Google Chrome wskoczył na chwilę na II miejsce. Firefox ostatni raz odparł atak

Zgodnie z pierwszymi danymi opublikowanymi przez firmę analityczną Net Applications podział rynku przeglądarek internetowych wyglądał w maju następująco:

1. Internet Explorer: 53,6%

2. Google Chrome: 20,2%

3. Mozilla Firefox: 19,6%

Kilka godzin później wyniki te poddane zostały jednak pewnej niewielkiej, aczkolwiek bardzo istotnej korekcie:

1. Internet Explorer: 54,1%

2. Mozilla Firefox: 19,7%%

3. Google Chrome: 19,6%

Jak widać, w pierwszym zestawieniu mieliśmy do czynienia z historyczną zmianą na pozycji wicelidera, którą po raz pierwszy w notowaniach Net Applications objęła przeglądarka firmy Google spychając na trzecie miejsce najpopularniejsze tego typu oprogramowanie w Polsce, czyli Firefoksa.

Zobacz również:

• Najlepsze rozszerzenia VPN dla Google Chrome
• Używasz Chrome na laptopie? Ta nowość Ci się spodoba
• Jak sprawdzić, czy Twoje hasło zostało skradzione?

Mozilla nie ma powodów do radości

Mozilla nie ma jednak powodów do radości. Pomiędzy jej przeglądarką a Chrome różnica jest już bowiem praktycznie niezauważalna, zaś sam Firefox po raz pierwszy od 2008 roku "zgarnął" poniżej 20%.

Ponadto, jeżeli "lisek" dalej będzie tak słabo sobie radził, do końca tego roku jego udział w rynku powinien spaść do zaledwie 18%, zaś jego obecnie najgroźniejszego konkurenta wzrosnąć do 23%.

Internet Explorer

Ogólnie IE w porównaniu do kwietnia prawie nie zmienił swojego udziału. W rozbiciu na jego poszczególne wersje widać jednak pewne zmiany:

- udział IE9 wzrósł o 1,1 punktu procentowego do 17%

- udział IE8 wzrósł o 0,7 punktu procentowego do 26,9%

- udziały IE6 i IE7 oczywiście zmalały

Wydaje się, że zmiany te związane są przede wszystkim z rosnącą ilością instalacji Windows 7 oraz wprowadzonym przez Microsoft z początkiem roku procesem automatycznej aktualizacji.

Co na to StatCounter?

Warto przypomnieć, że według firmy analitycznej StatCounter, Google Chrome wyprzedził Firefoksa już w listopadzie poprzedniego roku. Tak znaczące różnice wynikają z tego, że obie firmy analityczne inaczej zliczają internautów. O ile bowiem Net Applications śledzi i rejestruje liczbę użytkowników przeglądarek odwiedzających stronę, o tyle StatCounter jego konkurent opiera się na ogólnej liczbie kliknięć na stronie.