Karty graficzne – nareszcie taniej
-
- 26.07.2018, godz. 11:25
W ubiegłym roku ceny kart graficznych poszybowały w górę. Obecnie ten niekorzystny, z punktu widzenia klienta końcowego, trend zdaje się mijać, a ceny układów normalizują się. Pozwala to ponownie myśleć o budowie sensownych platform dla graczy. Analizujemy sytuację na rynku kart graficznych i powody obniżek cen tych układów. Oceniamy, czy spadki utrzymają się na dłużej.
Kurs dolara, drożejące pamięci i boom na kryptowaluty: wszystko to sprawiło, że ostatnie lata były naprawdę trudnym okresem dla osób planujących zakup komputera. Preludium problemów na rynku kart graficznych był intensywny wzrost ceny Bitcoina. Wzmógł on zainteresowanie wydobyciem alternatywnych kryptowalut – szczególnie tych, które wciąż można wygenerować z użyciem konwencjonalnych komputerów.
Gorączka wirtualnego złota zakończyła się wyzerowaniem stanów magazynowych dystrybutorów kart graficznych, a następnie przekroczeniem ich możliwości produkcyjnych. Ograniczona dostępność towaru na rynku zachęciła reselerów do podbijania cen. Ceny kart graficznych rosły, bijąc kolejne rekordy i jednocześnie przekraczając kolejne granice absurdu. Producenci szybko zauważyli, że łańcuch dostaw omija konsumentów indywidualnych – w szczególności graczy. Nie będąc bezpośrednimi beneficjentami przychodów generowanych przez drożejące karty, dokładali wszelkich starań aby unormować sytuację.
Zobacz również:
- ASUS pokazał kartę graficzną bez... wejść na zasilanie
- ACE - zapamiętaj tę nazwę. To rewolucja na rynku gier
- Recenzja: Ada Lovelace dla mas... sprawdzam MSI RTX 4060 TI Gaming X Trio
Pomysłów było wiele. Jednak ani limitowanie sprzedaży (np. jedna karta na użytkownika), ani uruchomienie sprzedaży bezpośredniej (wprost od producenta) nie pomogły rozwiązać problemu. Podobnie zresztą jak realizowanie sprzedaży wiązanej (karta dostępna tylko w zestawie z płytą) czy wprowadzanie na rynek specjalnych modeli, przeznaczonych do wydobycia kryptowalut – układy te odróżniały się od wersji konsumenckich specyficznymi cechami konstrukcyjnymi, np. brakiem interfejsu wideo.

Gigabyte Nvidia P106-100 to karta przeznaczona do wydobywania kryptowalut. Jej konstrukcja została oparta na GeForce GTX 1060 i nie ma żadnych wyjść wideo.
Można jednak powiedzieć, że kryzys został zażegnany – przynajmniej częściowo. Wszystko wskazuje na to, że po masowych zakupach dokonywanych przez kryptogórników i najbardziej potrzebujących profesjonalistów, przyszedł czas na zwykłych użytkowników oraz graczy.
Karty graficzne – nareszcie taniej. (Krypto)waluta tanieje...
Przełom roku okazał się kulminacyjnym punktem dla gorączki złota wywołanej drożejącymi kryptowalutami. 16 grudnia 2017 r. wartość Bitcoina osiągnęła rekordową wartość 19 195,88 dol. Niecały miesiąc później, 14 stycznia, rekord ustanowiła druga najpopularniejsza waluta, czyli Ethereum, z wyceną 1 385,06 dol. Zakończenie hossy na rynku kryptowalut miało niezwykle intensywny przebieg. Wystarczył zaledwie jeden kwartał 2018 r., aby portfolio 12 najpopularniejszych kryptowalut zanotowało ogólny spadek wartości na poziomie 58,6%. Straty niektórych górników i inwestorów w tamtym okresie mogły przekroczyć poziom 75% całkowitej wartości portfela.


Początek roku przyniósł również zauważalne spadki wartości dolara amerykańskiego, czyli waluty mającej największy wpływ na krajowe ceny sprzętu komputerowego. Od stycznia do połowy kwietnia br. cena dolara była nawet o 10 gr niższa niż w grudniu, chwilami osiągając nawet cenę na poziomie 3,32 zł. Rok wcześniej kurs osiągał 3,7 zł, a dwa lata wcześniej nawet 4,2 zł. Spadek cen dolara w stosunku do złotówki mógł mieć znaczny wpływ na pierwsze obniżki cen kart graficznych. Niestety w chwili opracowywania tego artykułu wartość dolara ponownie wzrosła do poziomu 3,7 zł i nic nie wskazuje na to aby miała ponownie zacząć słabnąć.

Karty graficzne – nareszcie taniej. Gracze zyskują
Spadek cen kryptowalut nie wyeliminował z rynku największych wydobywców, ale skutecznie ostudził zapał początkujących górników oraz osób, które dopiero przymierzały się do takiej inwestycji. Konieczność zaciśnięcia pasa miała prawdopodobnie niebagatelny wpływ na spadek popytu na podzespoły komputerowe. Właśnie dzięki temu karty graficzne zaczęły nareszcie tanieć. Ciekawego materiału do analiz dostarcza narzędzie pcpartpicker.com, śledzące ceny podzespołów na rynku międzynarodowym. Wykresy opracowane przez autorów systemu wskazują, że od końca stycznia ceny kart graficznych Nvidii zanotowały średnie spadki cen na poziomie 90-200 dol. w zależności od modelu.
Rzut oka na ceny kart graficznych w polskich sklepach również prowadzi do wniosku, że trend spadkowy jest już dobrze widoczny. Po miesiącach problemów modele z procesorami graficznymi Nvidia GeForce GTX są ponownie oferowane w cenach zbliżonych do tych sugerowanych przez producenta.

GeForce GTX 1060 powinien być najlepiej zoptymalizowaną kartą Nvidii pod względem stosunku ceny do jakości. Tymczasem podczas pierwszej fali podwyżek, w czerwcu ubiegłego roku, ceny kart z tym układem poszybowały do poziomu przekraczającego 1900 zł. Kilka miesięcy później spadły do około 1300 zł, aby wraz z początkiem nowego roku znowu zacząć rosnąć do pułapu 1500 zł i to za najbardziej podstawowe modele.

Palit GeForce GTX 1060 Dual 6GB GDDR5 jest już dostępny za mniej niż 1300 zł
Dzisiaj sytuacja wygląda zdecydowanie lepiej. Przeglądając oferty popularnych sklepów internetowych, np. x-kom, można wyszukać model GTX 1060 w wersji 6 GB za mniej niż 1300 zł. Przykładem może być Palit GeForce GTX 1060 Dual 6GB za 1269 zł.
Natomiast wydając 1400 zł możemy nareszcie liczyć, że nie będziemy zdani wyłącznie na najprostsze modele z taktowaniami referencyjnymi. W tym samym sklepie bez problemu znajdziemy MSI GeForce GTX 1060 Gaming X 6 GB z wyraźnie podniesionym taktowaniem rdzenia i pamięci, dopracowanym zestawem chłodzenia oraz podświetleniem LED w cenie 1439 zł.
Podobnie wygląda sytuacja w przypadku wyższego modelu GeForce GTX 1070, którego ceny na początku roku zaczynały się od 2600 zł, a w niektórych wypadkach sięgały nawet 4000 zł. Obecnie podstawowe wersje GTX 1070 można znaleźć za 1900–2000 zł. Droższe w styczniu były także karty GTX 1080 oraz topowe GTX 1080 Ti. Pierwszą kartę można było nabyć za 2800 zł, natomiast drugą za co najmniej 4100 zł. Teraz ceny GTX 1080 zaczynają się od 2300 zł, a GTX 1080 Ti od 3200 zł. Oznacza to oszczędności na poziomie 500-900 zł.
Karty graficzne – nareszcie taniej. Okoliczności sprzyjające
Pojawia się więc pytanie – czy karty graficzne znowu zdrożeją? Raczej nie – rynek jest potężnie nasycony. Wokół rosnących fortun zawsze pną się nieudane inwestycje. Brak elastyczności i wiedzy, a także nieprzemyślane zakupy, powoli skłaniają do wycofywania się najmniej zaangażowanych górników. Rezygnując z wydobycia kryptowalut próbują oni odzyskać przynajmniej część zainwestowanych środków. Przeglądając aukcje internetowe i serwisy ogłoszeniowe dość łatwo wyłapiemy ogłoszenia obejmujące duże zestawy kart graficznych pochodzących z tzw. kryptokoparek, czyli specjalnych zestawów do wykonywania obliczeń związanych z generowaniem kryptowalut. Atrakcyjna cena zachęca wielu najbardziej oszczędnych nabywców, którzy nie baczą na stopień wyeksploatowania sprzętu czy przekroczony okres gwarancyjny. Ryzyko opłaci się tylko w niektórych wypadkach, ale równowaga na rynku zostanie częściowo przywrócona.

Karty GeForce 1050 i 1050 Ti okazały się za słabe do profesjonalnego wydobycia kryptowalut. Dzięki temu ich ceny nie ucierpiały znacząco w czasie ubiegłorocznych podwyżek.
Kolejnym powodem dla zachowania ostrożności w polityce cenowej sklepów jest cykl życia produktu. Najnowsza generacji kart Nvidii kończy właśnie 2 lata. Przez ostatni rok producent układów skupiał większość swoich sił na optymalizacji produkcji i zażegnywaniu kryzysu. Mamy jednak do czynienia z branżą, w której dwa lata to prawdziwa wieczność, a ogromny popyt nie zwalnia z obowiązku stałego prezentowania nowości. Jeszcze na początku czerwca Jensen Huang, prezes Nvidii deklarował, że pomimo intensywnych prac, premiera 11 generacji GeForce nie odbędzie się w najbliższym czasie. Tymczasem media branżowe publikują coraz więcej domysłów i przecieków, wskazujących na lipiec lub sierpień 2018 roku. Niestety brakuje jakichkolwiek danych dotyczących tego, jaki progres wydajnościowy przyniesie nowa seria. Wobec zbliżającej się premiery i braku dodatkowych informacji wielu użytkowników, zarówno w środowisku górników jak i graczy, woli odłożyć o kilka miesięcy planowaną inwestycję.
Tymczasem sklepy wolałby zaoszczędzić sobie problemów z pełnymi magazynami. Racjonalizując cenę, skutecznie przekonują wielu użytkowników, że zakup nowej karty graficznej w tym okresie może być całkiem dobrym pomysłem. Wszak nikt nie wie czy wraz z premierą nowych układów nie czeka nas kolejne zakupowe szaleństwo i mocne wywindowanie cen.
Karty graficzne – nareszcie taniej. Okoliczności niesprzyjające
Wbrew pozorom karty graficzne mogłyby jeszcze nieco stanieć – obniżki w polskich sklepach nie są tak spektakularne jak trendy światowe. Jednym z podstawowych problemów, hamujących dalsze spadki, jest obecny stosunek złotówki do dolara. Amerykańska waluta zdrożała o ponad 10 % na przestrzeni ostatnich miesięcy, windując ceny sprowadzanych produktów. Wobec stabilnego wzrostu cen dolara, jedyną nadzieją na spadek kursu jest umacniająca się złotówka. Rekordowy wzrost sprzedaży detalicznej z czerwca może chwilowo nadrabiać dystans złotówki do dolara. Optymistyczne scenariusze pozwalają wierzyć, że trend ten utrzyma się przez cały okres wakacyjny. Pojawia się jednak pytanie – jak drogi będzie dolar w stosunku do złotego kiedy wakacyjny entuzjazm nabywców przeminie?
Dystrybutorom nie pomagają również wysokie ceny paliwa, które od miesięcy utrzymywały się na wysokim poziomie i wzrosły jeszcze bardziej wraz z rozpoczęciem okresu wakacyjnego. Analitycy wskazują, że ceny paliwa w Polsce prawdopodobnie utrzymają się na wysokim poziomie, nawet pomimo spadku cen ropy związanego z mocnym dolarem.