Need for speed 3: Hot Pursuit

Zapewne, każdy prawdziwy przedstawiciel tak zwanej ”płci brzydkiej” choć raz w życiu zapragnął usiąść za kółkiem samochodu, który do 100 km/h przyspiesza w mniej niż 5 sekund i równie szybko przyciąga do siebie piękne kobiety. Mowa tutaj o samochodach sportowych, których cena nierzadko przekracza 500.000$

Zapewne, każdy prawdziwy przedstawiciel tak zwanej ”płci brzydkiej” choć raz w życiu zapragnął usiąść za kółkiem samochodu, który do 100km/h przyspiesza w mniej niż 5 sekund i równie szybko przyciąga do siebie piękne kobiety. Mowa tutaj o samochodach sportowych, których cena nierzadko przekracza 500.000$. I nie mam tu na myśli jakiś tam "maluszków" po tuningu ale prawdziwe samochody jak Lamborgini czy Ferrari. I tak firma Electronic Arts, ponownie umożliwia nam spełnienie marzeń prezentując kolejną część swoich wspaniałych i super szybkich wyścigów. Teraz każdy, bez względu na wiek może zasiąść za kółkiem zabawki dla dużych chłopców.

Od pierwszej części bardzo dużo się zmieniło, chociaż koncept pozostał ten sam, a nawet powrócono do kilku pomysłów, których zabrakło w części drugiej. Do dyspozycji mamy nowe samochody - jest ich dziewięć, plus trzy bonusowe dla normalnego wyścigu i trzy dla pogoni (o tym za chwilę). Ścigać się będziemy na jednej z ośmiu tras, ale możemy także jechać po lustrzanym odbiciu każdej z nich (zakręty w drugą stronę) lub zmienić kierunek rajdu. Naturalnie także rodzaje wyścigów są bardzo ciekawe. Poza standardowym pojedynczym wyścigiem jest jeszcze turniej oraz knockout (ostatni odpada, a reszta przechodzi dalej). Zupełnie świeży jest tryb Hot Pursuit, czyli "Gorąca Pogoń". Osoby grające w NFS1 pamiętają zapewne dreszczyk emocji, który towarzyszył ucieczce przed policją. Tutaj możemy także zamienić się rolami i jako policjant zasiadający za kierownicą supersamochodu, ruszyć w pościg za złymi panami, którzy łamią prawo, nie przestrzegając przepisów drogowych.

Oprócz pogoni (która, moim zdaniem jest najatrakcyjniejszym trybem gry) bardzo nowatorskie i efektowne są wyścigi nocą. Dopiero wówczas doskonale widać wspaniałe efekty świetlne. Naturalnie pozostały zmienne warunki atmosferyczne. Trzaskające pioruny ostrzegają nas o czekających problemach związanych ze zmniejszoną przyczepnością, a jeżeli spadnie trochę śniegu początkujący kierowcy mogą zapomnieć o bezwypadkowej jeździe.

W moim odczuciu programiści z EA dopracowali trochę inteligencję naszych konkurentów. Komputerowi kierowcy walczą bezpardonowo i zajeżdżają nam oraz sobie nawzajem drogę. Wobec takich oponentów nie trudno o wypadki, które nawiasem mówiąc także wyglądają super efektownie. Jedynym niedociągnięciem jakie udało mi zauważyć w tej dziedzinie jest sposób w jaki nasz samochód reaguje na czołowe zderzenie np. z drzewem. W takim przypadku nasza ”bryka” po prostu staje w miejscu jak byśmy jechali 3, a nie 300km/h.

Grafikę można określić jednym słowem: świetna! I uwierzcie mi nie zmyślam. Fajerwerki graficzne wciskają w fotel. Trasy są bardzo szczegółowe i dopracowane pod każdym względem. Kiedy jedziemy w nocy, światła odbijają się od wszystkiego. Dodatkowo, bez względu w jakich warunkach się ścigamy, w połyskującym lakierze naszego samochodu odbija się wszystko co nas otacza. No może nie jest to do końca prawdą, bo odbicie jest statyczne. Podczas skręcania widzimy, że krajobraz odbijany przez szyby się zmienia, ale nie widać w nim szybkości - śmigających budynków czy słupów telefonicznych. To małe niedociągnięcie możemy jednak z łatwością wybaczyć.

Do dźwięku też nie można się przyczepić. Muzyka i odgłosy, wykonane są w systemie Dolby Surround. Zastosowano efekt Dopplera, a gdy w coś uderzymy, usłyszymy fajny riff gitarowy. Syrena policyjna i praca silnika brzmią inaczej na otwartej przestrzeni a inaczej w długim tunelu. Całość dopełnia samochodowe radio oraz świetna szybka muzyka - dynamiczne techno albo rock podnoszą tylko stężenie adrenaliny w krwi podczas jazdy.

Grafika i dźwięk to jednak nie wszystko. Niezdefiniowana grywalność to najważniejszy element każdej gry. Otóż, kiedy pierwszy raz włączyłem The Need For Speed III, miałem ochotę wyrzucić grę przez okno. Samochód poruszał się topornie i na każdym zakręcie wyrzucało mnie na bandę. Pomyślałem, że coś jest nie tak. Po paru chwilach spędzonych z grą, odkryłem opcję ”warsztatu”. Tutaj możemy podrasować sobie nasze autko jak tylko chcemy: tuning silnika - pozwala nam posiąść lepsze przyspieszenie, kosztem maksymalnej prędkości, balans hamulców - pozwala na lepszą skrętność itp. Możemy także dowolnie modyfikować: twardość zawieszenia, areodynamikę opony i wiele innych parametrów, które ustawione optymalnie dadzą rezultaty lepsze o dobre kilka procent. Jeśli nie lubisz wdawać się w te wszystkie szczegóły przez rajdem zmodyfikuj tylko nieco opór układu kierowniczego i jazda!

Gra obsługuje natywnie force feedback, więc jeżeli jesteś posiadaczem takiego sprzętu, również twoje dłonie przeżyją szok. Bardzo ciekawa jest także możliwość aktualizacji gry przez Internet. Ze strony WWW producenta można ściągać nie tylko patche, ale również nowe samochody!!!

Do gry powinien wystarczyć P166 z akceleratorem 3D (najlepiej VooDoo). Taka konfiguracja może trochę "chrupać" (zalecane jest wyłączenie wtedy paru detali), jednak jeśli jesteś szczęśliwym posiadaczem VooDoo II, nie powinieneś mieć żadnych spowolnień. NFS3 przeznaczony jest dla wszystkich, nawet totalni przeciwnicy wyścigów na pewno spędzą z tą grą parę ładnych godzin. W chwili obecnej wyścigi EA wyprzedziły konkurencję z prędkością jaką osiągają superszybkie samochody i pozostawiły ją daleko w tyle.