Nawigacja Google - warszawski test
-
- Paweł Wimmer,
- 19.10.2011, godz. 00:09
Bezpłatne systemy nawigacji instalowane w smart fonie lub tablecie mogą stanowić interesującą alternatywę dla dedykowanych urządzeń. Szczególne zainteresowanie wzbudził w ostatnich tygodniach system Google.

Definiowanie celu trasy
Wypróbowałem nawigację z mapami Google na trasie z warszawskiego Muranowa do redakcji PC Worlda na Gocławku. Trasa wynosi w przybliżeniu 13 kilometrów i prowadzi przez znaczną część miasta, po przekątnej. Na szczęście większość drogi można przebyć trasami przelotowymi, co ułatwia jazdę i nawigację.
Zobacz również:
- Studencie, szykuj się na nowy rok akademicki! Oto najlepsze tablety na studia w 2023 roku
- Recenzja: Recenzja Nothing Phone (2): Nic nowego
Wykorzystałem tablet Samsung Galaxy Tab (ekran o wielkości 7 cali), który umieściłem na siedzeniu, gdyż nie mam uchwytu pozwalającego zamocować urządzenie tak, by był widoczny ekran. Zresztą i tak wpatrywanie się w ekran w czasie jazdy do najbezpieczniejszych nie należy i można to robić w zasadzie jedynie stojąc na światłach. Wykorzystałem tu zatem polecenia i informacje przekazywane głosem - wystarczająco głośno i wyraźnie, by nie było żadnych wątpliwości.

Fragment mapy wyświetlony w tablecie
Definiowanie trasy
Trasę wyznaczamy przez podanie punktu docelowego (można to zrobić, wpisując cel lub dyktując go przez mikrofon - to drugie nie jest jednak zalecane ze względu na dokładność rozpoznawania głosu), natomiast urządzenie samo określa punkt startowy, wyznaczając go za pomocą GPS. Gdy mamy już punkt startowy i docelowy, program przyjmuje pewną domyślną trasę przejazdu, ale jeśli w czasie jazdy modyfikujemy ją w stosunku do pierwotnie przyjętej, program dokonuje dynamicznie przeliczenia trasy i przy najbliższej okazji podpowiada, co powinniśmy zrobić, już według nowego układu. Zatem cały czas ma miejsce interakcja między aplikacją i kierowcą, przy czym naturalnie to kierowca decyduje, jak ma postępować.
Warto zauważyć, że po wyznaczeniu trasy uzyskujemy także informację w postaci listy wskazówek - odcinków z poleceniami skręcania i kontynuowania jazdy przez określony odcinek. Taka lista może asystować użytkownikowi, a szczególnie przydatna może być w rękach osoby towarzyszącej, która po prostu dyktuje kierowcy działania. Wyznaczona trasę można przetestować "na sucho", podążając kolejnymi odcinkami wyświetlanymi na mapie - odpowiadają one liście wskazówek. Co ciekawe, możliwe jest też wprowadzenie na mapę dodatkowych warstw z obiektami, np. parkingami, stacjami benzynowymi, bankomatami czy restauracjami.
Gdy już wszystko jest ustalone i gotowe do jazdy, możemy przystąpić do jazdy wspomaganej nawigacją.

Testowanie przebiegu trasy
Testowa jazda
Po uruchomieniu nawigacji w okolicach skrzyżowania ulic Smoczej i Anielewicza skierowałem się stronę Alei Jana Pawła II, a potem trasą WZ dotarłem do Wisłostrady, która była pierwszym kilkukilometrowym odcinkiem przelotowym całej trasy, a którą zwykle przejeżdżam podstawowy kierunek północ-południe. Program doskonale rozpoznawał teren i przekazywał polecenia skrętu oraz informacje, w jakiej odległości od następnego punktu węzłowego w danej chwili się znajduję. Trwało to aż do skrzyżowania Wisłostrady i Trasy Łazienkowskiej. Dopiero gdy z Wisłostrady wyjechałem na Trasę (kierunek wschód-zachód), nawigator się pogubił i na pewien czas zamilkł, a odezwał na jakieś dwa kilometry przez celem. Tu już poprowadził samochód idealnie. Gdybym nie znał trasy na pamięć, miałbym jednak problemy z szybkim dotarciem na miejsce.

Wybór warstw do wyświetlania

Lista etapów nawigacji
Interesujące będzie zatem, na ile tego rodzaju bezpłatne systemy oparte na danych znajdujących się na serwerze będą konkurencyjne w stosunku do dedykowanych systemów nawigacyjnych. W miarę doskonalenia ich strony technicznej będą niewątpliwie zyskiwać na atrakcyjności.