Długo oczekiwana wersja beta siódmej edycji polskiego komunikatora jest już naprawdę blisko. Dzięki uprzejmości producenta dostaliśmy program jako pierwsi. Pokazujemy, co nowego czeka użytkowników w nowej wersji - na pierwszy rzut oka, niezbyt wiele.
To naprawdę 7, choć nie widać wiele nowości
Gadu-Gadu jest dostępny na rynku od roku 2000. W ciągu pięciu lat stał się on jednym z najpopularniejszych tego typu programów w Polsce. Obecnie skupia ponad 4,5 miliona użytkowników. Ostatnia wersja oznaczona numerem 6.1 Build 158 oferuje, poza wymianą wiadomości tekstowych, wysyłanie SMS-ów, plików oraz telefonię internetową. Wydanie siódme ma zaoferować rozmowy z użyciem transmisji wideo.
Wciąż stary interfejs
Opcje konfiguracyjne
Komunikator, który do nas trafił (wersja 7.01 beta) nie posiada jeszcze nowego interfejsu. Producent trzyma w ścisłej tajemnicy nowe oblicze swojego produktu. W rozmowie z prezesem firmy dowiedzieliśmy się, iż jest kilka różnych projektów. Krzysztof Szalwa zapewnił, że ostatecznie to użytkownicy komunikatora zadecydują o jego szacie graficznej. "Chcemy w jakiś sposób nagrodzić beta-testerów, którzy zarejestrowali się na naszej stronie" - dodaje prezes. Wszystko wskazuje na to, iż tak naprawdę dopiero oficjalne rozpoczęcie publicznych testów programu pozwoli ocenić jego wygląd.
Nowości - widać ich niewiele
Kilka kont GG jednocześnie - proszę bardzo!
Kluczową zmianą mają być wideokonferencje. W tym celu dodano dodatkową pozycje w menu Ustawienia: Konfiguracja Audio-Video. Znajdują się w niej niezbędne opcje związane z przesyłaniem obrazu i dźwięku. Można więc regulować głośność mikrofonu i głośników, wybierać kodeki audio (dostępne są cztery opcje: melp, gsm, g729 oraz g711). Dodatkowe pola: Urządzenia Video, Wejściowe urządzenia Audio oraz Wyjściowe urządzenia Audio zamykają listę.
Dzięki nowej opcji w menu Komunikator użytkownik ma możliwość uruchomienia więcej niż jednej wersji programu. Rozwiązanie to pozwoli na korzystanie z kilku kont GG jednocześnie.
Niestety nie udało nam się uruchomić usługi przekazywania obrazu. Krzysztof Szalwa przyznał, że programiści mają problemy z nowymi funkcjami. "Nie chcemy, aby nasi testerzy otrzymali zupełnie niedopracowany produkt" - to wyjaśnia dlaczego tak długo musimy czekać na "siódemkę".
Co dalej z Gadu-Gadu?
Zapytaliśmy pana Krzysztofa, czy będzie dostępna funkcja prowadzenia rozmów tekstowych z użytkownikami innych komunikatorów. "Nie, nie przewidujemy takiej opcji. Jednak myślimy nad wprowadzeniem systemu autoryzacji wtyczek do programu. Posiadałyby one coś w rodzaju certyfikatu, dzięki czemu byłoby wiadomo, że my również markujemy ten produkt. Oczywiście pozostają inne dodatki, za których instalację nie bierzemy odpowiedzialności".
Pozostaje pytanie: czy nowa wersja będzie dużo lepsza od poprzedniej? Na razie nikt nie widział nowego wyglądu programu, kluczowa dla nowego wydania możliwość prowadzenia wideokonferencji nie działa, a zapewnienia o większym bezpieczeństwie dopiero będzie można sprawdzić. Co się zaś tyczy zajmowanych zasobów systemowych przez Gadu-Gadu, to zabiera on 25 MB pamięci.