Konsumenci proszą Apple'a, żeby nie rezygnował z portu minijack w iPhonie 7

Pojawia się coraz więcej doniesień na temat tego, że Apple zrezygnuje w kolejnej wersji swojego telefonu z gniazda na słuchawki. Konsumenci zainteresowani zakupem nowego iPhone'a nie są zachwyceni taką perspektywą. Pojawiła się nawet petycja do Apple z prośbą o to, żeby firma nie wprowadzała tak drastycznej zmiany w konstrukcji w tegorocznym smartfonie.

Od kilku tygodni po sieci krążą plotki na temat tego, że Apple zrezygnuje w tegorocznym modelu swojego telefonu z gniazda minijack. Zestaw słuchawkowy miałby być podłączany bezpośrednio do portu Lightning, a problem ładowania urządzenia i słuchania muzyki jednocześnie miałby rozwiązać moduł ładowania bezprzewodowego oraz słuchawki Bluetooth.

Apple nie potwierdziło tych doniesień i czy faktycznie firma z Cupertino zrezygnuje ze złącza słuchawkowego w iPhonie 7 dowiemy się dopiero jesienią. Użytkownicy są jednak zaniepokojeni plotkami i wyrażają swój sprzeciw wobec takiego pomysłu.

Zobacz również:

  • Jaki iPhone kupić w 2023 roku? Przedstawiamy najlepsze modele, na które warto zwrócić uwagę
Konsumenci proszą Apple'a, żeby nie rezygnował z portu minijack w iPhonie 7

Następca tegorocznego iPhone'a może nie mieć gniazda minijack

Petycja pojawiła się w serwisie sumofus.com. Jej twórcy postawili sobie za cel zebranie 210 tys. wirtualnych podpisów. Osób zainteresowanych złączem minijack w tegorocznym iPhonie znalazło się nawet więcej, a organizatorzy akcji podnieśli próg do 250 tys.

Źródła informujące o takim rozwiązaniu sugerują, że Apple planuje dodanie utworów o wysokiej jakości do Apple Music, a nowe złącze miałoby pomóc w osiągnięciu znacznie lepszej jakości dźwięku w słuchawkach.

Niezadowoleni konsumenci są natomiast przekonani, że taka decyzja związana by była z próbą wymuszenia na klientach kupna drogich słuchawek lub kosztownych przejściówek.

źródło: forbes.com