Microsoft-Novell: kto zyska, kto straci?
-
- Daniel Cieślak,
- 06.11.2006, godz. 11:19
Kto traci? Red Hat i VMware
Zawarte właśnie przez Microsoft i Novella porozumienie najbardziej może zaszkodzić firmie Red Hat, która i tak ostatnio ma sporo kłopotów (po tym, jak koncern Oracle zaoferował klientom znacznie tańsze wsparcie techniczne dla produktów RH, akcje firmy spadły o 17%). Nawiązanie współpracy przez dwóch poważnych konkurentów z pewnością zmartwiło władze Red Hata. Co ciekawe, zdaniem niektórych obserwatorów, możliwe jest, że z czasem Microsoft zawrze podobny pakt o współpracy również z Red Hatem (aczkolwiek przedstawiciele obu firm nie wypowiadają się w tej sprawie).
Z porozumienia z pewnością nie byli zadowoleni również przedstawiciele firmy VMware - znanego producenta aplikacji do wirtualizacji. Ich z kolei poważnie musiała zaniepokoić zapowiedź Microsoftu i Novella, w myśl której obie firmy zamierzają wspólnie stworzyć narzędzia wirtualizacyjne dla swoich systemów (mają one umożliwiać zarówno uruchamianie Windows w SUSE Linuksia, jak i odwrotnie). Pojawienie się na rynku takich produktów poważnie ograniczyłoby popyt na rozwiązania VMware.
Mieszane uczucia
Microsoft i Novell deklarują również zapewnienie pełnej kompatybilności pomiędzy promowanymi przez pakietami aplikacji biurowych - MS Office oraz OpenOffice. Firmy zamierzają stworzyć narzędzia, których zadaniem będzie "tłumaczenie" dokumentów z microsoftowego formatu OpenXML do wykorzystywanego w OO Open Document (i odwrotnie).
Patenty, patenty...
Jednym z ciekawszych elementów porozumienia wydają się deklaracje obu firm dotyczące rozwiązań opatentowanych przez Mirosoft i Novella. Koncern z Redmond zobowiązał się, że nie będzie przedstawiał żadnych roszczeń związanych z opatentowanymi technologiami wobec klientów, którzy zamówią któryś z linuksowych produktów Novella. Podobną deklarację złożył Novell wobec klientów, którzy zamówią odpowiednie produkty Microsoftu. Zobowiązania te będą obowiązywały do 2012 r. Warto wspomnieć, że również ten fragment porozumienia został ostro skrytykowany przez środowisko open source - w porozumieniu znalazł się bowiem zapis, w myśl którego ochroną objęci są jedynie programiści działający niekomercyjnie.
Wydaje się, że jak na razie to właśnie kwestie związane z patentami budzą najwięcej niepokoju - dla wielu obserwatorów rynku deklaracja Microsoftu, w myśl której koncern nie zamierza podejmować żadnych działań "patentowych" wobec niekomercyjnych projektów jest jednoznaczną zapowiedzą zdecydowanych działań wobec projektów komercyjnych. "Obawiam się, że to [zawarcie porozumienia pomiędzy Novellem i Microsoftem - red.] bardzo zła wiadomość. Takie porozumienie może pozwolić Microsoftowi na pozywanie firm, tworzących komercyjne oprogramowanie open-source" - mówi Bruce Perens, znany propagator Linuksa.
To jednak na razie tylko jeden z możliwych scenariuszy - trudno bowiem w tej chwili prognozować, jakie będą efekty porozumienia zawartego przez producentów SUSE Linux oraz Windows. Niewykluczone jest na przykład, że kolejni dystrybutorzy rozwiązań linuksowych pójdą w ślady Novella - z wypowiedzi przedstawicieli Microsoftu wynika, że koncern może być zainteresowany rozszerzaniem współpracy w tym zakresie. Na razie można więc powiedzieć, że porozumienia z pewnością przyniesie korzyści osobom, korzystającym zarówno z Windows, jak i z SUSE Linux. Komu jeszcze? Czas pokaże...