Pod okładką
-
- Michał Warda,
- 01.03.2005
Ilustracja
Według Elvin: "W wypadku Glamour najważniejsze jest to, kto jest umieszczony na okładce. Dobra okładka to gwiazda ze szczytu top-listy lub ktoś nieco mniej znany, ale o dużym potencjale". Ostrzega jednak przed zbyt częstym umieszczaniem gwiazd na okładce: "Potrzebujesz świetnego zdjęcia i równie interesującej historii".
Najważniejsza jest treść
W rzeczy samej, okładka powinna odzwierciedlać zawartość.
Według Morrisha, w przypadku pism kobiecych obserwujemy jedną prawidłowość: "Zdjęcie musi działać na odległość, z około trzech metrów. To dlatego tak wiele tytułów pokazuje twarze ze wzrokiem zwróconym wprost na widza".
Warren Jackson, dyrektor kreatywny Carlosa, przyznaje: "Prowadzimy bardzo ścisłą współpracę z naszym ilustratorem, Jonathanem Schofieldem, co pozwala nam na utrzymanie konsekwentnego wizerunku i charakteru każdego kolejnego numeru".
Womans Weekly w 1911, 1968 i w 2005 r. - Pierwszy z czterech najpopularniejszych, klasycznych dziś tygodników IPC dla pań Woman's Weekly, po raz pierwszy ukazał się w listopadzie 1911 pod hasłem "Praktyczne i użyteczne - oto nasze motto". Numer z 1911 roku prezentuje typowy przykład ujętej w wyraźną ramkę okładki plakatowej. Teksty u dołu strony reklamują pismo jako "Pierwszą gazetę dla każdej kobiety". W 1968 roku na kompozycję okładki składają się mocne, płaskie kolory oraz zestawienie fotografii z grafiką, ujęte nadal wyraźną ramką. W 2004 roku widzimy już twarz znanej postaci - rozpromienioną ilością potencjalnych czytelników prezenterkę BBC Natashę Kaplinski. Niezwykła fotografia, duża ilość nagłówków, liczne cyfry oraz zapowiedź świątecznej zawartości, nie dadzą czytelnikom przejść obojętnie obok najnowszego numeru Woman's Weekly.