Oto najlepsze telefony z Androidem. Dlaczego w Polsce nikt się nimi nie interesuje?
-
- 07.10.2022, godz. 09:34
Google od wielu lat stara się przebić na rynku ze swoimi telefonami. Z roku na rok są to coraz lepsze urządzenia które wile osób uważa za jedna z najlepszych, jeśli nie najlepsze, urządzenia na rynku. Dlaczego więc nikt w Polsce ich nie kupuje?
Google od wielu lat zajmuje się nie tylko tworzeniem serwisów, z których korzystamy praktycznie wszyscy, ale także urządzeń, na których te serwisy możemy przeglądać. Firma próbowała swoich sił z laptopami z Chrome OS, tabletami i wieloma innymi, jednak jej największym i najbardziej udanym projektem są zdecydowanie smartfony.
Seria telefonów Google Pixel od wielu lat jest jedna z najbardziej lubianych przez entuzjastów technologii. Telefony oferują czysty, szybki Android bez preinstalowanych aplikacji, do tego wyglądają ładnie i są napędzane przez inteligentne rozwiązania od Google, które często nie trafiają do innych smartfonów.
Zobacz również:
- Bing z SI wkracza do Chrome i Safari
- Te telefony sprzedają się coraz lepiej na całym świecie. W Polsce nadal oficjalnie ich nie kupimy
Jednakże mimo wielu zalet, telefony od internetowego giganta nadal nie mogą przebić się do smartfonowego mainstreamu - na całym świecie wszystkie 6 generacji sprzedało jedynie 30 milionów egzemplarzy, co wydaje się być kroplą w morzu iPhone'ów czy Samsungów, które sprzedają się w setkach milionów na rok. Co gorsza, w niektórych krajach - na przykład w Polsce - ta sprzedaż jest jeszcze niższa. Co stoi za tym brakiem powodzenia? Postaram się na to odpowiedzieć jeszcze przed premierą najnowszego Pixela 7 i Pixela 7 Pro.
Brak dostępności w Polsce
Najbardziej oczywistym powodem braku dobrych wyników sprzedażowych Pixeli w Polsce jest oczywiście brak oficjalnej dystrybucji tych telefonów u nas w kraju. Co prawda możemy je kupić w niektórych sklepach - najnowsze modele dostępne będą w Empiku czy X-Komie - jednak Google nie oferuje oficjalnej sprzedaży na terenie naszego kraju.

Fot. Google
Brak oficjalnej dystrybucji wiąże się z dwoma rzeczami. Po pierwsze uniemożliwia nam to skorzystanie z gwarancji producenta. Oczywiście nasz zakup cały czas objęty jest gwarancją udzielaną przez sklep, która również trwa dwa lata, jednak jej wykonanie zazwyczaj trwa dłużej niż bezpośrednio u producenta.
Drugi problem jest jednak zdecydowanie większy. Ze względu na brak oficjalnej dystrybucji, Pixele nie są też dostępne w ramach abonamentów u operatorów komórkowych. Jako że wiele osób polega na tym rozwiązaniu, kiedy wybiera swój telefon - szczególnie jeśli jest to telefon z wyższej półki - Google traci wielu potencjalnych klientów w ten sposób.
Jest jeszcze jeden problem, który wiąże się z brakiem dostępności - brak niektórych funkcji. Google znane jest ze swoich prawie magicznych funckjonalności, które wprowadza do najnowszych Pixeli. Niestety często dostępne są one tylko w kilku krajach, gdyż bazują np. na rozpoznawaniu języka angielskiego - jak w przypadku automatycznego odbierania telefonów. Jeśli więc niektóre funckcje nie są u nas dostępne, jest też mniej powodów aby wybrać smartfony Google ponad innymi firmami.
Słaba rozpoznawalność marki
Jednym z największych czynników wpływających na to, jaki telefon kupimy, jest to, z jakiego korzystaliśmy wcześniej. Wiele osób lubi znajome rozwiązania, wybiera więc coś, co już zna i lubi. Ze względu na to użytkownicy Xiaomi najczęściej pozostają przy Xiaomi, użytkownicy Apple kupują kolejnego iPhone'a. Google nie ma tej możliwości ze względu na brak stałej bazy klientów.
Co więcej, jako że telefony Google nie są dostępne u operatorów i we wszystkich sklepach, aby zacząć z nich korzystać, musimy nie tylko przerzucić się ze swojego poprzedniego urządzenia, ale tez na dodatek samodzielnie wyszukać nowy telefon, świadomie decydując się na przejście na smartfon Google. Jest to o wiele trudniejsze i bardziej wymagające niż po prostu zostanie przy starej firmie, ewentualnie skorzystaniu z polecenia specjalisty w sklepie lub u operatora. Ze względu na to Pixele są często używane przez entuzjastów technologii, ale nie przez codziennych użytkowników.
Google nie ma prawdziwie budżetowej wersji

Fot. Google
Jednak dlaczego Google nie jest w stanie zbudować sobie tej rozpoznawalności, nie tylko u nas w kraju, ale także poza granicami? Jedną z odpowiedzi jest brak prawdziwie budżetowej wersji swoich smartfonów. Marka od jakiegoś czasu starała się pójść śladami Apple, proponując tylko flagowce. Jakkolwiek były to wspaniałe telefony (sam korzystam z Pixela 4, który do niedawna, mimo 3 lat na karku, był moim numerem 1, jeśli chodzi o telefony z Androidem), Google nie mogło oprzeć się na swojej renomie jako producenta sprzętu, tak jak robi to Apple.
Ze względu na to od jakiegoś czasu firma oferuje też propozycje ze średniej półki z serii A, które mogą się pochwalić dobrym stosunkiem jakości do ceny - szczególnie najnowszy Pixel 6A jest jednym z najlepszych średniaków w historii.
Niestety nawet to nie wystarczy. Najmniejsze przywiązanie do marki mają klienci z półki budżetowej - dla nich najważniejsza jest cena i możliwości, które dostaną za jak najmniej pieniędzy. Jeśli to ich mogłoby przekonać Google, wypuszczając budżetową wersję Pixela, rozpoznawalność marki od razu by się drastycznie zwiększyła. jednocześnie firma mogłaby sobie wychować wiernych fanów, którzy nie chcąc tracić możliwości oferowanych przez rozwiązania Google, decydowaliby się na kolejne produkty od tej firmy - często coraz droższe.
To nie wszystkie problemy wiążące się ze sprzedawanie jedynie flagowców i telefonów ze średniej półki. Taka strategia może się sprawdzać w bogatszych krajach, jednak Polska nie należy do ścisłej czołówki jeśli chodzi o PKB per capita. Ze względu na to wiele osób nie szuka raczej droższych telefonów, zadowalając się tymi tańszymi. Jako że Google nie ma dla nich propozycji, firma od razu odpada w przedbiegach jeśli chodzi o możliwość dotarcia do dużej grupy klientów.
6.10.2022 Google zaprezentowało swoje najnowsze Pixele 7 i 7 Pro. Wraz z nadchodzącym za około pół roku Pixelem 7A mają one odwrócić losy firmy - nie tylko wprowadzić ją na więcej rynków, ale też dać jeszcze więcej możliwości za podobną do poprzedniej generacji cenę. Zobaczymy, czy ta sztuka się uda. Ja osobiście mocno trzymam kciuki. Wygląda niestety na to, że znowu nie zobaczymy ich oficjalnie w naszym kraju, jednak inne kanały dystrybucji coraz częściej do nas docierają. Może więc czas na wybór telefonu od Google?