Min. Sprawiedliwości pod lupą CBA za zakup serwerów HP

W Ministerstwie Sprawiedliwości mogło dojść do korupcji związanej z zakupem serwerów dla Centralnej Ewidencji Nieletnich. Sprawą zajmie się CBA.

Dziennikarze Radia Zet dotarli pisma z 2008 roku skierowanego do dyrektorów zakładów poprawczych i schronisk dla nieletnich przez Ministerstwo Sprawiedliwości, które dotyczyło zakupu serwerów w ramach projektu związanego z tworzeniem Centralnej Ewidencji Nieletnich. Wczytując się w nie można zauważyć, że sugeruje ono zakup serwera konkretnej firmy, Hewlett Packard.

Centralne Biuro Antykorupcyjne poinformowało, że przyjrzy się sprawie. Dodatkowo Ministerstwo Sprawiedliwości zostało wzięte pod lupę przez prokuraturę.

Zobacz również:

  • HP działa na polskim rynku już 30 lat - jakie firma ma plany?

Hewlett Packard...

Na decyzję o wszczęciu postępowania wyjaśniającego przez CBA miał przede wszystkim fakt, że chodzi tutaj o firmę Hewlett Packard, która w 2014 roku oficjalnie przyznała się przed sądem federalnym w San Francisco do wręczania łapówek polskim urzędnikom mającym wpływ na kształt organizowanych przetargów związanych z zakupem sprzętu i usług teleinformatycznych. Z ustaleń amerykańskich śledczych wynika, że firma HP prowadziła korupcyjne praktyki w Polsce od 2006 roku do co najmniej 2010 roku. Jednym z głównych podejrzanych w tej sprawie jest Andrzej M, były oficer policji i szefa Centrum Projektów Informatycznych w MSWiA.

Centralna Ewidencja Nieletnich...

Na koniec warto przypomnieć, że dziennikarze radia Zet jeszcze w lipcu informowali Ministerstwo Sprawiedliwości, że wspomniana Centralna Ewidencja Nieletnich nie działa i że przetarg na sprzęt i oprogramowanie mógł być "ustawiony". Wówczas w wydanym oświadczeniu MS można było przeczytać:

"Nieprawdziwy jest również zarzut, że przetarg został ustawiony pod konkretną firmę. Wyboru sprzedawców i zakupów sprzętu o określonych przykładowo parametrach lub analogicznych dokonywały samodzielnie poszczególne placówki lub sądy okręgowe będące dysponentem środków budżetowych II stopnia. Zamówienia i zakup sprzętu były zrealizowane w kilkudziesięciu różnych podmiotach, a nie w jednej firmie".

W opublikowanym dzisiaj oświadczeniu MS pisze, że "zamieszczony na stronie internetowej www.radiozet.pl dokument, w sposób jednoznaczny wskazuje, że podane w nim parametry sprzętu komputerowego są jedynie przykładowe i mogą być analogiczne".

To prawda, tak jest napisane. Mam nadzieję, że CBA i prokuratura wyjaśnią czy faktycznie doszło tutaj jedynie do fatalnego niedopatrzenia czy też za wymienieniem jako przykład serwera ProLiant ML350 G5 kryje się coś więcej...