Polska wycofuje się z ACTA. Premier Tusk za odrzuceniem umowy

Premier Donald Tusk rozmawiał z przywódcami partii należących do frakcji Europejskiej Partii Ludowej w Parlamencie Europejskim i zaproponował im odrzucenie ACTA w obecnym kształcie. Szef polskiego rządu przyznał, że do tej pory mylił się w sprawie porozumienia.

Wspólne działania internautów na rzecz wycofania się Polski z ACTA przyniosły skutki. Premier Tusk, podczas konferencji prasowej w piątek 17 lutego, powiedział, że umowa ACTA nie odpowiada rzeczywistości XXI wieku. "Nie zdawaliśmy sobie sprawy, jak głębokiej istoty, wręcz cywilizacyjnej, dotykamy, zajmując się sprawą opisaną w ACTA" - dodawał szef rządu, przyznając, że jego wcześniejsze opinie były nieprzemyślane.

"Chronienie praw własności, wywiedzionej - jeśli chodzi o metody - z doświadczeń XX-wiecznych, nie przystaje do rzeczywistości, w której internet stał się przestrzenią, jeśli nie dominującą, to współistotną tej przestrzeni realnej" - dodawał premier. Zdaniem Donalda Tuska konieczne jest odrzucenie umowy ACTA na forum europejskim. Premier zapowiedział rzetelną dyskusję i rozpoczęcie prac nad zmianą prawa w kierunku dostosowania go do aktualnych warunków.

Słowa premiera z wielkim zainteresowaniem przyjęli przeciwnicy ACTA. Zaczęło się od pełnych entuzjazmu komentarzy, jak w przypadku strony Nie dla ACTA w Polsce: "Polska wycofuje się z ACTA! Udało się! Nasze wspólne działania przyczyniły się do wycofania się Polski z ACTA w aktualnym stanie".

Wkrótce jednak w sieci pojawiły się ostrzeżenia, aby nie traktować słów premiera jako realnego wycofania się z porozumienia. Należy pamiętać, że wysyłanie petycji i listów przez szefa polskiego rządu nie równa się formalnej rezygnacji z umowy.