Firefox nie będzie stał w miejscu

Tristan Nitot, szef Mozilla Europe, powiedział mi ostatnio, że Mozilla nie pracuje nad stworzeniem odpowiednika Chrome OS, skupiając się na zrobieniu przeglądarki najlepszej z możliwych. A co pan sądzi na temat Google Chrome OS? Czy systemy typu "web-centric" mają przyszłość i szanse na sukces?

Sądzę, że Sieć jest najbardziej ekscytującym i wszechstronnym środowiskiem rozwojowym, a jej największy potencjał tkwi w wieloplatformowości, czyli możliwości użycia aplikacji sieciowej w całej gamie różnych urządzeń: desktopów, laptopów, netbooków, smartfonów, tabletów, telefonów i rzeczy, których jeszcze nawet nie wymyślono. Zgodnie z tym, co powiedział Tristan, skupiamy się na budowie technologii "leżących niżej" i bezpłatnego, open-source'owego produktu, dzięki któremu użytkownicy uruchomią te aplikacje webowe na dowolnym sprzęcie.

Zobacz również:

  • Jak sprawdzić, czy Twoje hasło zostało skradzione?
  • Używasz Firefoxa? Już możesz go zaktualizować

Firefox 3.6 będzie dostępny do pobrania dla użytkowników smarftonu Nokia N900 - i nie będzie to "mobilna" wersja przeglądarki, ale ta sama edycja, która przeznaczona jest dla komputerów stacjonarnych czy przenośnych (ale z nieznacznie zmienionym interfejsem, zoptymalizowanym na potrzeby urządzenia). Będzie też dostępny do pobrania na komputery oparte na platformie Nvidia Tegra, kiedy trafią na rynek.

Nie jestem pewien, czy jest jakieś miejsce dla systemów operacyjnych, których jedynym zadaniem jest łączenie się z Internetem. Jest to określony model i może okazać się sukcesem. Jednakże zanim uzyskamy tego potwierdzenie, jest jeszcze mnóstwo do zrobienia w zakresie przeniesienia Sieci do wszystkich typów nowych urządzeń.

Co pan sądzi o idei częściowego wykorzystania technologii cloud computing przez przeglądarkę? Czy możliwa jest np. praca z Firefoksem zainstalowanym lokalnie i z rozszerzeniami do niego funkcjonującymi w chmurze? Jakie wiążą się z tym korzyści, a jakie ryzyko?

Wierzę, że w przyszłości o wiele łatwiejsze i bardziej naturalne dla użytkowników będzie takie konfigurowanie przeglądarki, by lepiej służyła jako narzędzie do wykonania określonego zadania lub krótkoterminowego celu. Aby móc to robić, użytkownicy będą w stanie szybko "przechwycić" funkcje z różnych źródeł, włączając to odwiedzane przez nich strony. Będą też mogli przechowywać informacje o nich samych lub o swoich zadaniach "w chmurze" lub nawet na urządzeniach pamięci masowej, dostępnych bezprzewodowo.

Wszystko to jest możliwe w Firefoksie, ponieważ przeglądarka jest stworzona z wykorzystaniem tych samych technologii co Sieć; przyszłość można dostrzec w rozszerzeniach do programu takich jak Greasemonkey, Personas i Jetpack, oferujących możliwość kształtowania i integrowania przeglądarki i strony internetowej.

Globalny udział Firefoksa w rynku przeglądarek wynosi ok. 30 procent (wg danych StatCounter). Jaki jest wg pana realny udział w rynku, jaki Firefox może docelowo osiągnąć?

Jak już wspomniałem, obecnie rynek jest bardziej konkurencyjny, ale w najbliższej przyszłości nie spodziewam się niczego, co mogłoby spowolnić wzrost naszego w nim udziału. Przez ostatnie 18 miesięcy liczba użytkowników Firefoksa podwoiła się, rosnąc w tempie szybszym niż któregokolwiek z rywali.

Z całą pewnością liczę na to, że nie skończymy w miejscu, gdzie na rynku istnieje jeden gracz z udziałem przekraczającym 90 proc. Nie sądzę, by taka sytuacja była dobra dla użytkowników i dla Sieci jako ekosystemu. Uważam za to, że w najbliższych latach zmierzamy w kierunku globalnego udziału w rynku na poziomie 35 - 40 %.

Jakie jest najczęściej powtarzane w mediach i Internecie przekłamanie, półprawda czy mit o Firefoksie?

Że zamierzamy sprzedać Mozillę!