MSI RTX 4070 TI 12 GB Suprim X - Test karty, której nikt nie chciał... a której potrzebowaliśmy?  

Tak, dziś debiutuje 12 GB wariant RTX 4080... Przepraszam, miałem na myśli RTX 4070 TI, ponieważ tak została przemianowana karta przez Nvidię. Model, który wzbudzał dużo kontrowersji tuż po swoim oficjalnej prezentacji, dziś trafia w nasze ręce pod nową nazwą i w niżej cenie sugerowanej.  

fot. D. Kujawski/PCWorld.pl

Jednak czy taki zabieg wystarczy, byśmy zmienili - poniekąd niesłusznie już wypracowaną opinię o tym układzie - jeszcze przed jego premierą? Co by nie mówić, seria “70 od zielonych”, od lat cieszy się rzeszą zwolenników. To właśnie karty z tym numerem były wybierane przez sporą grupę odbiorców. Nie ma co się dziwić - zapewniały one wysoką wydajność nawet w wyższych rozdzielczościach, kosztując zauważalnie mniej od swoich topowych odnośników. Wystarczy wspomnieć takie udane konstrukcje, jak choćby GTX 670, GTX 970 czy GTX 1070, aby rozumieć, z jak trudnym zadaniem dziś boryka się Nvidia. Czy nowy model będzie godnym następcą?

By odpowiedzieć na to pytanie, dokładnie przyjrzymy się jednemu z topowych modeli dostępnych na rynku. Do naszej redakcji trafił RTX 4070 TI prosto od MSI w najbardziej wypasionej wersji – Suprim X.

Zobacz również:

  • Nvidia RTX 4070 – wszystko, co wiemy, cena, gdzie kupić [18.08.2023]
  • Recenzja: Ada Lovelace dla mas... sprawdzam MSI RTX 4060 TI Gaming X Trio
  • Wielkie RTX 4070 od MSI

AD104 – Ada Lovalace w trzeciej odsłonie

Zanim omówimy otrzymaną do testów kartę graficzną, zapoznajmy się ze specyfikacją układu, na jakim ona bazuje. Jak we wszystkich kartach z serii RTX 4000, ten model jest produkowany w oparciu o nowy proces technologiczny TSMC 4N, dostępny w fabrykach tego tajwańskiego producenta.

Występujący w kartach RTX 4070 Ti układ GPU Nvidii AD104 bazuje na architekturze Ada Lovalace. Sam rdzeń ma powierzchnię 295 mm² oraz składa się z prawie 36 miliardów tranzystorów. Obsługuje on DirectX 12 Ultimate, w tym w wersji 12_2, OpenCL 3.0 oraz instrukcje CUDA w wersji 8.9. Kompatybilność z DX12 Ultimate zapewnia wsparcie sprzętowe dla śledzenia promieni oraz cieni, czyli tak zwanego Ray Tracingu. Układ AD104 w RTX 4070 Ti wyposażony jest w 7680 jednostki cieniujące (CUDA CORES), 240 jednostek mapowania teksturowego (TMU) oraz 80 jednostek renderowania (ROP). Dodatkowo układ jest wyposażony w 240 rdzeni Tensor, które wspomagają szybkość działania aplikacji wykorzystujących uczenie maszynowe, między innymi DLSS. Karta wyposażona została w 60 rdzeni RT oraz domyślnie ma działać z 12 GB pamięci GDDR6X, które są podłączone przy użyciu 192-bitowej szyny. Bazowy zegar konstrukcji referencyjnej to 2 310 MHz z zegarem Boost sięgającym 2 610 MHz. Pamiętając, na jakich zasadach działa tryb turbo Boost na kartach Nvidii, można spodziewać się wyższych zegarów przy zastosowaniu dobrego chłodzenia GPU. Zegar pamięci został ustawiony natomiast na 1313 MHz, co przekłada się na efektywną prędkość 21Gbps. TDP układu, czyli średni pobór prądu dla karty został określony na 285 W. Nie ogranicza to partnerów Nvidii w produkcji kart i umożliwia przygotowania konstrukcji dysponujących nawet 400 Watami mocy. Karta komunikuje się z komputerem poprzez interfejs PCI-Express w wersji 4.0 z pełną prędkością x16. Podobnie jak pozostali przedstawiciele kart Ada Lovalace, również RTX 4070 Ti jest domyślnie wyposażony w trzy gniazda Display Port 1.4 oraz jedno HDMI 2.1.

MSI RTX 4070 TI 12 GB Suprim X - Test karty, której nikt nie chciał... a której potrzebowaliśmy?  

fot. D. Kujawski/PCWorld.pl

MSI RTX 4070 Ti Suprim X 12 GB

Karta jest dostarczana w dużym, jasnym pudełku. Na przodzie umieszczono grafikę, która prezentuje wygląd GPU, z tyłu producent umieścił informacje o jego najważniejszych cechach. W zestawie z kartą otrzymujemy bogaty zestaw akcesoriów. Znajdziemy tutaj specjalną podpórkę karty graficznej, adapter zasilania czy podkładkę pod myszkę.

MSI RTX 4070 TI 12 GB Suprim X - Test karty, której nikt nie chciał... a której potrzebowaliśmy?  

fot. D. Kujawski/PCWorld.pl

Podobnie jak poprzednio recenzowany MSI GeForce RTX 4090 Suprim X, nowy produkt ma zaktualizowany design, inspirowany szlifowanymi diamentami. Karta wygląda nowocześnie i stylowo. Pomimo tego, że na pierwszy rzut oka trudno zauważyć różnice w budowie z droższym modelem, te występują. Chłodzenie nie zajmuje już pełnych czterech slotów PCIe, a niecałe 3,5 (71 mm). Wysokość i długość karty nie uległy zmianie i dalej wynoszą 336 x 142 mm.

MSI RTX 4070 TI 12 GB Suprim X - Test karty, której nikt nie chciał... a której potrzebowaliśmy?  

fot. D. Kujawski/PCWorld.pl

Obudowa ze szczotkowanego aluminium ma plastikowe wstawki, z których jedna znajduje się na odwrocie. Tylna ścianka - również wykonana z aluminium - posiada logo serii Suprim (podświetlane RGB) i otworami do przepuszczania powietrza z najbardziej wysuniętego wentylatora. Wykorzystanie tak dużej ilości metalu w konstrukcji odbiło się na wadze karty. Jest to ponad 2 kg, więc dołączony do kompletu support może być potrzebny, zwłaszcza gdy często przenosimy naszego PC.

MSI RTX 4070 TI 12 GB Suprim X - Test karty, której nikt nie chciał... a której potrzebowaliśmy?  

fot. D. Kujawski/PCWorld.pl

Karta graficzna RTX 4070 TI Suprim X jest chłodzona trzema wentylatorami TORX 5.0 o średnicy 95 mm. Te posiadają podwójne łożysko kulkowe, co na pewno przełoży się na ich żywotność oraz dziewięć łopatek, które są połączone ze sobą na końcach. Tutaj również zastosowano technologię Zero Frozr, co pozwala pracować karcie pasywnie, dopóki ta nie przekroczy granicznej temperatury.

Radiator otrzymał siedem poddanych precyzyjnej obróbce mechanicznej heatpipów (CORE PIPE), odpowiedzialnych za rozprowadzanie ciepła na całej długości radiatora. Dzięki temu uzyskano prostokątny przekrój rurek, co zapewnia lepszy kontakt z komorą parową umieszczoną bezpośrednio nad rdzeniem i modułami pamięci. Finy radiatora posiadają faliste krawędzie, co skutkuje zmniejszeniem generowanego przez kartę hałasu. Dodatkowo są one wyposażone w specjalne deflektory, które zapewnią dodatkową powierzchnię oddawania ciepła, ale również kierują strumień powietrza pochodzący z wentylatorów w obszary, gdzie jest on najbardziej potrzebny.

MSI RTX 4070 TI 12 GB Suprim X - Test karty, której nikt nie chciał... a której potrzebowaliśmy?  

fot. D. Kujawski/PCWorld.pl

Karta do zasilania wymaga użycia złącza 12VHPWR. Mimo standardowo niskiego poboru mocy modeli RTX 4070 TI, MSI wyposażyło Suprim X w adapter łączący ze sobą trzy wtyczki 8-PIN PCIe. Taka konfiguracja jest zdolna do zapewniania nawet 450 Watów. Producent jednak zachował powściągliwość i z poziomu oprogramowania możemy podnieć limit mocy “tylko” do 365 Watów. W pobliżu złącza zasilania umieszczono na rewersie karty przełącznik BIOS-u. Dostępne są tryby Gry i Cichy - wpływają one wyłącznie na kulturę pracy chłodzenia. Biorąc jednak pod uwagę i tak niski poziom hałasu z karty w trybie Gaming, ten drugi - przynajmniej według naszej opinii - nie ma większego sensu.

MSI RTX 4070 TI 12 GB Suprim X - Test karty, której nikt nie chciał... a której potrzebowaliśmy?  

Podobnie jak już wspomniany model RTX 4090 Suprim X, również RTX 4070 Ti z tej samej serii od MSI bazuje na autorskiej konstrukcji płytki drukowanej. W celu poprawy sprawności i lepszego rozprowadzania ciepła, MSI zdecydowało się na zastosowanie dwóch warstw o zwiększonej ilości miedzi. Jeżeli chodzi o sekcję zasilania, biorąc pod uwagę, że karta miała trafić na przed premierowe testy do przynajmniej jeszcze jednej redakcji, nie zdecydowaliśmy się na usunięcie systemu chłodzenia. Małą podpowiedzią może być jednak model RTX 4080 w wersji Suprim X, który otrzymał 18 fazową sekcję pracującą w trybie 15+3 i wykorzystującą 50A inteligentne przetworniki mocy typu DrMOS.

Platforma testowa i testy

  • PROCESOR: AMD Ryzen 9 7950X  
  • PŁYTA GŁÓWNA: AsRock X670E Taichi   
  • RAM: G.Skill Trident Z5 Neo 32 GB 6000 CL30  
  • KARTA GRAFICZNA: Gainward RTX 4080 16 GB Phantom  
  • DYSK: LEXAR NM800 1TB, Kingston Fury Renegade 2 TB  
  • ZASILACZ: COOLER MASTER MWE GOLD V2 1050 W  
  • CHŁODZENIE: Custom LC 360 mm RA

Każdy z testów został przeprowadzony trzykrotnie, a na wykresach przedstawiane są średnie uzyskane wartości.

MSI GeForce RTX 4070 TI Suprim X - wydajność

Standardowo nasze testy 3D rozpoczniemy od syntetycznych benchmarków 3DMark. Teoretycznie jedynym testem syntetycznym 3DMark niezależnym od procesora jest Port Royal. Sprawdza on również wydajność układów w obliczeniach śledzenia promieni (Ray Tracing). Wyniki z testów Time Spy oraz Fire Strike w ustawieniach Extreme pokazują tylko rezultat osiągany przez samą kartę graficzną - tak zwany “GPU Score”. Cóż, miła niespodzianka ze strony RTX 4070 Ti, który deklasuje układy poprzedniej generacji, zbliżając swoją wydajność nawet do RTX 3090 Ti, jednak do poziomu wydajności RTX 4080 sporo brakuje.

Podobne spostrzeżenia możemy mieć, gdy spojrzymy na testy w grach, choć tutaj wszystko zależy od rozdzielczości, w której zostały przeprowadzone. W popularnym 1080p czy 1440p RTX 4070 Ti jest zauważalnie szybszy od kart poprzedniej generacji. Sytuacja zaczyna wyglądać zauważalnie gorzej, gdy jednak przejdziemy do testów w rozdzielczości 2160p. W tym momencie nowy układ zrównuje się wydajnościowo z RTX 3080. Tutaj jednak po raz kolejny możemy zyskać przewagę, gdy skorzystamy z DLSS. Większa ilość rdzeni Tensor, nawet w tytułach, które nie wspierają najnowszej odsłony technologii Super Samplingu, zapewnia zauważalny wzrost ilości generowanych klatek.

Temperatury, pobór energii i podkręcanie

Warto tutaj również wspomnieć o limicie mocy - domyślnie został on ustawiony zgodnie ze specyfikacją Nvidii na 285 Watów. Jak już wspomnieliśmy, MSI jednak nie zablokowało możliwości zmiany tego parametru, przez co, gdybyśmy chcieli, możemy pokusić się nawet o ustawienie 365 W. Od razu uprzedzę pytania – nie, karta po OC nie pobiera tyle energii. Maksymalną wartość, jaką odnotowałem podczas testów w 3Dmarku Port Royal, było ok. 330 Wat. Dodatkowo karta w tym przypadku pobiera zależnie od testowanego tytułu od 200 do 250 Watów. Pełne 285 W zobaczyliśmy tylko podczas testów w benchmarkach 3DMark.

Również temperatury karty pod obciążeniem zachwycają, choć biorąc pod uwagę konstrukcję chłodzenia - nie ma się co temu dziwić. Maksymalnie odnotowaliśmy niecałe 64°C podczas kilkugodzinnej sesji, w której przeprowadzaliśmy część naszych testów.

MSI RTX 4070 TI 12 GB Suprim X - Test karty, której nikt nie chciał... a której potrzebowaliśmy?  

Zanim przejdziemy do podkręcania, warto też odnotować, że podczas testów w grach zegar boost rdzenia oscylował w okolicach 2 830 MHz.Co jest już bardzo wysoką wartością. Musimy pamiętać, że przeważnie możliwości kart Ada Lovalace, przy zastosowaniu standardowego chłodzenia kończą się w okolicach 2950 MHz.

MSI RTX 4070 TI 12 GB Suprim X - Test karty, której nikt nie chciał... a której potrzebowaliśmy?  

Korzystając z programu MSI Afterburner zaczęliśmy poszukiwanie maksymalnej stabilnej częstotliwości taktowania rdzenia oraz pamięci GDDR6x. Te były w stanie pracować z częstotliwością 23 000 MHz (+1250 MHz). W przypadku rdzenia również nam się poszczęściło i po raz pierwszy przekroczyliśmy granicę 3 GHz na GPU NVIDII i to pomimo braku możliwości podbicia napięcia dla GPU. Takie ustawienia pozwoliły zyskać kolejne 600 pkt w teście 3Dmark Port Royal, co przekłada się na dodatkowe 3% wydajności.

Podsumowanie

Jak zatem podsumować premierę RTX 4070 TI? Po raz kolejny Nvidia udowadnia nam, jaka moc drzemie w układach Ada Lovalace. Cóż, standardem się już stało, że modele serii “70”, doganiają topowe jednostki poprzedniej generacji. Nie inaczej jest i teraz, choć z małą gwiazdką na końcu. Jest nią rozdzielczość 4K - jeżeli posiadacie taki ekran, to niestety, ale RTX 4070 Ti nie jest dla Was. Zresztą “zieloni” wcale tego nie ukrywają. Nowa karta ma stanowić następcę dla układów GTX 1080 Ti czy RTX 2080, aby zapewnić płynną rozgrywkę w ponad 120 FPS właśnie w rozdzielczości 1440p. Cóż w tym wypadku RTX 4070 Ti wypada świetnie, tylko że znowu pojawia się kolejne “ale”.

Jest nim cena, która podobnie jak przypadku pozostałych kart Ada Lovalace, nie jest najniższa. Za najtańsze modele RTX 4070 Ti przyjdzie nam zapłacić nawet 4 399 zł. Dużo - jednak czy aby na pewno? Patrząc wyłącznie z perspektywy nazwy – tak, jednak nie zapominajmy o tym, jak obecnie wygląda rynek GPU. Ceny kart graficznych dalej są bardzo wysokie, przynajmniej, jeżeli mówimy o tych dostępnych w sklepach, a nie na rynku wtórnym. RTX 3070 Ti czy nawet RTX 3080 to obecnie wydatek prawie 4 000 zł. Nawet RTX 3090 wciąż kosztują prawie 6 000 zł. W tym momencie 4 399 zł za wydajniejszego RTX 4070 TI wcale nie wydaje się wysoką ceną.

MSI RTX 4070 TI 12 GB Suprim X - Test karty, której nikt nie chciał... a której potrzebowaliśmy?  

fot. D. Kujawski/PCWorld.pl

Co do samej karty MSI, nie mamy żadnych zastrzeżeń. Konstrukcja zachwyca jakością wykonania, kulturą pracy czy nawet możliwościami na przetaktowywanie. Jeżeli planowaliście zakup RTX 3080, naszym zdaniem lepiej w tym momencie zainteresować się testowanym przez nas MSI RTX 4070 TI Suprim X. Nie zapominajmy, że karta dodatkowo wspiera DLSS 3.0 czy kodowanie AV1, które przecież w niedługim czasie może stać się standardem. Pozostaje tylko mieć nadzieje, że na premierę będziemy w stanie znaleźć ją w sklepie, a jej cena nie będzie dużo wyższa od tej sugerowanej przez Nvidię.

MSI RTX 4070 TI 12 GB Suprim X - Test karty, której nikt nie chciał... a której potrzebowaliśmy?  


Nie przegap

Zapisz się na newsletter i nie przegap najnowszych artykułów, testów, porad i rankingów: