Half-Life 2
-
- Rafał Janus,
- 01.06.2003
Smakowita grafika, wyszukane projekty poziomów i rewolucyjne przedstawienie bohaterów niezależnych. Oto po pięciu latach oczekiwania Valve pokazało nam bardzo zaawansowaną wersję najbardziej oczekiwanej gry akcji. Dzięki temu uchylamy rąbka tajemnicy.
Smakowita grafika, wyszukane projekty poziomów i rewolucyjne przedstawienie bohaterów niezależnych. Oto po pięciu latach oczekiwania Valve pokazało nam bardzo zaawansowaną wersję najbardziej oczekiwanej gry akcji. Dzięki temu uchylamy rąbka tajemnicy.
Half-Life był grą wszech czasów. Osiągnął największe zaszczyty i otrzymał wszystkie nagrody, jakie tylko były do zdobycia. Przez pięć lat studio Valve milczało na temat jego następcy. Przez pięć lat nigdy nie potwierdziło, że w ogóle jest przygotowywana druga część, mimo że gracze z utęsknieniem wypatrywali kolejnej odsłony przygód Gordona Freemana. Dziś wiadomo że najpóźniej do końca października 2003 pojawi się Half-Life 2.
Kontynuacje hitów nie zawsze okazują się przebojami. Stworzenie drugiej części gry wszech czasów to ogromne wyzwanie. Od razu też ciśnie się na usta pytanie, czy Valve udało się stworzyć kolejny majstersztyk czy też twórcy spoczęli na laurach i zaserwują nam marną reprodukcję? Okazuje się jednak, że kolejna część gry powstawała w studiu Valve w tajemnicy przez kilka ostatnich lat. Pora więc, aby zaprezentować efekty pracy programistów i grafików.
Zaczęło się od Microsoftu

Krajobraz jak w Warszawie: z prawej kamienica na Złotej (ostatnia, która pozostała po powstaniu), a z lewej... To nie jest biurowiec ani tym bardziej nowa siedziba wydawnictwa HGW Brunner, wydawcy prasy kobiecej i magazynu Bravo Gier, ale tajemnicza struktura obcych, która niespodziewanie pojawiła się w City 17.
Half-Life 2 powstaje w zupełnie innych warunkach. Szeregi Valve zasiliło około 40 twórców, którzy biorą udział w pracach nad własnym silnikiem graficznym i fizycznym. Przez pięć lat projektanci opracowywali przede wszystkim nowe sposoby oddziaływania na gracza, a także interakcję z trójwymiarowym środowiskiem. Dużo uwagi poświęcono również wiarygodnemu odwzorowaniu otoczenia z wykorzystaniem praw fizyki. Obecnie gotowych jest kilka poziomów demonstracyjnych, jak również próbki różnych misji. Obecnie firma zajmuje się przygotowywaniem wersji Alpha gry, która zostanie pokazana na targach E3.
Życie z silnika 3D

W drugiej części gry pojawi się kilka postaci znanych z jedynki. Oto Eli Vance, który wydostał się z Black Mesy. Eli trochę się postarzał, ale wraz z wiekiem zyskał także więcej polygonów na twarzy. W City 17 spotkasz także strażnika Barneya.
City 17

Gordon Freeman odwiedzi nie tylko laboratoria i kanały ściekowe, ale nawet więzienie o prawdziwie europejskim standardzie.
W drugiej odsłonie znów wcielisz się we Freemana - poczciwego, brodatego okularnika, który zawsze zaliczał na piątkę ćwiczenia z paranormalnych materiałów i bił rekordy na uniwersyteckiej strzelnicy. Chociaż Gordon nie ma ochoty na kolejną przygodę, otrzymuje od tajemniczego G-Mana (to ten japiszon, który w pierwszej części proponował ci robotę) delikatne, ale jakże lukratywne zlecenie: uratowania ludzkości. Tylko tyle i aż tyle.
Akcja Half-Life 2 rozgrywa się w północnej Europie, gdzie pojawili się obcy; podobni do ludzi Combine oraz insektoidalni Antlion. Scenerią wydarzeń z drugiej części jest fikcyjne miasto City 17, przypominające metropolie ze Starego Kontynentu, takie jak Kraków czy Budapeszt. To niesamowite, ale naprawdę niektóre ulice wyglądają jak Piotrkowska w Łodzi czy Wilcza w Warszawie. Na początku wydaje się, że sytuacja jest pod kontrolą i nie ma mowy o żadnym zagrożeniu ludzkości. Jednak szybko staje się jasne, że właśnie z City 17 rozpocznie się kolejna inwazja obcych na Ziemię. W centrum miasta pojawia się monumentalny, tajemniczy gmach z błyszczącego metalu, który nie ma wejścia. A potem... Właśnie - projektanci z Valve nie chcieli zdradzić, co dalej, liczymy jednak na to, że Gordona czeka podróż do obcego świata - być może stalowa wieża jest teleportem, przez który można przenieść się w inny wymiar.