Google+: dwie trzecie użytkowników to mężczyźni

Na stronie Website-Monitoring.com zamieszczono bardzo ciekawą infografikę przedstawiającą statystki dotyczące Google+. Dowiadujemy się z niej m.in, że 67 proc. użytkowników tego serwisu społecznościowego to mężczyźni. Jest to ciekawe, gdyż na Facebooku stanowią oni tylko 47 proc. wszystkich korzystających z serwisu (w Polsce).

Konrad Caban związany z Website-Monitoring.com mówi, że może to wynikać z tego, iż Google+ jest postrzegane jako rozszerzenie innych usług Google, a nie dobrze znane miejsce spotkań jak Facebook. Ludzie dołączają do Google+, bo czytali o nim, a nie dlatego, że dużo ich znajomych już tam jest, jak w przypadku Facebooka - mówi Caban.

Zobacz również:

• Google zamyka jedną ze swoich usług. Będzie Ci jej brakować?
• Sprawdź najlepsze darmowe oraz przecenione aplikacje na smartfony z Androidem [30.03.2023]

Kto korzysta z Google+?

W statystykach Website-Monitoring.com znajdujemy znacznie więcej ciekawych informacji. Największą część użytkowników serwisu według zawodu/zajęcia stanowią studenci (20,01 proc.). Następni są programiści (2,65 proc.), konsultacji (1,99 proc.) i menadżerowie (1,72 proc.).

31,49 proc. użytkowników pochodzi z USA. Na drugim miejscu są Indie (13,69 proc.), a na trzecim Brazylia (5,43 proc.). Jeśli chodzi o miasta to największy udział mają Bangalore (3,86 proc.), Nowy Jork (3,63 proc.) i Londyn (3,34 proc.).

Na Google+ 42,06 proc. użytkowników stanowią osoby wolne a 27,39 proc. żyjące w małżeństwie. 19,29 proc. użytkowników jest w związku, 4,39 proc. to osoby zaręczone, a 6,87 proc. udzieliło jeszcze innej odpowiedzi. Najpopularniejszymi osobami w Google+ są Britney Spears, Snoop Dogg oraz prezes Google, Larry Page. Najpopularniejsze marki to H&M, Samsung USA i Pepsi, a wśród serwisów medialnych prym wiodą ESPN, BBC News oraz Mashable.

Cel serwisu społecznościowego Google

19 stycznia 2012 roku Google+ osiągnęło 90 mln użytkowników, a w grudniu 2012 roku spodziewa się mieć ich już 400 mln. Czy do tego dojdzie? Odpowiedź na to pytanie zależy także od was. Jak na razie serwis radzi sobie dobrze mimo tego, że faktycznie jest postrzegany inaczej niż Facebook, jak opisał to Konrad Caban.