Pod okładką
-
- Michał Warda,
- 01.03.2005
Even Comag, dystrybutor z 21-procentowym udziałem na rynku brytyjskiej prasy (ok. 250-300 czołowych tytułów), nie jest wcale tego pewien. Na początku lat 90. przeprowadził ankietę, która wykazała, że fotografia musi być czytelna i niezbyt przeładowana, na okładce nie powinno znaleźć się więcej niż pięć linii tekstu, a jasne kolory są lepsze niż ciemne. Innymi słowy, powinno być ładnie. Niestety, badania okazały się niemiarodajne - na ponad 200 respondentów zaledwie 15 osób było w stanie udzielić wyczerpujących odpowiedzi.
Być może bardziej użyteczna będzie ocena Morrisha, dla którego dobra okładka to "siła i pewność siebie".
Loaded z 1994 i 2005 roku Kiedy Loaded ukazał się po raz pierwszy w maju 1994 roku, zawsze pokazywał na okładce portrety mężczyzn. Im bardziej marka pisma stawała się znana, tym częściej wydawca decydował się na młode, atrakcyjne kobiety. Odpowiedź na pytanie: Gary Oldman, czy roznegliżowana modelka? - powinna być prosta, jeśli... jesteś typowym osiemnastolatkiem z okolic Middlesborough. Belka ze zdjęciami wzdłuż dolnej krawędzi okładki jest odpowiedzią na konkurencję ze strony wprowadzonych na rynek w ubiegłym roku nowych tygodników dla młodych mężczyzn, takich jak Nuts i Zoo.
NME był w latach pięćdziesiątych gazetą, dzisiaj ukazuje się jako magazyn, również w formie strony serwisu WWW . Listopadowy numer miesięcznika przynosi "The cool list 2004" z trójwymiarową okładką przedstawiającą Pete'a Doherty z The Libertines. Na wydanej we współpracy z producentem telefonów O2 okładce według projektu Roba Biddulpha - każdy element został sfotografowany oddzielnie, dzięki czemu za pomocą okularów możemy podziwiać pełno wymiarową grafikę 3D.
Logo
W tym wypadku jest kilka kwestii, które należy wziąć pod uwagę. Logo lub winieta muszą być zawsze na górze strony, tak aby były widoczne na standzie. Powinny być rozpoznawalne na pierwszy rzut oka i według Morrisha: "utrzymywać kontakt wzrokowy z przynajmniej trzech metrów".
Okładki tego pisma zdefiniowały trzy epoki w historii wizerunku współczesnej kobiety. Rok 1988 to klasyczna fotografia, pełna prostoty i skromności. W 1966 roku jest mocna, śmiała z twarzą nieznanej modelki i z dużym, dominującym napisem "SEX". W 2005 roku słowo "sex" zastąpiła sylwetka znanej gwiazdy, ale w dzisiejszych czasach to już nie wystarcza - potrzebujesz interesującej historii do wnętrza. Dlatego aktorka i piosenkarka Billie Piper zdradza czytelnikom powód ostatniej zamiany swojego wizerunku wielce obiecującym tytułem: "Moje życie bez Chrisa".