Notebook Asus G53SX - 15,6 cala i gry 3D bez okularów
-
- 31.05.2011, godz. 18:21
Asus zaprezentował na trwających właśnie targach Computex 2011 nowy notebook dla graczy - ROG G53SX. Co interesujące, urządzenie wyposażone zostało w możliwość wyświetlania "trójwymiarowego" obrazu niewymagającego zakładania specjalnych okularów.
Przeznaczony dla graczy notebook Asus G53SX
Polecamy:
Zobacz też:
G53SX wyposażono w pochyloną (o 5 stopni) klawiaturę, co ma pozytywnie wpłynąć na ergonomię i wygodę jego użytkowania. We wnętrzu komputera zainstalowano natomiast m.in. tak wydajne podzespoły jak procesor Intel Core i7, wyposażona w 2 GB pamięci karta graficzna GeForce GTX 560M, dźwięk oparty o technologię THX TruStudio, 16 GB pamięci RAM oraz hybrydowy dysk, którego talerze obracają się z prędkością 10 000 obrotów na minutę.
Zobacz również:
- Wiemy, kiedy Asus ROG Phone 7 zadebiutuje na rynku! To może być najlepszy gamingowy smartfon tego roku
- To może być najlepszy prezent świąteczny dla gracza w tym sezonie. 2 razy więcej za 2 razy mniej
Komputer powinien pojawić się na półkach sklepowych w czerwcu. Niestety jego przewidywana cena nie została ujawniona.
Warto dodać, że ostatnio Asus coraz częściej prezentuje urządzenia oferujące 3D bez potrzeby zakładania okularów. Potwierdza to chociażby wczorajsza nowość, czyli tablet Eee Pad MeMO.
Autorzy
Krzysztof Lech
PCWorld
Współpracownik
Jestem absolwentem Politechniki Wrocławskiej. Od 2007 r. piszę teksty na potrzeby serwisów grupy IDG oraz sporadycznie magazynu PC World. W kręgu moich zainteresowań zawodowych znajduje się praktycznie wszystko, o czym chcą czytać internauci odwiedzający portal PCWorld.pl . Dokładniej to ujmując muszę jednak przyznać, że zdecydowani bliżej mi do tematów związanych ze sprzętem, czy nowymi technologiami, niż do oprogramowania oraz niepojętego dla mnie zjawiska, jakim są sieci społecznościowe.
Prywatnie jestem wielbicielem mojej pełnoletniej już Toyoty, starych filmów Kung Fu, koszykówki oraz wielu innych dyscyplin sportowych. Niestety chodzi jedynie o kibicowanie, co też od wielu lat (nieskutecznie) staram się zmienić...
Kontakt: Krzysztof Lech
