żadne prognozy dotyczące zwycięzców nie uwzględniają. Co ciekawe, jeżeli spytać Cortanę o zwycięzcę, podaje ona nieco inny rezultat - Szwecję z 17,1% szans. A podobno korzysta z tego samego silnika...
Zobacz również: