M-Audio HTS 601 + W310

Zestaw niedrogich kolumn kinowych, który gwarantuje brzmienie na dobrym, wyrównanym poziomie.

M-Audio to nowy na rynku polskim producent kolumn do kina domowego. W ofercie polskiego dystrybutora pojawiło się na razie niewiele zestawów kinowych tej marki, jednak te, które można nabyć zarówno osobno, jak i w komplecie z urządzeniami Onkyo, prezentują się atrakcyjnie nie tylko ze względu na niską cenę. M-Audio, tak jak większość niedrogich produktów kinowych, wytwarzane są w Chinach. W azjatyckich wyrobach bardzo podniosła się jakość wykonania, czego dobrym przykładem jest właśnie testowany przez nas zestaw kolumn. HTS 601 składa się z dużych podłogowych kolumn głównych, sporej kolumny centralnej oraz monitorów surround. Dołączyliśmy do kompletu opcjonalny subwoofer, za który trzeba już zapłacić oddzielnie. Kolumny prezentują się okazale. Ci, którzy poszukują dużych, podłogowych kolumn głównych, a nie mają na ich zakup zbyt wielu funduszy, będą w pełni usatysfakcjonowani. Zestaw można nabyć w trzech wersjach kolorystycznych: wiśniowej, bukowej i czarnej. Okleiny imitujące drewno są przeciętnej jakości, jednak nałożono je precyzyjnie. Także jakość montażu przetworników nie budzi zastrzeżeń.

Kolumny główne są konstrukcjami z 3 przetwornikami. Podobnie jak w produktach brytyjskiej firmy Mission, kopułki wysokotonowe umieszczono pod przetwornikami średniotonowymi. Ma to tę zaletę, że przy wysokich obudowach kolumn wysokie tony promieniują niżej, bardziej bezpośrednio w stronę słuchacza. Na bocznej ściance znajduje się dodatkowy przetwornik niskotonowy. Dość przeciętnie, jeśli chodzi o ergonomię, rozmieszczono gniazda głośnikowe. Są one umieszczone w górnej części tyłu obudowy, co sprawia, że podłączone do nich kable trudniej ukryć, są po prostu mocno wyeksponowane. Pomimo tak rozbudowanej konfiguracji głośników, kolumna nie potrafi reprodukować głębokiego, nisko schodzącego basu. Testowaliśmy jednak zestaw z subwooferem, który w przypadku tych kolumn koniecznie trzeba dokupić. Ale warto to zrobić, gdyż kolumna basowa ma bardzo dobre właściwości akustyczne i w dodatku jest dobrze wyposażona. Znakomicie dopasowano jej parametry pracy do charakterystyki kolumn podłogowych, dlatego razem oba elementy tworzą zgrany zespół zdolny do wytworzenia dużych natężeń niskiego basu nawet w dużych pomieszczeniach.

Model 301W jest największym subwooferem w ofercie M-Audio. Wyposażono go w 25-centymetrowy głośnik zasilany 150-watowym wzmacniaczem. Podczas instalacji do kolumny należy przykręcić gumowe nóżki, bo skutkuje to poprawą spójności brzmienia i ułatwia ustawienie kolumny. Szkoda tylko, że tak jak w przypadku kolców, nie można regulować wysokości poszczególnych nóżek. Pozwoliłoby to na łatwe poziomowanie kolumny na nierównym podłożu. Subwoofer bardzo łatwo zastosować w zestawach kinowych różnego typu. Posiada on wszelkiego rodzaju złącza - wysoko- i niskopoziomowe. Nie będzie także problemów z precyzyjnym dostrojeniem częstotliwości odcięcia, głośności, a także z regulacją fazy. Subwoofer ma dość duże gabaryty. Duża jest także kolumna centralna. Posiada dwa przetworniki średniotonowe zamontowane symetrycznie względem kopułki wysokotonowej.

Kolumny surround to monitory z jednym przetwornikiem średniotonowym i identyczną kopułką przetwarzającą najwyższe częstotliwości. Wszystkie kolumny mają pojedyncze, metalowe gniazda głośnikowe, jednak głośnik centralny i tylne mogą akceptować kable jedynie o niewielkim przekroju.

W głównych zamontujemy nawet grubsze "druty". Do gniazd pasują także wtyki bananowe oraz widełki. Brzmienie zestawu bardzo mile nas zaskoczyło. Po tanim zestawie 5.1 nie spodziewaliśmy się szczególnych walorów brzmieniowych. Okazało się jednak, że kolumny, choć pod względem akustycznym nie są szczególnie wyrafinowane, potrafią bardzo udanie wyeksponować swoje najlepsze strony. Są świetnym kompromisem pomiędzy jakością brzmienia a ich ceną. Co istotne i nieczęsto spotykane w kolumnach klasy niższej, soprany są tu bardzo czyste i klarowne. Nie są ani ostre, ani metaliczne. Eksponują przy tym wiele detali zawartych na ścieżkach audio. Mniej efektowne brzmienie prezentuje kolumna centralna. Tu wysokie tony nie są już tak klarowne. Dialogi są nieco "nosowe", brakuje większej świeżości i jasności. Zaletą jest za to przekaz z dużą masą i gęstością brzmienia, co sprawia, że przednia ściana dźwięku jest spójna. Przestrzenność brzmienia zestawu, jako całości, jest również zadowalająca. Efekty dźwiękowe zawarte na ścieżkach płyt DVD płynnie przechodzą z tylnych kolumn na przód, nie ma dziur w wypełnieniu sceny audio wokół słuchacza.