Microsoft-Novell: kto zyska, kto straci?

Nawiązanie przez koncerny Microsoft i Novell współpracy dotyczącej systemów operacyjnych Windows oraz Linux w minionym tygodniu wstrząsnęło światem IT. Oto dwaj, wydawałoby się, naturalni wrogowie, postanawiają pracować ramię w ramię, ułatwiając tym samym życie konsumentom korzystającym z obydwu OS-ów. Ale użytkownicy to nie jedyni beneficjenci tego porozumienia. Na umowie zyska Microsoft - bo prawdopodobnie zawarcie współpracy ze środowiskiem open source pomoże koncernowi w sporach z UE. Korzyści odniesie również Novell, od którego oddali się wizja pozwów o patenty wykorzystane w Linuksie. Ktoś jednak musi stracić... Kto to będzie?

Microsoft-Novell: kto zyska, kto straci?
Na początek jednak skupmy się na korzyściach; wydaje się, że głównymi wygranymi będą użytkownicy - dzięki współpracy firm będą oni zdecydowanie łatwiej mogli korzystać z obu systemów jednocześnie, zarządzać nimi i instalować je na jednej maszynie. Umowa zakłada bowiem, że firmy podejmą działania których celem będzie zapewnienie możliwie najlepszej współpracy Windows i Linuksa. Taki jest zresztą oficjalny powód nawiązania współpracy, podawany przez przedstawicieli obu firm - windowsowo-linuksowe porozumienie ma być odpowiedzią producentów oprogramowania na zapotrzebowanie klientów, korzystających z "mieszanych rozwiązań systemowych". Warto przypomnieć, że porozumienie zakłada m.in. utworzenie wspólnego zespołu, który będzie się zajmował zapewnieniem jak najlepszej współpracy obu systemów oraz rozwiązywaniem wszelkich bieżących problemów z ich kompatybilnością.

Podwójne korzyści?

Co więcej - Microsoft zadeklarował, że w SUSE Linuksie oraz openSUSE będą mogły być wykorzystywane opatentowane przez koncern rozwiązania technologiczne (analogiczne zobowiązanie podjął również Novell w stosunku do Windows). Szerzej o porozumieniu informowaliśmy w tekście "Piekło zamarzło: Microsoft z Novellem - Windows z SUSE Linuksem!".

"To podwójnie korzystne rozwiązanie dla klientów, a także dla obu firm. Po pierwsze, Microsoft zezwalając na wykorzystanie w SUSE Linux swoich patentów wytrąca z ręki argumenty wielu krytykom ze środowiska open source, którzy ostro atakowali koncern za jego stanowisko w sprawie patentów. Po drugie, po zawarciu takiej umowy klienci zyskują niejako gwarancję, iż produkty Microsoftu i Novella - np. SUSE Linux i Windows Server - będą poprawnie współpracowały" - tłumaczy Laura DiDio, specjalistka z amerykańskiej firmy analitycznej Yankee Group.

Microsoft-Novell: kto zyska, kto straci?

Steve Ballmer oraz Ron Hovsepian (szef Novella) podczas konferencji prasowej

Warto również wspomnieć, że nawiązanie ścisłej współpracy z Novellem może pomóc Microsoftowi w prowadzonym przeciwko koncernowi w Europie postępowaniu antymonopolowym. Do tej pory Novell był jednym z głównym oskarżycieli Microsoftu - przypuszczać należy, że postawa firmy może teraz być zdecydowanie mniej stanowcza...

"Oto most, który połączy oprogramowanie o otwartym i zamkniętym źródle. Właśnie zaoferowaliśmy klientom możliwość elastycznego korzystania z dowolnego systemu - zrobiliśmy coś, czego od dawna od nas oczekiwano. Oczywiście, nie znaczy to, że zamierzamy teraz intensywnie promować Linuksa - jeśli ktoś spyta mnie, jaki system powinien kupić, to ja oczywiście odpowiem: Windows, Windows, Windows" - mówił podczas konferencji prasowej Steve Ballmer, szef Microsoftu.