Jak oglądać mecze Mistrzostw w najwyższej jakości? Podpowiadamy
Mundial w Katarze zbliża się wielkimi krokami. Jeśli chcesz w pełni przeżywać piłkarskie emocje, oto jakie telewizory pozwolą Ci poczuć się niczym na miejscu.
Chociaż piłkarskie mistrzostwa świata w Katarze budzą wiele kontrowersji, w tym tekście poruszamy wyłącznie kwestie związane z tym, jak zapewnić sobie najlepsze warunki do przeżywania meczów na żywo. Trzeba od razu zauważyć, że korzyści z zainwestowania w dobry sprzęt są trwałe - dzięki niemu możesz poczuć pełnię emocji również podczas innych wydarzeń sportowych, a także przy oddawaniu się rozrywce. A ponieważ w tym momencie aspekt sportowy jest dla nas najbardziej istotny, wyjaśniamy, czym powinien charakteryzować się najlepszy telewizor do oglądania sportu?
Piłka nożna z obrazem najwyższej jakości - jak zapewnić sobie maksimum emocji?
Gdy pojawia się konieczność zakupu nowego telewizora, stajemy przed nie lada wyzwaniem. Obecnie na rynku można by wskazać co najmniej kilkanaście modeli zapewniających najwyższą jakość obrazu, a ogólna liczba dostępnych to ponad kilkaset. Wybór najlepszego może być problemem - przecież będziemy korzystać z niego przez lata, dlatego też trzeba mądrze wybrać. Czyli jak? Wyjaśnimy wszystkie istotne cechy, co powinno pomóc w podjęciu optymalnej decyzji.
Pierwszym kryterium wyboru będzie wielkość ekranu - czyli przekątna telewizora. Producenci podają ją w calach, a zakres wynosi od 32" w górę. Dla porównania - przeciętny monitor do pracy biurowej to zazwyczaj 24 lub 27". Jednak podczas wyboru wielkości należy przede wszystkim uwzględnić miejsce, w którym będzie się znajdować. Telewizory do 55" są dobrym rozwiązaniem do średnich salonów, od 55" wzwyż to propozycje do większych pomieszczeń. W bardzo dużym salonie sprawdzą się nawet 100-calowe. Dlaczego?

Fot.: TCL
Duży telewizor w małym salonie po prostu zajmie za dużo miejsca, ciężko też będzie zachować zalecaną odległość od ekranu. Przy modelach do 55" można siedzieć w odległości od 1 do 2 metrów, powyżej 55" zalecana jest odległość 2,5 metra i większa. Dzięki temu uniknie się zmęczenia wzroku oraz obejmuje się wzrokiem całe pole widzenia. Takie większe modele znaleźć możemy w portfolio TCL: 85P735, 98C735, 75C635, 75C935, 85C835 zapewniają emocje na naprawdę dużych ekranach. Jednak za jakość obrazu nie odpowiada tylko wielkości, ale również rodzaj matrycy. Tutaj osoba nie będąca w temacie może pogubić się w samej terminologii: QLED, OLED, LCD, MiniLED, a do tego mamy dziesiątki wspomagających technologii.
Zacznijmy najpierw od wyeliminowania LCD - jest to najstarsze rozwiązanie, które świetnie sprawdza się w monitorach do pracy biurowej, ale jakością obrazu znacznie ustępuje pozostałym. Matryce OLED pozwalają na osiągnięcie wysokiego kontrastu obrazu oraz doskonale odwzorowują kolory. Modele QLED, takie jak TCL 98C735 czy TCL 75C635 to z kolei rozwinięcie technologii LED z wykorzystaniem tzw. "kropek kwantowych". Zapewniają perfekcyjną jasność ekranu i pozwalają na osiąganie wysokich jasności. MiniLED idzie w innym kierunku - zaawansowane algorytmy dbają o podniesienie jakości obrazu do maksymalnej, doskonale wypada również kontrast. Warto również dodać, że są tańsze, ponieważ ich produkcja nie jest tak wymagająca, jak w przypadku pozostałych. Tu dobrym przykładem może być model TCL 75C935.

Fot.: TCL
W przypadku sportu - oraz filmów i gier wideo - ważna jest również częstotliwość odświeżania. Tutaj powiedzmy sobie jedno już na wstępie: telewizory poniżej 120 Hz nas nie interesują. A co to w ogóle oznacza? "120 Hz" mówi nam, że w ciągu zaledwie jednej sekundy obraz odświeżany jest właśnie 120 razy. W przypadku dynamicznych akcji - a takich na boisku mnóstwo - celujmy w 120, 144, 165 lub nawet 240 Hz. Im większa liczba Hertzów, tym będzie on płynniejszy, a co za tym idzie - atrakcyjniejszy. Dodatkowo warto pamiętać również o tym, że każdy producent stosuje autorskie technologie poprawy jakości obrazu, co również ma znaczenie.
Doskonałym przykładem może być TCL 85C835. Ten MiniLED oferuje natywne odświeżanie 144 Hz, co oznacza że niezależnie od tego, czy źródłem jest to sygnał 50Hz, 60Hz, 100Hz, 120Hz czy 144Hz, częstotliwość zawsze będzie najwyższa. Cokolwiek nie oglądasz - będzie cieszyć się pełną płynnością. A ponieważ równocześnie używana jest technologia HDR Dolby Vision IQ, odpowiadająca za optymalizację jakości obrazu oraz dostosowanie go do warunków oświetlenia w pomieszczeniu, efekty są wręcz oszałamiające.

Fot.: TCL
Rozdzielczość ma znaczenie, ale przesada nie jest dobra

TCL 75C635. Fot.: TCL
Już dawno minęły czasy, kiedy szczytem technologii była rozdzielczość Full HD. Obecnie obraz najlepszej jakości zapewniają 4K i 8K, czyli odpowiednio 3840 x 2160 px i 7680 x 4320 px. W porównaniu z 1920 x 1080 px, które ma Full HD, to różnica ogromna. O ile 8K już z samej definicji zapewnia lepszy obraz od 4K, o tyle polecamy jednak pozostanie przy 4K. Dlaczego? Powody są dwa. Po pierwsze - telewizory obsługujące tą rozdzielczość są zazwyczaj bardzo drogie. To by dało się jeszcze przeboleć, gdyby nie drugi fakt. A mianowicie - treści nagrywanych w tym formacie jest niewiele. O ile transmisje odbywają się w 4K, na upowszechnienie tego standardu przyjdzie nam jeszcze poczekać. Póki co jest on tylko sztuką dla sztuki i niczym więcej, zaś zakup modelu obsługującego 8K przypomina nabywanie telewizora 4K w 2010 roku - jeszcze na to o wiele za wcześnie.
Tutaj za przykład bardzo udanego modelu 4K możemy podać TCL 75C635. Dlaczego? Perfekcyjna jakość i doskonały kontrast są dodatkowo wspierane przez wszystkie technologie HDR, a więc HDR10, HDR HLG, HDR10+. Dodatkowo model ten ma specjalną atrakcję dla graczy. Złącze HDMI 2.1 zapewnia zgodność z najnowszymi generacjami konsol do gier i umożliwia korzystanie z funkcji ALLM (automatyczny tryb niskiego opóźnienia). Czy oglądasz fascynujący mecz Biało-Czerwonych, tenis, oglądasz ulubiony serial na Netflixie czy ogrywasz najnowszą produkcję konsolową, dzięki najnowocześniejszej technologii QLED, ten telewizor TCL zapewnia prawdziwie kinowe kolory z ponad miliarda barw i odcieni w połączeniu z idealną płynnością. Aż chce się oglądać!