ImTranslator - poliglota w przeglądarce
-
- Paweł Goc,
- 29.07.2009, godz. 11:42
Wtyczka do Internet Explorera i Firefoksa, która tłumaczy teksty w czasie rzeczywistym i czyta je na głos, sprawdza pisownię, udostępnia wirtualną klawiaturę ze wsparciem dla znaków narodowych, umożliwia wysyłanie e-maili w różnych językach, drukuje teksty w postaci oryginalnej i przetłumaczonej oraz pełni rolę podręcznego słownika.
Informacje: imtranslator.net Cena: bezpłatny Ocena: 6,2/10

Główną funkcją ImTranslatora jest tłumaczenie całych bloków tekstu. Wystarczy zaznaczyć jakąś treść na stronie WWW i poleceniem z menu kontekstowego uaktywnić wtyczkę. Do dyspozycji masz 42 języki (w tym polski) - tyle samo ile oferuje Google Tłumacz, co nie powinno dziwić, zważywszy że ImTranslator działa w oparciu o tę właśnie usługę. Język źródłowy jest rozpoznawany automatycznie, zaś język docelowy wybierasz dowolny; ten, którego używałeś ostatnio, staje się automatycznie domyślnym językiem tłumaczenia w następnej sesji.
Materiał do przetłumaczenia możesz także przechwytywać ze schowka oraz wpisywać samodzielnie. W tym przypadku nieocenioną pomoc stanowić będzie wirtualna klawiatura, która pozwala na łatwe wprowadzanie znaków narodowych, charakterystycznych dla poszczególnych języków. Co istotne, przygotowany w ten sposób tekst daje się skopiować i wkleić np. do Worda, z zachowaniem oryginalnej pisowni (pod warunkiem używania czcionki w standardzie Unicode - czcionką taką jest np. Arial dołączany do systemu Windows). Ta cecha czyni z ImTranslatora wygodne narzędzie do wpisywania tekstów w językach, w których mielibyśmy duże kłopoty z przyzwyczajeniem się do układu klawiatury.
Teksty w językach: angielskim, hiszpańskim, francuskim, niemieckim, włoskim, portugalskim, koreańskim, japońskim, chińskim i rosyjskim możesz odsłuchać, uruchamiając wirtualnego lektora. Dostępne opcje pozwalają wybrać jeden z tych języków, głos (męski lub damski) oraz ustawić szybkość wymowy. Szkoda, że funkcja ta nie działa dla języka polskiego.
Moduł sprawdzania pisowni obsługuje następujące języki: angielski, francuski, niemiecki, włoski, portugalski, hiszpański, rosyjski i ukraiński - znowu brak polskiego. W tych samych językach (z wyjątkiem ukraińskiego) ImTranslator sprawdza się jako słownik, który oprócz znaczeń słów podaje także najczęściej spotykane zwroty i idiomy.
Listę dostępnych funkcji zamyka dekoder, który rozpoznaje rosyjskie teksty pisane za pomocą liter alfabetu łacińskiego i konwertuje je na cyrylicę (działa także w odwrotną stronę).
Warto wiedzieć, że ImTranslator jest dostępny w postaci serwisu internetowego pod adresem imtranslator.com. Wersja ta ma identyczne możliwości jak opisana tu wtyczka.
Plusy:
- szereg usług tłumaczeniowych w jednej wtyczce
- wirtualna klawiatura do wprowadzania różnojęzycznych tekstów
- interfejs po polsku
Minusy:
- brak wsparcia dla języka polskiego w modułach słownika, lektora i sprawdzania pisowni
- irytujące banery reklamowe
Podsumowanie: podręczny tłumacz obsługujący 42 języki, który poradzi sobie nawet z arabskim i chińskim, niestety w modułach słownika, lektora i sprawdzania pisowni nie uzwględniono języka polskiego.