Philips DSR 6201/91

Standardowy dekoder HDTV, jaki otrzymują abonenci Cyfry+, ma jedną zaletę - stosunkowo niską cenę...

Przetestowaliśmy standardowo oferowany abonentom Cyfry+ model dekodera HDTV Philipsa - DSR 6201/91. Na przednim panelu czarnej obudowy urządzenia, za odchylaną klapką, znalazł się slot na kartę dostępową oraz port USB. Umieszczony centralnie niewielki wyświetlacz prezentuje tylko numery kanałów (modele konkurencji potrafią wyświetlać także nazwy poszczególnych kanałów).

Na tylnym panelu obudowy zamontowano bogaty zestaw złączy: wyjście HDMI (z HDCP), wyjście komponentowe, wejście i wyjście Euroscart, gniazdo sieci LAN, port USB, cyfrowe wyjście elektryczne audio oraz pojedyncze wejście antenowe (w dekoderze nie ma drugiego tunera).

Menu urządzenia, chociaż nie zachwyca estetyką, jest proste i łatwe w obsłudze. Funkcjonalność dekodera Philipsa jest dobra - dostępne jest zwiększanie rozdzielczości sygnału wideo, tak aby odpowiadała rozdzielczości ekranu telewizora (do trybu 1080i), a dźwięk i obraz są bez zakłóceń przesyłane za pośrednictwem interfejsu HDMI.

Urządzenie obsługuje ścieżki audio w DD 5.1 (w menu można też ustawić konwersję do stereo, co jest konieczne przy współpracy dekodera z telewizorem bez dekoderów DD) oraz pozwala na wyświetlanie napisów ekranowych w czasie oglądania filmów (oferowana czcionka jest czytelna, lecz mogłaby być grubsza).

W porównaniu z testowanym przez nas równolegle urządzeniem Humaxa (patrz str. 18) model Philipsa szybciej przełącza kanały, ale ma zdecydowanie mniej czytelny i gorzej opracowany graficznie elektroniczny przewodnik po programach (EPG). Jakość generowanego obrazu jest wyraźnie niższa niż w przypadku modelu Humaxa. Ostrość jest zaledwie przeciętna, kolory mają słabe nasycenie, a zamiast głębokiej czerni prezentowane są ciemne szarości.