Galaxy S25 zrobi coś czego Galaxy S22 Ultra nie potrafił? Samsung szykuje spore zmiany
-
- 30.11.2022, godz. 12:37
Wiele wskazuje na to, że flagowce z serii Galaxy S25 będą zasilane przez procesory Exynos, jednak w przeciwieństwie do starszych modeli Samsunga - to wcale nie musi być zła wiadomość.

Źródło: PCWorld / Artur Tomala
W listopadzie tego roku dowiedzieliśmy się, że Samsung rozszerza współpracę z marką Qualcomm i wszystkie modele z serii Galaxy S23 będą oparte na procesorach Snapdragon. To przełomowa wiadomość nie tylko dla branży mobilnej, ale przede wszystkim dla europejskich fanów koreańskich flagowców. Jak dotąd Samsung stosował bowiem dość specyficzną politykę, rezultatem której było wypuszczanie egzemplarze wykorzystujących procesory Exynos na rynek europejski.
Dla wielu użytkowników różnica między Snapdragonem, a Exynosem była marginalna, ale nie da się zaprzeczyć temu, że to procesory marki Qualcomm wypadały lepiej w testach syntetycznych. Wypuszczanie słabszych egzemplarzy na poszczególne rynki było więc krzywdzące dla potencjalnych klientów w niektórych krajach (w tym Polsce). Seria Galaxy S22 oparta została na Snapdragonie 8 Gen 1 (amerykańskie egzemplarze) oraz Exynosie 2200 (europejskie egzemplarze). Ewidentne różnice w wydajności obu chipsetów możecie prześledzić poniżej.
Zobacz również:

Źródło: nanoreview.net
Portal NotebookCheck dotarł do informacji, które sugerują, że smartfony Samsunga ponownie będą wykorzystywały autorskie procesory producenta, ale stanie się to dopiero w 2025 roku. Oznacza to, że flagowce z serii Galaxy S25 mogą zostać oparte na nowych Exynosach. Ta wiadomość staje się jeszcze bardziej intrygująca jeśli weźmiemy pod uwagę to, że tegoroczne flagowce Samsunga otrzymają ulepszone wersje procesora Snapdragon, które mają być bardziej wydajne niż jednostki dostępne w smartfonach konkurencji. Mogłoby się więc wydawać, że współpraca pomiędzy koreańskim producentem, a marką Qualcomm będzie trwała wiele lat - tymczasem już w 2025 roku możemy zobaczyć powrót Exynosa.
Zastanówmy się jednak, czy to taka zła wiadomość. Wczesne przecieki sugerują, że koreański producent od dłuższego czasu gromadził zespół inżynierów, który ma pomóc mu w zbudowaniu procesorów o wiele mocniejszych niż wszystkie poprzednie Exynosy. Możemy więc otrzymać chipset, który przełamie złą passe autorskich układów Samsunga.
[❗️Exclusive❗️]
— Connor / 코너 / コナー (@OreXda) November 15, 2022
So, This is the end of my Dream Team Leaks.
This SoC Desgin, Will return 5 years later(2020~2025). Research with Google Tensor Department and AMD Radeon, this could be a most stablized and powerful computing process on Galaxy "Phone". pic.twitter.com/q3VF2ZPVeb
Mamy nadzieję, że sytuacja, w której europejscy użytkownicy otrzymają słabsze egzemplarze flagowców Samsunga już więcej się nie powtórzy. Jeżeli chipsety Exynos powrócą do łask i ponownie będą podstawowym elementem konstrukcji smartfonów z serii Galaxy, to liczymy na to, że będą one oferowały wyraźnie lepszą wydajność niż procesory Snapdragon od marki Qualcomm. Na finalne efekty prac koreańskiej firmy będziemy musieli poczekać jeszcze przynajmniej dwa lata.






