Mała czarna
-
- 01.09.2003
Drukarki Windows nie są wolniejsze?
Poprzedni test stał pod znakiem rehabilitacji drukarek GDI, uznawanych za gorsze. Okazało się, że wyspecjalizowany procesor zamontowany w drukarce nie przygotowuje danych do druku efektywniej niż zwykle dużo szybszy CPU komputera, z którego są one wystarczająco sprawnie transferowane przez nowy interfejs USB w wersji 2.0. Oprócz sterowników Windows, naturalnych przy tym sposobie pracy, pojawiły się także wersje obsługujące MacOS i Linux. W ten sposób następny mit został obalony.
Wyniki obecnego testu nie są tak korzystne dla tańszych modeli, chociaż po bliższych analizach okazało się, że warunki współzawodnictwa nie były równe. Stwierdziliśmy, że urządzenia z procesorami RIP pracują szybciej nie dzięki tym układom, ale dlatego, że mają bardziej sprawne mechanizmy druku. Zmierzona wydajność samego mechanizmu (pusta kartka) najwolniejszej drukarki z procesorem była porównywalna z wydajnością najlepszego urządzenia GDI. Kiedy już było co drukować, różnice zaczęły się zacierać, zwłaszcza Samsung ML-1710 pracował szybciej od niektórych lepiej wyposażonych modeli, chociaż miał tylko starszą wersję USB.
Wyjątki i reguły
Druku laserowego nie można przerwać w środku, dlatego pamięć urządzenia powinna zmieścić wizerunek całej strony. Warunku tego nie spełnia Canon LBP-1120. Strona formatu A4 w rozdzielczości 600x600 dpi zajmuje około 4 MB, podczas gdy drukarka ma jej zaledwie 512 KB. Producent ratuje się kompresją, ale wyraźnie jej obsługa nie jest wystarczająco wydajna. W rezultacie tempo druku Canona jest przeszło dwukrotnie wolniejsze od najbliższego konkurenta. Szkoda, bo pod względem jakości drukarka dorównuje najlepszym. Jej dane techniczne i wyniki testu są dostępne na krążku dołączonym do numeru
Testy jakości przeprowadzaliśmy bez taryfy ulgowej dla tańszych modeli i może dlatego ich wyniki okazały się niepokojące. Dziwi nie to, że jakość zależy od bardzo subtelnych ustawień opcji renderowania na głęboko schowanych kartach sterownika, ale konieczność ich przełączania w zależności od tematu wydruku. W zasadzie po to są opcje, aby w nich wybierać, ale mamy przecież do czynienia z modelami dla początkujących użytkowników, którzy może nigdy nie dotrą do odpowiednich zakamarków. I co zrobić, jeśli na jednej stronie trzeba użyć kilku opcji? Ten problem można rozwiązać, stosując swego rodzaju automat, oprogramowanie klasyfikujące poszczególne fragmenty wydruku do odpowiednich algorytmów. Nie ma go nawet w najlepszych z testowanych modeli.
Oba Brothery, Oki i Epson, mają pojemnik z tonerem oddzielony od bębna elektrofotograficznego. Teoretycznie sprzyja to zmniejszeniu kosztów eksploatacyjnych, gdyż każda zużyta część może być wymieniana bez związku ze stanem drugiej. W praktyce wszystko zależy od konkretnych cen. W wypadku Oki założenia się sprawdziły, drukarka ma najniższe koszty druku, ale następne miejsca w tej bardzo istotnej klasyfikacji zajmują modele zintegrowane: Lexmark, oba Samsungi i HP 1300.
HP LaserJet 1300

HP LaserJet 1300
Po kilku mniej udanych próbach i dłuższej przerwie mamy wreszcie dobrą i tanią drukarkę od HP. Model wszedł na rynek 1 kwietnia razem ze swoją wersją sieciową 1300n. Oba urządzenia obsługują języki PCL 5e i 6 oraz drugą wersję PostScriptu. Sterowniki pracują pod kontrolą systemów firmy Microsoft, od DOS-u do 64-bitowej wersji XP - oraz MacOS i Linuksa. Wbudowaną pamięć wielkości 16 MB można rozbudować do 80 MB, niestety tylko za pomocą mało popularnego modułu 100-pinowego.
Grube i cienkie
Standardowy podajnik mieści 250 kartek, taką samą porcję można umieścić w opcjonalnym pojemniku dodatkowym. Z obu drukarka pobiera strony nie cięższe niż 105 g/m2. Do grubszych kartek, aż do 163 g/m2, jest prosta droga papieru. Poza zwykłymi kartkami urządzenie drukuje na foliach przezroczystych i papierze welinowym. Poza wbudowanymi portami USB w wersji 2.0 oraz LPT na liście opcji są przewodowe i bezprzewodowe karty sieciowe. Drukarka ma rozbudowane opcje oszczędnościowe: zadowala się mocą 300 W i "zasypia" natychmiast po zakończeniu pracy. Pobudka następuje błyskawicznie, a wydruk pierwszej strony - po ośmiu sekundach. Między szkicowym a normalnym dodano nowy, "ekonomiczny" tryb druku.