Nowa linia frontu
-
- Michał Sitkiewicz,
- 01.10.2000
Przetestowaliśmy amplitunery z dekoderami DD i DTS z dwóch grup cenowych. W pierwszej, do 2500 zł, znalazły się: Philips FR-975, Technics SA-DX930 i Denon AVR-1601. W drugiej, droższe o tysiąc złotych: Sony STR-DB940, AMC R9 i Sherwood R-756R.
W poprzednim wydaniu przetestowaliśmy cztery nowe propozycje wzmacniaczy AV w najniższym przedziale cenowym. Teraz przyszedł czas na amplitunery z przedziału średniego z wbudowanymi dekoderami DTS i DD.
Podzieliliśmy je na dwie klasy, uwzględniając cenę urządzenia, a za graniczną przyjęliśmy wartość 2500 zł.
Lista amplitunerów AV z każdym miesiącem wzbogaca się o nowe propozycje firm, zajmujących się sprzętem AV. Można nawet odnieść wrażenie, że jest to obecnie główny nurt rozwoju sprzętu i żaden producent nie chce pozostać w tyle za konkurencją. Świadczy o tym po pierwsze - duża liczba konstrukcji, a po drugie - drastyczny spadek cen urządzeń w tej klasie z jednoczesną dużą rozbieżnością górnych i dolnych pułapów. Jeszcze rok, dwa lata temu wydawało się, że trzeba będzie długo czekać na obniżenie ceny wzmacniaczy z dekoderami DD poniżej 2000 zł. Zwłaszcza że wejście systemu DTS musiało nieść ze sobą niewielki wzrost cen urządzeń z podwójnymi dekoderami w porównaniu ze wzmacniaczami z jednym dekoderem. Okazało się jednak, że wystarczy nowy program dla procesora DSP lub jego niewielka modyfikacja, by uzyskać sprzęt o nowych możliwościach.
Warto dodać, iż umieszczenie dekoderów w amplitunerach daje możliwość podłączenia dodatkowych źródeł sygnału cyfrowego. Sygnał z komputera, telewizji kablowej lub konsoli do gier wideo będzie mógł być zdekodowany w formatach AC-3 lub DTS. W praktyce oznacza to, że sprzęt dzięki swoim możliwościom będzie nadążał za rozwojem współczesnych technologii, a jego użytkownicy będą mogli spać spokojnie, nie bojąc się konieczności wymiany urządzeń.
Raczej tanio
Wojna cenowa doprowadziła do tego, że możemy kupić najtańszy wzmacniacz z dwoma dekoderami za mniej więcej 1700 zł, a na pewno już za kilka tygodni pojawi się nowa, tańsza propozycja. Amplituner AV kosztuje wtedy niewiele więcej niż zwykły wzmacniacz z wejściem sześciokanałowym, ale też brakuje mu wielu dodatkowych funkcji. Czasami można odnieść wrażenie, że za niewielką kwotę we wzmacniaczach umieszcza się dodatkową płytkę z dekoderami i wejściami cyfrowymi i w ten sposób powstaje nowy model z wyższej klasy. W segmencie tańszych urządzeń, do 2500 zł, mamy dla was recenzje trzech najnowszych propozycji: Philips FR-975, Technics SA-DX930 i Denon AVR-1601.
Ewentualnie trochę drożej
Jeśli oczekujecie od wzmacniacza czegoś więcej niż tylko kolorowych migających diodek, trzeba rozejrzeć się za bardziej wyrafinowanym sprzętem. Mimo pojawienia się wielu tanich propozycji, nadal są doceniane zaawansowane droższe urządzenia. Ich cena może wynikać albo z większych możliwości sprzętu, albo też z wysokiej jakości brzmienia produktu. Duża kwota nie musi więc wcale być synonimem zaawansowanych funkcji, a wręcz przeciwnie może oznaczać skromną budowę i wygląd wzmacniacza dysponującego za to niezwykłym brzmieniem. Osoby poszukujące poważniejszego sprzętu powinny więc zainteresować się testem amplitunerów Sony STR-DB940, AMC R9 i Sherwood R-756R.