Połów tanich pikseli
-
- Norbert Gajlewicz,
- 01.12.2005
Jeśli planujesz zakup pierwszego aparatu cyfrowego lub myślisz o gwiazdkowym prezencie, dobrym pomysłem może okazać się tania cyfrówka. Modele, których cena nie przekracza 1000 złotych, to już nie tylko zabawki dla początkujących amatorów cyfrografii. Potrafią zarejestrować przyzwoite zdjęcia o rozdzielczości nawet 6 milionów pikseli.
Jeśli planujesz zakup pierwszego aparatu cyfrowego lub myślisz o gwiazdkowym prezencie, dobrym pomysłem może okazać się tania cyfrówka. Modele, których cena nie przekracza 1000 złotych, to już nie tylko zabawki dla początkujących amatorów cyfrografii. Potrafią zarejestrować przyzwoite zdjęcia o rozdzielczości nawet 6 milionów pikseli.
Aparat cyfrowy przestał być luksusowym gadżetem przeznaczonym niemal wyłącznie dla osób traktujących techniczne nowości jako rodzaj męskiej biżuterii. Gdy nowa technologia zapisywania obrazu upowszechniła się i zdominowała rynek amatorskiej fotografii, wyraźnie spadły ceny urządzeń. Teraz niemal każdy może sobie pozwolić na zabawę z elektronicznymi zdjęciami - za cyfrówkę, która zarejestruje dobre zdjęcia do rodzinnego albumu, nie trzeba już płacić kilku tysięcy, wystarczy tysiąc. Do niedawna wadą aparatów z tej grupy cenowej była raczej słaba jakość zdjęć oraz mocno ograniczona funkcjonalność. Sytuacja ta jednak wyraźnie się poprawiła.
Większe możliwości

Różna wielkość monitorów LCD w tanich aparatach. Na ilustracji Canon PowerShot A410 z 1,5-calowym ekranem i Sony Cyber-Shot DSC-S90 z LCD o 2,5-calowej przekątnej.

Menu Pentaksa Optio S60 - wybór profilu tematycznego.
Funkcje w tanich modelach ograniczają się zazwyczaj do podstawowych, takich jak zmiana rozdzielczości i stopnia kompresji JPEG, ustawienie czułości, wybór trybu pracy lampy błyskowej oraz programu tematycznego. Rzadziej zdarza się możliwość ręcznego ustawienia balansu bieli i metody pomiaru oświetlenia. Tylko w trzech cyfrówkach na dwanaście uwzględnionych w naszym rankingu można ręcznie sterować parametrami ekspozycji.
Programy tematyczne

Aparaty w teście
Wśród modeli, które tym razem przetestowaliśmy, znalazły się aparaty wyposażone w matryce rejestrujące obraz z rozdzielczością od 3 do 6 milionów pikseli. Aparaty z trzymilionową matrycą to już rzadkość, nawet w tej klasie cyfrówek. Wśród testowanych był jeden taki model - Canon PowerShot A410. Według producenta, ma on "jakość, jakiej tylko można oczekiwać od Canona w cenie, która wywołuje uśmiech". I faktycznie, cena (599 zł) wprowadza w miły nastrój, który jednak może prysnąć po obejrzeniu zdjęć - od Canona oczekiwaliśmy nieco więcej.
W odwrocie są już także cyfrówki z matrycą 4 MP i z wyjątkiem aparatu HP znalazły się raczej na końcu zestawienia. Być może, zastosowane w nich matryce nie są już pierwszej młodości i nie mogą zapewnić jakości pozwalającej im konkurować z nowszymi konstrukcjami o rozdzielczości 5 czy 6 MP, które znalazły się na czele naszego rankingu. Wyjątkiem jest model HP, który uzyskał dobre oceny nie tyle za podstawowe cechy obrazu, takie jak ostrość, dynamika czy poziom szumów, ile za dobre odwzorowanie kolorów i rozpoznawanie temperatury barwowej oświetlenia.
Zasilanie i karta pamięci

Praktica Luxmedia 5303. Nietypowo umieszczono ekran LCD, co może utrudniać trzymanie urządzenia prawą ręką. Po prawej stronie cyfrówki nie starcza dla niej miejsca.
Sporo aparatów przystosowano do współpracy z kartami pamięci SD, szybkimi i już stosunkowo tanimi. Użytkownicy cyfrówek zapisujących zdjęcia na kartach MemoryStick (Sony) lub xD (Olympus, Fujifilm) muszą wydać więcej - np. nowa karta SD o pojemności 512 MB kosztuje około 100 zł, xD o tej samej pojemności 210 zł, natomiast MemorySick 260 zł.
Bliźniacze modele pod różnymi barwami
Wśród tanich cyfrówek od pewnego czasu mamy do czynienia z tym, co na rynku podzespołów komputerowych wydaje się normą. Chodzi o produkty "oemowe", sprzedawane pod wieloma markami. Bardzo dużo takich modeli produkuje tajwański Premier Image Technology. Wyroby tego producenta sprzedawane są pod wieloma nazwami, w Polsce głównie jako Premier, na Zachodzie też jako Traveler lub Maginon. W naszym teście zwycięzcą został produkt Premiera oznaczony jako Pentagram, na dalszych miejscach sklasyfikowane zostały inne modele tego wytwórcy, m.in. aparat, który firmuje dobrze znany w branży komputerowej BenQ.
Pentagram Photon 634

Aparat jest właściwie identyczny, jak testowany kilka miesięcy temu model Premier DC-6331. Obudowa tej średniej wielkości kompaktowej cyfrówki to wykonany z metalu prostopadłościan. Gdy aparat jest wyłączony, obiektyw całkowicie chowa się w korpusie, dzięki czemu cyfrówkę można łatwo schować w kieszeni.
Na górze korpusu umieszczono koło trybów pracy. Znajdziesz na nim "twórcze" tryby preselekcji czasu i migawki (Tv i Av) oraz ręcznego ustawiania ekspozycji (M), a ponadto trzy piktogramy określające tryby profilowane (portret, zdjęcia sportowe i nocne), tryb wideo oraz odtwarzania. Z tyłu aparatu znajduje się dwucalowy wyświetlacz LCD o przyzwoitej rozdzielczości, wynoszącej 130 tysięcy pikseli. Pod kciukiem fotografującego zlokalizowano dwa przyciski do sterowania zoomem, poniżej - grupę przycisków do nawigacji po menu aparatu. Tuż nad monitorem znajduje się okular wizjera optycznego.
Na prawej bocznej ściance aparatu konstruktorzy umieścili malutkie kółko zmiany wartości, służące do określania przesłony lub czasu naświetlania. Taka lokalizacja nie ułatwia obsługi, ale należy docenić samo zastosowanie elementu, który można spotkać właściwie tylko w modelach zaawansowanych.
Jakość zdjęć

Informacje Multimedia Vision, tel. (22) 3389000,http://www.mmv.com.pl Cena 899 zł
Jeśli wybierasz tani aparat cyfrowy, zwróć uwagę na kilka jego cech. Po pierwsze, upewnij się, że aparat dysponuje zoomem optycznym. Niektórzy producenci mogą kusić na opakowaniach możliwością wielokrotnego zbliżania i oddalania fotografowanego motywu. W rzeczywistości chodzi tylko o zbliżenie cyfrowe, którego przydatność jest niewielka. Po drugie, sprawdź rozdzielczość matrycy - warto brać pod uwagę te modele, których sensor składa się z minimum 5 milionów fotokomórek. Po trzecie, spytaj sprzedawcę o rodzaj baterii i kart pamięci. Eksploatacja będzie najtańsza, gdy cyfrówka zasilana jest typowymi ogniwami AA i zapisuje zdjęcia na karcie SD lub CF.