Dźwięk to już zupełnie inna historia, głównie ze względu na tajemniczy napis na okładce. Format 5,1 EX, cóż to takiego? Nie do końca wiadomo. Ponieważ niniejszy test powstaje w oparciu o sprzęt bez dekodera zgodnego z DD EX, nie ma to żadnego znaczenia... Właściwie poza okładką nic i nikt nie wiąże tego dysku z dźwiękiem w wersji siedmiokanałowej. Jeśli pominąć zamieszanie z oznaczeniami na okładce, pozostaje jednak dobre wrażenie, jakie ten dźwięk wywiera. Pierwsza część "lądowa" ma stosunkowo niewiele atrakcyjnych dźwiękowo scen, chociaż warto zwrócić uwagę np. na początek rozdziału piątego, kiedy kamera przesuwa się długim ujęciem po barze pełnym ludzi. W drugiej części, mniej więcej od rozdziału 11-12, zaczyna się robić coraz ciekawiej. Na początku rozdziałów 13 i 14 w scenach sztormu można już poczuć przedsmak tego, co czeka nas w finale filmu. Dalej jest coraz lepiej, wszędzie słychać złowrogie fale i deszcz, przez który próbują się przebić inne dźwięki, np. odgłosy ratunkowego śmigłowca. I tak jest już właściwie do końca filmu, bardzo dynamiczne sceny na otwartym morzu przeplatają się ze scenami w kabinach i krótkimi migawkami z lądu. Znakomita praca głośnika niskotonowego i sugestywna muzyka powodują, że Gniew oceanu można zaliczyć do najlepiej udźwiękowionych filmów wydanych dotychczas na DVD.
Gniew oceanu
Oparta na faktach opowieść o ludziach, którzy chcieli zmierzyć się z siłami natury i zostali przez nią srogo ukarani. Gloucester to rybackie miasteczko w Massachusetts w USA, wszystko jest tu podporządkowane połowowi ryb. Ci, dla których morze jest łaskawe, nie narzekają, ale nie wszystkim wiedzie się tak dobrze. Załodze kutra "Andrea Gail" nie dopisuje ostatnio szczęście, połowy są kiepskie, co prowadzi do konfliktów pomiędzy załogą, kapitanem i właścicielami kutra. Jesienią pod koniec sezonu połowów kapitan Billy Tyne (George Clooney) decyduje się jeszcze raz wypłynąć w morze, tym razem nieco dalej niż zwykle, na bogate łowiska w okolicach Flemish Cap. Podejmuje taką decyzję, mimo iż wie o nadciągającym w te okolice sztormie, ma bowiem nadzieję, że ryzyko się opłaci. Pogoda pogarsza się z godziny na godzinę, a połowy są kiepskie. Kapitan nie wydaje rozkazu powrotu do portu.
Sztorm, w który wpływa kuter "Andrea Gail", okazuje się największym huraganem stulecia i zarazem sceną tragicznych wydarzeń, w których uczestniczy wielu ludzi. Ocean pokazuje swoją prawdziwą naturę.
Na uwagę zasługuje proste, ale pomysłowe menu, opcje są wyświetlane na szybie, za którą trwa burza, pada deszcz i błyskają pioruny. Ilość dodatków nie jest specjalnie imponująca i nieco dziwne wydaje się ich ułożenie w menu. Klikamy na dodatki i otrzymujemy menu z dwoma możliwościami wyboru. Jedna przenosi nas do właściwych dodatków, druga do informacji o aktorach i reżyserze, tyle tylko że żadnego z nazwisk nie można podświetlić i zobaczyć szczegółów, ot taka plansza z nazwiskami. Pierwszą pozycję w dodatkach stanowią komentarze - dwa reżysera i autora powieści, na motywach której powstał film. Zmylić może przycisk pozwalający wybrać z menu z komentarzami wersję językową, niestety, nie oznacza to możliwości wybrania napisów do samego komentarza. Drugi dodatek to dokument HBO o produkcji filmu przeplatany wypowiedziami ekipy i ludzi, którzy przeżyli taki sztorm na morzu. Osobno znajdują się wywiady z osobami związanymi z historią przedstawioną w Gniewie oceanu, np. z poprzednim kapitanem kutra "Andrea Gail". Jako ostatni na pierwszej stronie z dodatkami znajduje się kilkuminutowy film nazwany Tworzenie emocji i poświęcony przygotowaniu muzyki do filmu. Na następnej stronie z dodatkami znajdziemy cztery pozycje. Wśród nich zbiór rysunków, tak zwanych "Conceptual Art" z komentarzem reżysera oraz klasyczną galerię fotosów opatrzonych dźwiękiem i piosenką z filmu. Jest też zwykły zwiastun kinowy i galeria szkiców przedstawiających poszczególne sceny z rozpisaniem na ujęcia, w sumie kilkadziesiąt rysunków. Posiadacze komputerów osobistych będą mieli dostęp do strony internetowej i jeszcze kilku atrakcji. Dodatki na tym dysku są raczej oszczędne, filmy są stosunkowo krótkie, najdłuższy materiał HBO trwa niespełna 20 minut. Jest to zapewne spowodowane koniecznością wygospodarowania miejsca na sam film, ale może warto było się pokusić o wydanie wersji dwupłytowej z lepszymi dodatkami?
W sumie jest to znakomity dysk i warto go mieć w swojej kolekcji z kilku powodów. Po pierwsze, dla świetnego filmu, który najlepiej ustawić na półce obok Twistera, jedynego filmu wydanego u nas na DVD, z którym można go porównać. Po drugie, dla wrażeń, jakich dostarcza druga część filmu - można jej używać jako materiału prezentującego możliwości posiadanego sprzętu. Wreszcie po trzecie, jako testowy dysk w formacie DD EX, o ile naprawdę ma on taki dźwięk, mimo iż niniejszy test nie opiera się na tej wersji dźwięku i został okrojony o jeden kanał. Kiedy kupi się jednak nowy siedmiokanałowy wzmacniacz, warto mieć czym go przetestować.
<hr size=1 noshade>Tytuł: Gniew oceanu
Region: 2
Język: angielski, dźwięk sześciokanałowy w DD i polskie napisy
Nośnik: płyta dwuwarstwowa
Format obrazu: 1.35x1, anamorficzny
Nie przegap
Zapisz się na newsletter i nie przegap najnowszych artykułów, testów, porad i rankingów: